Trzeba cos robic
...
Napisał(a)
Czy sa jakies podstawowe zmiany jakie wprowadza sie w trening silowy podczas redukcji? Kiedys slyszalo sie o malym obciazeniu i wiekszej ilosci powt
Zmieniony przez - SZKOKS w dniu 5/21/2017 5:24:42 PM
Zmieniony przez - SZKOKS w dniu 5/21/2017 5:24:42 PM
Trzeba cos robic
...
Napisał(a)
Nie ma różnic między treningiem, gdy celem jest budowa masy mięśniowej a redukcja tkanki tłuszczowej. Można wprowadzać pewne zmiany, ale nie jest to konieczne.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
domerNie ma różnic między treningiem, gdy celem jest budowa masy mięśniowej a redukcja tkanki tłuszczowej. Można wprowadzać pewne zmiany, ale nie jest to konieczne.
A jak to jest z kcal, gdy ktos przykladowo przechodzi z redu na budowe masy miesniowej? Powiedzmy Kowalski konczy redu z ~2800 kcal i jest w pelni gotowy na budowe. To teraz to na czym skonczyl czyli 2800 jest jego baza przy czym do tego dodaje kcal czy robi wyliczenia na nowo bazujac na tym co jest juz teraz?
Trzeba cos robic
...
Napisał(a)
Do tego dodajesz kcal. Załóżmy na to ok 400kcal aby wejść na zerowy bilans kcal. Obserwujesz obwody i z czasem korygujesz kcal w diecie.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Sernik kozak, wrzuć przepis Wygląda apetycznie
Co do treningu - jak Domer zaznaczył, nie ma potrzeby wprowadzania zmian. Skoro "Kowalski" skończył redu, wylicza na na nowo zapotrzebowanie, wchodzi na okolice zerowego, poczeka 1-2 tyg aż się unormuje wszystko, bo po redu wiadomo glikogen się uzupełni, jak i treść jelitowa, woda nieco się podbije. Po tym czasie, gdy będzie gotowy wchodzi na nadwyżkę.
Reverse (gdy jesteśmy zadowolenie z redu nie jest sensownym posunięciem. Dlatego zero (okolice) są bardziej optymalne.
Makaron wydaje się ok, mi ogólnie makarony typowe z semoliny nie pasują jakoś makowo. Wolę pełnoziarniste, kwestia przyzwyczajenia może. Pamiętaj, że makaron to jednak produkt przetworzony, więc jest dobrym dodatkiem, ale nie bazą diety.
Co do treningu - jak Domer zaznaczył, nie ma potrzeby wprowadzania zmian. Skoro "Kowalski" skończył redu, wylicza na na nowo zapotrzebowanie, wchodzi na okolice zerowego, poczeka 1-2 tyg aż się unormuje wszystko, bo po redu wiadomo glikogen się uzupełni, jak i treść jelitowa, woda nieco się podbije. Po tym czasie, gdy będzie gotowy wchodzi na nadwyżkę.
Reverse (gdy jesteśmy zadowolenie z redu nie jest sensownym posunięciem. Dlatego zero (okolice) są bardziej optymalne.
Makaron wydaje się ok, mi ogólnie makarony typowe z semoliny nie pasują jakoś makowo. Wolę pełnoziarniste, kwestia przyzwyczajenia może. Pamiętaj, że makaron to jednak produkt przetworzony, więc jest dobrym dodatkiem, ale nie bazą diety.
1
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
blue_hopeSernik kozak, wrzuć przepis Wygląda apetycznie
Co do treningu - jak Domer zaznaczył, nie ma potrzeby wprowadzania zmian. Skoro "Kowalski" skończył redu, wylicza na na nowo zapotrzebowanie, wchodzi na okolice zerowego, poczeka 1-2 tyg aż się unormuje wszystko, bo po redu wiadomo glikogen się uzupełni, jak i treść jelitowa, woda nieco się podbije. Po tym czasie, gdy będzie gotowy wchodzi na nadwyżkę.
Reverse (gdy jesteśmy zadowolenie z redu nie jest sensownym posunięciem. Dlatego zero (okolice) są bardziej optymalne.
Makaron wydaje się ok, mi ogólnie makarony typowe z semoliny nie pasują jakoś makowo. Wolę pełnoziarniste, kwestia przyzwyczajenia może. Pamiętaj, że makaron to jednak produkt przetworzony, więc jest dobrym dodatkiem, ale nie bazą diety.
Spoko, jutro wrzuce przepis. Na dzis to ostatni wpis, nie jestem po dosc dobrze przespanej nocy ;) Po zajeciach od razu ruszylem na trening i teraz juz tylko odpoczynek. To taki dzien, w ktorym nie licze kcal bo od slabej jakosci snu to i apetyt slaby choc na treningu power byl, pompa dobra, a po nawet apetyt sie polepszyl. Na bank nie bedzie 3000 kcal, maksymalnie wpadnie 2500, ale tak to staram sie jak moge i te ~3000 szamie. Oczywiscie nie rusza mnie to i nie psuje se lba czyms takim tak jak to bywalo kiedys. Z czasem na pewno z wlasnych checi bardziej wbije sie w ten dryg z dziennym zapotrzebowaniem, a jak do teraz to na pewno jest o wiele zdrowiej niz bylo. Codziennie jakies warzywka, rybka, orzechy (wloskie/migdaly) gdzie kiedys tego nie bylo . Mysle, ze do okolo dwoch tygodni skonczy mi sie kreatyna i bcaa jak i tydzien/dwa pozniej AAKG i na tym wstrzymam sie z suplementacja, gdyz nie widze juz w tym tak duzego sensu jak po prostu doinwestowanie i lepsze przylozenie sie do michy. Pocisne troche na czysto,a jedyne w co przyinwestuje to dobre bialko do uzupelnienia diety na takie dni jak chociazby dzisiaj. Jasnowidzem nie jestem, ale mam nadzieje, ze jak sie postaram to skoncze redu w nastepne 3/4 miesiace. Jak bedzie trzeba to i 6 sie pocisnie. Mam do zgubienia minimum te 8 cm w pasie by dobic do 78 cm i nizej + spokojnie 6%BF. Niech mnie ta redu zmeczy co sie potem z bananem wleci na mase . Z dzisiejszych zrobionych zdjec wizualnie widze, ze barki troche ruszyly z czego jestem bardzo zadowolony. Na reszte to jeszcze troche za wczesnie.
Wracajac do tematu serniku to bylo to moje pierwsze ciasto w zyciu jakie upieklem Niby jakis przepis byl, ale wyszlo tak, ze zrobilem to na czuja . Nastepny na celowniku sernik na zimno. Zdjecie wrzucam pozniej i zycze spokojnego wieczoru
Trzeba cos robic
...
Napisał(a)
Poprzedni temat
Dieta redukcyjna do oceny, 105kg
Następny temat
Dieta redukcyjna do oceny, 95kg
Polecane artykuły