SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Pachnący deszczem Dziennik Treningowy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 24004

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 37 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4969
Nie, to nie jest permanentne na szczęście raczej takie, że jak rano przed pracą pójdę na siłownię to potem pół dnia nie mogę myśleć, bo czuję się w stanie na pół śpiącym. A następnego dnia już jest ok, tylko głodna jestem strasznie (właśnie nawet nie w dzień treningowy, tylko następnego dnia).

Wczoraj melduję 7,5km biegu (jakieś 50 minut, wolnym tempem). Dzisiaj w planie siłownia, bo tricepsy już prawie odpuściły :)

Wrzucam też miskę z wczoraj - trochę dużo tłuszczu mi wyszło, bo zjadłam coś na mieście, co okazało się stosunkowo tłuste jednak :/

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
30g oliwy do jednego posiłku? :> to nie jest błąd czasami?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 37 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4969
Wpisałam na oko - zamówiłam coś na mieście, co brzmiało fit, a na talerzu okazało się, że pięknie wygląda, ale ma dość dużo oliwy w sobie. Nie chciałam zaniżyć kaloryczności posiłku to wpisałam na oko 30g :) A wyglądało to tak :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 37 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4969
Wczoraj szczęśliwie udało mi się wskoczyć na trening :) Niestety zamiast biegania na rozgrzewkę zrobiłam szybki marsz (7,5km/h), bo kolano mi dokuczało po bieganiu ostatnim.

Trening jak niżej:

1) Przysiad ze sztangą 20kg 1 x 10
2) Przysiad ze sztangą 40kg 4 x 10
3) Swing z kettlem 20kg 4x 10 (nie licząc 2-3 pierwszych bujnięć w każdej serii na rozruch)
4) hip thrust ze sztangą 50kg 4 x 10 (zwiększyłam obciążenie o 10kg)
5) wznosy na palcach ze sztangą 30kg 2x 15 (znowu źle dobrałam obciążenie, bo prawie się nie zmęczyłam)
6) wiosłowanie sztangą nachwytem 15kg 4 x 10
7) Arnoldki 4kg w siadzie 4x 10 (zmniejszyłam obciążenie z 6kg, bo ostatnio dawałam radę robić tylko po 8 powtórzeń i to bardzo koślawo)
8) wyciskanie francuskie oburącz w siadzie 6kg 4 x 8

Na koniec rozciąganie.

Wrzucam też miskę z wczoraj :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Posiłki 2 i 3 to nie posiłki niestety. Kurczaka ważyć powinnaś na surowo i surowego wbijać w miskę - wartości będą bardziej wiarygodne. Jeśli ważyłaś na surowo to na pewno nie wyszło po ugotowaniu 250g a tym samym prawie 90 białka.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 1064 Wiek 30 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 18099
czemu ten dziennik pachnie deszczem ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
No przynajmniej po to, żebyś miała o co zapytać. To już jeden sensowny powód .

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 1064 Wiek 30 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 18099
hahaha
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Ooo ja uwielbiam zapach deszczu !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 37 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4969
Eveline - dzięki, słuszna uwaga, że makro się zmienia po przetworzeniu, nie zwróciłam na to uwagi. Zmieniłam i straciłam z 50g białka na misce :( Że owoce samodzielnie to nie posiłek to już mi się obiło o uszy, ale dlaczego 3 posiłek też się nie nadaje? To była kasza, soczewica, kurczak..

Nosek, Night - uśmiałam się :D :D :D Dziennik pachnie deszczem, bo lubię ten zapach

Dzisiaj odpoczywam, piję wodę i próbuję trzymać miskę. O tyle wkurzające, że praca rozjeżdża mi plany i robi się trochę mniej fajnie jedzeniowo. Z dziwnych wrażeń - totalnie mnie dzisiaj odrzuca od tłuszczu - do obiadu zaplanowałam awokado i nie byłam w stanie go zjeść, bo jakieś takie tłuste mi się zdało, nie do przełknięcia. Dla mnie to o tyle dziwne, że ja raczej lubię tłuste rzeczy i szczerze powiedziawszy nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek miała problem z przełknięciem pożywienia. A tak musiałam wydłubać z obiadu awokado :D

Ja tak jeszcze pomędzę o mojej sylwetce - wiem, że tak zdalnie się nie da i wiele zależy od celów indywidualnych, ale zaryzykuję i zadam to pytanie :D :D Czy ja według Was powinnam redukować? Trzymać bilans czy ćwiczyć na dodatnim? Marzy mi się duży poślad, ale jednocześnie czuję się, że na ramionach i plecach mam za dużo tłuszczu i mam problem z realną oceną własnego ciała. Efekty tych moich dwóch miesięcy ćwiczeń widzę o tyle, że moje nogi i pośladki zrobiły się twarde, ale daleko mi do bikini fitness :D :D Będę wdzięczna za komentarze, bo czuję, że ostatecznie nie mogę się w tym odnaleźć i kręcę się w kółko.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

[ART] Fitness bikini - blaski i cienie

Następny temat

Redukcja - plany budzące wątpliwości

WHEY premium