Tydzień 1
Data pomiaru - tydzień - obwód w pasie (różnica od tygodnia 0):
2017-02-18 - Tydzień 0 - 117cm (0cm)
2017-02-24 - Tydzień 1 - 116cm (-1cm)
Data pomiaru - tydzień - waga (różnica od tygodnia 0):
2017-02-18 - Tydzień 0 - 108kg (0kg)
2017-02-24 - Tydzień 1 - 106kg (-2kg)
Dieta:
Cały tydzień przeleciał jak burza. Od zeszłego piątku obwody i waga poszły w dół. Pomimo tego tygodnia (do czwartku w tym tygodniu było ciężko (Liga Mistrzów + Liga Europejska), ale się udało). Co dzień niestety ze szklanką Whisky, ale za to z tylko 1:) Podjadania nie było. W każdym z dni tygodnia zauważyłem, że zjadam za mało białka, kosztem większej ilości tłuszczów. Na załączonym zrzucie ekranu z tabeli Excell, gdzie prowadzę zapiski mniej więcej to jest zobrazowane. Weekend był niestety hardcorowy. W piątek pępkówka u potencjalnego szwagra, w sobotę bal wydziałowy. W piątek pizza i dużo whisky, w sobotę dużo śmieciowego jedzenia i jeszcze więcej wódki. Niedziela na kacu również nie należała do udanych. Także dietetycznie tez tydzień ogólnie był dramatem.
Pomiary robiłem niestety w piątek (wiedziałem, że w sb i nd nie będzie okazji). Więc efekty pierwszego tygodnia są dobrze widoczne (stan pomiarów na piątek). Jestem pewien, że weekend (pt-nd) zakończony spożyciem na poziomie ok. 12500kcal obije się w pomiarach w przyszłym tygodniu. Więc pomimo dobrych wyników pomiarów, wiem, że jest źle.
Trening:
Zgodnie z założeniami.
2017-02-21 - Siłownia + 30 min biegu
2017-02-22 - Siatkówka 90min
2017-02-23 - Siłownia + 30 min biegu
2017-02-26 - Basen 45min
2017-02-26 -
Ćwiczenia aerobowe lekkie ok. 120min
Jako ćwiczenia aerobowe lekkie policzyłem taniec na balu wydziałowym :D, aczkolwiek na pewno jakimś aerobowym wysiłkiem on był.
Podsumowanie ogólne:
Dieta w Tygodniu 1 dramat, z treningu jestem zadowolony. Z mojego bilansu wyliczyłem, iż w całym tygodniu (do niedzieli włącznie) mój bilans kaloryczny wyniósł +1400kcal. Weekendowa dieta rozwaliła sprawę.
+ Spożycie ogólne ok. 21800kcal
- Metabolizm ok. 17250kcal
- Aktywność ok. 3200kcal
= BILANS Tygodnia 1 ok. 1400kcal
Teoretycznie to jest ok. +200g tkanki tłuszczowej. Zobaczymy jak to wyjdzie na pomiarach w tym tygodniu. Zadowalające będzie dla mnie, jeżeli uda się w Tygodniu 2 nie przybrać w wadze i obwodzie w stosunku do pomiarów robionych przed weekendem Tygodnia 1. A więc pomiary na 0 będą sukcesem. Zmotywowany tym jak bardzo weekend roz***ał mi plany dietetyczne, patrzę na kolejne tygodnie optymistycznie.