Ile godzin wykupić z trenerem personalnym, jeśli jestem zupełnie początkujący?

Też to zauważyłem juz dawno

Sam nie ogarnie podstawowych ćwiczeń, może inaczej ogarnie ale zajmie to sporo czasu, a błędy, które wejdą w nawyk ciężko później wyeliminować.

wez z 5 godz i tylko na cwiczenia wielostawowe.

Najlepiej jakbyś wziął sobie gotowy program z tematu pierwszy rok treningów i wykupił parę lekcji. Na tych ćwiczeniach będziesz się opierał przez większośc kariery.

Może znów się ze mną nie zgodzicie, ale moim zdaniem, 99% tak zwanych "trenerów personalnych" w Polsce nie ma zielonego pojęcia o technice siadów lub MC. Nikt z moich znajomych, co sobie tygodniowy kursik zrobił i mienią się "trenerami", nie potrafiło wskazać co robię źle w przysiadzie lub MC. W przysiadach robiłem kontrolowaną hiperlordozę lędźwiową, a w martwym przenosiłem ciężar tak do przodu, że wyglądało to pewnie, jakbym miał zaraz na twarzy wylądować. W każdym przypadku, ich zdaniem, wszystko w technice było w porządku . Jakbym tak zabrał się za maksy, to w najlepszym razie bym nie dał rady unieść ciężaru i skończyłoby się bólem pleców.

Dodam, że trójka z tych osób pracuje na siłowniach i bierze kasę za "konsultacje".


Zmieniony przez - Tygrys_85 w dniu 2017-08-02 17:55:26

Mam ten sam problem co założyciel tego tematu. Zamierzam iśc pierwszy raz na siłonię ( W moim przypadku budowanie masy) i zamierzam ćwiczyć tylko na wolnych ciężarach. Czyli ogólnie zgadzacie się z tym że wystarczy iść z gotowym programem ćwiczeń ( np. wydrukować) pokazać trenerowi i żeby zrobic dokładnie to? Bo mam możliwość treningu wprowadzającego darmowego ( zawsze to 100 w kieszeni xD ) i później ewentualnie dokupił bym jeszcze godzinkę. Dalej będę się starał technikę szlifować w oparciu o własną silną wolę i chęci połączone np. z you tubem. Bo więcej wydaje mi się ze nie ma sensu wykupywać z tego powodu że jak to było ujęte wcześniej - wielu nie ma pojęcia o tym, ludzie kiedyś ćwiczyli bez tego i tez dawali radę.

Szukam, ale znaleźć nie mogę. Jest tu jakiś poradnik odnośnie dobrych ćwiczeń na rozciąganie? Bo chciałbym tak tydzień wcześniej chociaż te mięśnie rozruszać.


Zmieniony przez - krzychuvx w dniu 2017-08-02 19:02:48

Tygrys_85

Może znów się ze mną nie zgodzicie, ale moim zdaniem, 99% tak zwanych "trenerów personalnych" w Polsce nie ma zielonego pojęcia o technice siadów lub MC. Nikt z moich znajomych, co sobie tygodniowy kursik zrobił i mienią się "trenerami", nie potrafiło wskazać co robię źle w przysiadzie lub MC. W przysiadach robiłem kontrolowaną hiperlordozę lędźwiową, a w martwym przenosiłem ciężar tak do przodu, że wyglądało to pewnie, jakbym miał zaraz na twarzy wylądować. W każdym przypadku, ich zdaniem, wszystko w technice było w porządku . Jakbym tak zabrał się za maksy, to w najlepszym razie bym nie dał rady unieść ciężaru i skończyłoby się bólem pleców.

Dodam, że trójka z tych osób pracuje na siłowniach i bierze kasę za "konsultacje".



Zmieniony przez - Tygrys_85 w dniu 2017-08-02 17:55:26

Ale to jest całkiem normalne za kursy instruktorskie bierze się w większości przypadków pieniądze. Sam jak robiłem to miałem chłopaków, którzy byli kilka razy w życiu na siłowni, a później uczą innych.

nie wiem czy nie lepszym rozwiazanie bedzie "podczepic sie" pod stalego bywalca. w zamian za jakas gratyfikacje mozna razem pocwiczyc przez tydzien lub dwa.

Rion10
Wiadomo. Jaki jest jednak sens ryzykować i płacić komuś, kto może nie mieć zielonego pojęcia?! Większość początkujących ufa, że "trener" zrobi z nich następnego Colemana.

Krzychuvx.
Dobry trener nigdy nie skorzysta z gotowca. Najpierw zrobi ocenę strukturalną, znajdzie słabe ogniwa, dobierze odpowiednie ćwiczenia mobilizacyjne i naprawi to co jest spierdzielone. Przykład: nie masz mobilności w barkach i masz tendencje do hiperlordozy lędźwiowej. Nigdy trener nie pozwoli Tobie wyciskać sztangi ani sprzed, ani zza głowy. Najpierw trzeba poprawić mobilność w obręczy barkowej i wzmocnić stabilizację centralną. Podobnie, jak nie jesteś w stanie zrobić przysiadu do ziemi. Możliwości jest kilka, trzeba je sprawdzić i w miarę możliwości skorygować. Jak nie jesteś w stanie w podparciu przodem usiąść na piętach, bez wyginania pleców, to najprawdopodobniej masz problem ze stawem biodrowym i Twoja budowa nigdy nie pozwoli na wykonanie bezpiecznego przysiadu do ziemi. To tylko kilka przykładów, możliwości są setki. Ilu "trenerów" to sprawdza?! Ilu "trenerów" w ogóle o tym wie?!

KILKU, KILKUNASTU, KILKUDZIESIĘCIU w Polsce?





Zmieniony przez - Tygrys_85 w dniu 2017-08-02 20:21:09

Tygrys- tu leży problem- może na takiego trafię, może nie. Druga rzecz to taka że też nie mam możliwości stałej współpracy ztrenerem. Na ten cel pracowałem cąły lipiec, Odłożyłem kasę, ale musi mi jej starczyc na jak najdłużej ( karnety także kosztują) więc potrzebny mi trener który pomoże mi ogarnąć po prostu siłownię i względnie technike. Resztę będę starał się dopracować we własnym zakresie.