Od prawie pół roku walczę ze zrzucaniem zbędnych kilogramów, w kwietniu ważyłem jeszcze 57 kg i, szczerze mówiąc, brzuch od tamtej pory niewiele się zmienił. Jestem typowym ektomorfikiem, jednak sytuacja, w której się znajduję, wydaje się być przesadnie nienormalna. Jeszcze przed zaczęciem "procesu" chudnięcia, próbowałem zrobić coś z moją masą mięśniową, wszyscy mówili mi, że jestem bardzo szczupły i nie mam powodu, by się odchudzać. I choć faktycznie gruby nie byłem, to po zdjęciu koszulki przypominałem przeciętnego skinny fata. Przechodziłem przez wiele diet - ketogeniczną, LCHF, aktualnie jestem na wysokowęglowodanowej diecie wegańskiej, która przynosi jak dotąd najlepsze skutki. Zdecydowałem się na nią również ze względów etycznych, ale to nie jest wątek na ten temat. Zawsze w pewnym stopniu interesowałem się sportem, dlatego bardzo zainteresowałem się bieganiem długodystansowym, do którego choćby ze względu na budowę ciała, mam predyspozycje i w ten sposób od ponad tygodnia biegam po 5 km dziennie, choć mam zamiar stopniowo zwiększać dystans. Generalnie, moim problemem nie są kłopoty ze schudnięciem, tylko to, że skoro ważąc 51 kg i posiadając naprawdę duży brzuch, zastanawiam się, jaka byłaby moja idealna waga - 45 kg? 40? Wydaje mi się to trochę chore. Większość z Was pewnie pomyśli, że powinienem budować masę mięśniową i owszem, zgadzam się z tym. Jednak co w sytuacji, kiedy chciałbym zostać długodystansowym biegaczem, a w sporcie tym spora masa mięśniowa jest niepotrzebna? Widzi się sporo zawodowców ważących po 53, 54, 55 kg, wychudzonych na maksa, bez praktycznie żadnej masy mięśniowej, a ja ważąc 51 kg jestem grubasem? Jestem bardzo drobnej budowy, w nadgarstku mam ok. 14,5 cm, co również wydaje się być nienormalne. Jeśli to ma jakieś znaczenie - od początku odchudzania się, nie jem w ogóle słodyczy, fastfoodów, cukru. Cukier pozyskuję jedynie z owoców i ograniczam go 50g dziennie, choć często zdarza się, że nie przekraczam 30g. Nie piję alkoholu, nie palę papierosów, nic z tych rzeczy. Wszystkie posiłki i wagę ciała zapisuję w aplikacji na smartfonie, początkowo nie przekraczałem 2000 kcal dziennie, teraz ograniczam się do 1600 i zawsze budząc się rano, czuję lekki głód. Moim takim kolejnym problemem są rozstępy, które pojawiły się w okresie dojrzewania i obecnie tworzą się nowe, bardzo dokucza mi ich swędzenie. Posiadam je głównie na biodrach i pośladkach, a nawet na kolanach, choć, jak już wcześniej wspominałem, nigdy nie byłem gruby, przynajmniej według wagi - zawsze sugerowała niedowagę.
Nie wiem już co w tej sytuacji robić, wszystko to jest bardzo dołujące, a mi kończą się pomysły. Podsyłam kilka zdjęć ukazujących moją sylwetkę. Na trzecim mam wciągnięty brzuch i wydaje mi się, że wyglądam nie najgorzej, jednak to raczej bez znaczenia. Jeśli coś będzie niejasne, mogę podesłać więcej zdjęć.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.