Jaki chleb najzdrowszy i najlepszy przy redukcji?

Co za brednie

stojeden

Co za brednie

Nie do końca.
Na pewno wielu producentów pieczywa wali dodatki polepszające smak czy zapach pieczywa i nie jesteś tego w stanie sprawdzić na 100%. Ktoś kilka postów wyżej wspomniał w swoim wywodzie, że "warto zwykle pytać skąd jest ten chleb", ale co mi po tym "skąd jest ten chleb", skoro i tak sprzedawca nie wie co tak naprawdę jest w składzie. Ile razy pytałem się o szczegóły - to nikt nic nie wie. Spytaj się sprzedawcy w markecie skąd jest to mięso, czy ta krówka jadła trawkę, czy paszę - akurat będą wiedzieć.....

Ja jak jadłem pieczywo to wiecznie miałem wydęty brzuch. Odkąd przestałem (przerzuciłem się na rozsądne ilości kaszy gryczanej itp.) to brzuch mi wyraźnie spadł. W obecnych czasach nie można ufać sprzedawcom. Etykieta, etykietą - a cholera wie co tam jeszcze dosypują. Co do chleba to jak kogoś juz najdzie wielka ochota, to chyba rzeczywiście lepiej sobie samemu upiec. Nie jest to jakaś wielka filozofia.

jafrap

A potem kałdunki wiszą nie wiadomo czemu.... znaczy.... wiadomo.

Do tego pisalem ze brednie.

Osobiscie nie kupuje chleba w piekarni, bo kit kazdy moze wcisnac ze na zakwasie i bez dodatku pszenicy i innych rzeczy, dlatego albo pieke sam, np z kaszy gryczanej, albo kupuje pakowany, bo raczej producent nie zaryzykuje przeklamania etykiety.

Równie dobrze można stwierdzić, że nie wiadomo co dają do mięs, czy karmione są zwierzęta, itp. Nie uważam, żeby był to powód do strachu i eliminacji.

Najlepiej piec chleb na zakwasie samemu, z dobrej mąki (co nie oznacza unikania z zasady pszenicy, bo pszenica nie każdemu szkodzi).
Wtedy można się przekonać, jak powinno wyglądać i smakować porządne pieczywo. 99% chlebów w sklepach imo go nie przypomina...

Co do właściwości sycących, to uważam, że dobry chleb jest bardzo sycący - w przeciwieństwie do np.białego ryżu. Chleb dłużej się trawi i dłużej uwalnia energię do krwi. Dodatkowo, chleb zrobiony na prawdziwym zakwasie, długo fermentowany, sprzyja prawidłowej florze jelitowej - czego absolutnie nie można powiedzieć o ryżu, który jest pod tym względem produktem neutralnym, nie ma żadnych szczególnych właściwości (chyba że zimny - wtedy jest w nim skrobia oporna - ale jakoś wolę dobry chleb od zimnego ryżu :/ ).
Dobra flora jelitowa natomiast wybitnie przyczynia się do spalania nadmiaru tłuszczu.
Sama nigdy nie unikałam chleba, a kiedy odchudzając się, piekłam i jadłam własny (i to taki mniej więcej 50/50 białej i razowej mąki) - byłam bardzo zadowolona z efektów, a chlebkiem zapychałam się na długo... i nie mam ani wydętego brzucha ani wiszącego :D.
Tak więc uważam, że demonizowanie pieczywa czy pieczywa na redukcji to nieporozumienie - unikać go powinny głównie osoby uczulone na jakieś składniki lub nie umiejące się rozeznać, jaki jest dobry, a jaki nie...
Jeśli brak oznak nietolerancji lub alergii, to pieczywo może być stałym składnikiem przy ogólnie urozmaiconej diecie.

Polecam:
http://www.odzywianie.info.pl/przydatne-informacje/artykuly/art,chleb-razowy-a-chleb-razowy-na-zakwasie-roznice.html 

http://potreningu.pl/articles/4204/dyskomfort-po-produktach-zbozowych---czy-winny-jest-gluten
http://potreningu.pl/articles/1395/watpliwosci-dotyczace-produktow-zbozowych--
http://potreningu.pl/articles/4752/gluten--trucizna-xxi-wieku 
http://potreningu.pl/articles/3635/dieta-bezglutenowa--kto-powinien-ja-stosowac

Pozdrawiam.

Z ryżu polecam czerwony i czarny.

Dlaczego? Pod względem składu nie ma różnic. Więcej fitynianów i droższy a smak to kwestia gustu.

Nie rozumiem fanatyzmu ryzowego. Ani to dobre, ani za bardzo zdrowe, a ludzie wpierdzielaja na potege...

Pozostałość z czasów, kiedy uważano, że "ziemniaki tuczą" i kulturyści jadali ryż. Wtedy ryż był średnio popularny w Polsce, kojarzył się ze szpitalnym jedzeniem, bo z uwagi na lekkostrawność tam go najczęściej podawano.

Biały, parboiled, basmati, czy jaśminowy mają mocno neutralny smak. Pasują do wszystkiego. Dlatego pewnie są tak popularne.