SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Cayek - Road to Sopot 2017

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 28222

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 8346 Wiek 30 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 180203
szczerze to podziwiam was żyjących w pl i robiących wszystko żeby tylko udało się ogarnąć kasę na przygotowania i to wszystko . ja za pewno dawno bym odpuścił gdyby tak naprawdę niezależnie ode mnie nie miałbym kasy na ten sport.

Ale też całkowicie to rozumiem .
dla mnie ten sport , cała ta otoczka jest w życiu czymś ogromnie ważnym. nie mógłbym wrócić do pl wiedzac ze jeśli chce się przygotowywać to muszę nastawić się na to , że ledwo będę łączył koniec z końcem , a tak naprawdę na końcu i tak nie wsadze w to tyle kasy ile chciałbym
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Na te przygotowania idzie mi tyle kasy co normalnie na zwykłe cykle,
a nawet mniej niż wcześniej bo za poprzednie środki płaciłem
w cholerę za dużo.

To moje pierwsze planowane zawody, a zarazem ostatnie.
Mógłbym się w to bawić jakbym miał minimum 4 tyś zł miesięcznie,
ale to i tak tylko do np. kat 75 kg czy ile tam, bo bardziej umięśnione
sylwetki przy moim wzroście wyglądają jak dla mnie beznadziejnie.

Co do kasy - studiuje + pracuje.
Dopóki nie zrobię tego papieru trenera to nie mam co startować
do roboty na siłowni więc pozostaje ta co mam teraz - w dni gdy nie mam uczelni,
ani kursów, czyli tyle co nic.
No, ale jeszcze mam inny dochód.

I nie ukrywam, że właśnie przeliczyłem ile wydaje na pierdoły w tym fajki - 450 zł
poszło w cholerę. (na farcie już praktycznie nie pale)
Nie wiem.
Rok temu miałem sporo mniej kasy, a starczało na wszystko,
Teraz znika w mgnieniu oka

Z czasem się dorobię, ale to jeszcze trochę zajmie

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11393 Napisanych postów 72670 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958472
papierochy to niestety zło , wiem coś o tym bo mój tata pali 'od zawsze' i sobie nie może odpuścić, nawet jak ma gorzej w pracy niż to było kiedyś to i tak fajki zostały ale w sumie każdy z nas ma jakies mniejsze i wieksze nałogi, wiec jestem w stanie wiekszosc osób zrozumiec ;) mnie akurat nigdy palenie nie ciągnęło, jeden z niewielu plusów %)


Gienek - spoko i rozumiem, ale raczej Cayek też nie pisał o skrajnych przypadkach lubiących chlać dzień w dzień na umór , tylko po prostu ludzi, których każdy dookoła takich ma ;)
Ja odkad trenuje rano spotkalem takich juz 3 z mojej podstawówki, srednia waga z ~115 kg , oczywiscie ledwo co na biezni sie poruszają , domyslam sie ,ze lubi pojesc moze, pewnie i pochlac ale tez plus dla niego, ze chociaz probuje cos z tym ze sobą zrobić,

Malo znam za to takich (a znajomych mam sporo) ktorzy siedza w domu i chleją dzień w dzień takich skrajnosci rowniez nie popieram
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Eeee nie lubię wchodzić w takie tematy bo zwyczajnie jak widzę/słyszę typa, który pracuje 8-12h dziennie, narzeka dzień w dzień na pracę bo jej nie lubi/nienawidzi, zarabia za mało, a poza pracą siedzi na dupie z 4 browarami przy filmie i zasypia i byle do piątku by się nachlać, w sobotę zdychać, w niedzielę obiadek z rodzinką i narzekanie, że jutro znowu ten nieszczęsny poniedziałek to mi się rzygać chce. Już bym wolał by mnie tir pieprznął aniżeli żyć w taki sposób. Ale to ja. Wiadomo, pogadać można z taką osobą, bo nie każdy ma tak skrajnie chuyowe podejście do życia i większość osób które poznam będzie takimi i to nie powód by je skreślać, ale takie typowe pasibrzuchy bez ambicji tak mnie od siebie odrzucają, że aż mi niedobrze. Szczególnie w pracy na magazynie miałem takich. Przerzucamy towar z tira, a oni tylko gadają, że za 3 godzinki o 7.30 lecą we 3 po browary by się nażłopać. Dramat z nimi.


Więcej chyba nie zjem bo z brzuchem ciągle nie halo.






Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-04-03 19:25:54

Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-04-03 19:26:44

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
Ja niestety pochodze ze wsi i no , rozumowanie tam jest troszkę inne, większość moich znajomych z klas siedzi za granicą i imprezują nontoper, inni siedzą w domach i tylko co chwile ognisko/chlanie impreza / chlanie tam to jest normalne, puki mieszkałem tam, miałem podobnie że po 10-12piw ed nie było problemem a już wtedy trenowałem. Grunt to chcieć zmienić siebie i swoje otoczenie, stad nie mam praktycznie znajomych. Reszta która pozostała mniej pijąca to siedzą i cisną w Lola , Csa, Tibie i metina po całych dniach na garnuszku mamy a jak sobie przypomne że za miesiąc już mi wybije kolejny rok i itnieją osoby z mojego rocznika ktorzy siedzą przy ojcach bo wygodnie to ciężko mi to zrozumieć.

Dlatego wole posiedzieć na forum niż się tłumaczyć gdzieś że "KVRWA NIE PIJE BO NIE CHCE" albo patrzeć na zapite gęby.

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2647 Napisanych postów 13588 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 469233
ja jakoś nigdy nie mam problemu polecieć z kumplami na jakiś melanż i nikt mi nigdy nie mówi, żebym się napił czy coś w ten deseń, bo po prostu rozumieją, więc trochę jest to dla mnie dziwne o czym piszesz gienius, że chcąc zmienić siebie i swoje otoczenie nie masz znajomych i wolisz posiedzieć na SFD
i jeszcze kwestia tego, że jeżeli to picie 10-12 piw dziennie sprawia im radość i nie robią przy tym krzywdy innym to niech sobie dalej tak piją, ja zawsze jestem zdania, że każdym powinien żyć swoim życiem i nie patrzeć na innych, a po tym Twoim poście odnoszę wrażenie, jakbyś czuł się lepszy od tych osób, bo wybrałeś taką, a nie inną drogę


Cayek przy okazji odpalam powiadomki i powodzenia!


Zmieniony przez - erwinoos w dniu 2017-04-03 19:42:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Ja nie mam do takich problemu dopóki nie odwalają czeczenady jak 3 typów z mojego roku, gdzie dwóch z nich oberwało za swoje pieprzenie. Mam na myśli, że jak odmawiałem chlania bo chciałem zrobić tą formę to zaczynały się durne teksty, docinki baaa, jeden z tych frajerów jak zobaczył, że nie byłem w stanie się złamać do pewnego momentu + moment gdy zacząłem się podobać dziewczynie, która mu się podobała to zaczęło się takie nagadywanie, obrabianie dupska, gadanie jej by mnie olała bo "ten konrad uważa się za lepszego bo ćwiczy, wielkie mi co". Teraz ja robię kurs, będę startował, z czasem będę zarabiał robiąc to co lubię robić, a ta ciota nadal nic nie ma. Jego drugi przydupas to samo. Największa zabawa to zachlanie ryja.

Sam lubię czasami polecieć z ekipą na melanż i zachlać pałę tak,
że ochrona tylko na mnie poluje by mi kopa w dupsko dać i wywalić z klubu
Albo iść w plener np. na schodki nad wisłą z koleżankami/kumplami na browara lub blanta.
Ale nie lubię robienia tak co piątek lub jeszcze częściej, a potem dziw, że
życie i praca są takie beeeeeeeee + jak widzą takie typy, że np. mi coś wychodzi
to muszą się czepiać i sypać tekstami "po co mi to".

Nie wiem, może nie umiem tego odpowiednio określić,
dlatego też nie lubię gadać na tego typu tematy
bo to temat rzeka.



Luzik, siemka Erwin


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-04-03 19:46:53

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2647 Napisanych postów 13588 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 469233
no, ale Ty tu mówisz o jakiś "typach" a ja o bliskich znajomych, pewnie stąd ta różnica
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
ja pisze dokładnie o tym o czym mój współimiennik :) .

Wszyscy się obracają w innym otoczeniu, ja od starych słuchałem co chwile "chodź się napić", wychodziłem do znajomych " chodź się napić", jechałem do mojej dziewczyny to teściu "chodź się napić" odmawianie odmawianie i odmawianie a potem zaczynają cię wytykać że uważasz się za lepszego i wielkie mi kox czy coś tam. Ja nie lubie takich tekstów i miałem podobną sytuacje że poprostu skończyło się na wpyerdolu, ale szkoda opisywać. Poprostu trzebabyło zmienić otoczenie i zająć się tym co się chce robić a nie uganiać się z idiotami. Również lubie się napic z moją, czy tutaj ze znajomymi czy z bratem ,ale nie 5x w tygodniu , ttylko z 5x może do roku w wyjątkowych okolicznościach.
Mieszkam 600km od mojej rodzinnej wiochy i tu nie mam takich problemów jest pytanie "Konrad pijesz?" odpowiadam tak lub nie, każdy akceptuje decyzje i można posiedzieć jak człowiek, pogadać, pośmiać się i iść do domu , oni mogą pić, ja nie musze i nikt mnei nie zmusza i nie wciska na chama butelki do ryja


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-04-03 20:00:28
1

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2647 Napisanych postów 13588 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 469233
jasne, kumam
to ja mam to szczęście, że już dawno mnie wszyscy przestali namawiać na alko, bo wiedzą jakie mam podejście, a jak sam wyskoczę, że w sumie to mógłbym się napić to patrzą się na mnie jak na d****a
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Rafał Kukisz - od okruszka do okrucha :d

Następny temat

Adrian Krzewiński - It's all about proportions and symmetry - przygotowania do sezonu

WHEY premium