ronie220
Jak to w tył?
Chcesz powiedzieć, że jak wskoczysz na miesiąc redukcji to polecą Ci jakieś mięśnie?
W miesiąc za wiele mięśni nie zbudujesz.
Zgoda.
ronie220Siły również nie przybędzie, a jeśli tak, to cofniesz się do punktu wyjścia przeprowadzając miesięczną redukcję. Niestety takie są realia.
Pozwolę się sobie nie zgodzić.
Po pierwsze, większość periodyzacji zakłada właśnie 4 tygodnie na adaptacje siłowe. W klasycznym układzie mamy :
4 tyg wysokie powtórzenia
4 tyg średnie powtórzenia
4 tyg niskie powtórzenia
Czemu tu się utrzymują adaptacje neurologiczne 3 miesiące a w przypadku miesiąca redukcji nie?
Po drugie, gdy ćwiczysz na redukcji wysokimi ciężarami i niskim zakresem powtórzeń nie tylko nie notujesz na początku utraty siły ale są osoby, które nawet na tym poprawiają swoje wyniki.
Wzrost siły i redukcja nie są tak silnie skorelowane jak by się wydawało jeszcze kilka lat temu gdy królowało podejście treningu na wysokich powtórzeniach w okresie redukcji. Odkładanie się tkanki tłuszczowej i budowanie mięśni następuje równocześnie w trakcie doby. To co determinuje, który z tych procesów dominuje jest nadwyżka lub niedobór kalorii. To nie jest tak, że jak wchodzimy w deficyt ciało nagle zatrzymuje się i przestaje adaptować się do wysokich ciężarów.
ronie220Sama siła jest bardzo ważnym czynnikiem, który może przyczynić sie do hipertrofii.
Zgoda.
ronie220 Takim trybem trenowania siły nie jesteś w stanie zbudować, bo nie dajesz organizmowi czasu na adaptacje neurologiczne. Pierwszy tydzień planu to szoku, kolejny tydzień to adaptacja i później dopiero zaczyna się postęp. A Ty chcesz wtedy już wchodzić na redukcję ?
No tak jak wyżej napisałem, nie widzę problemu by podtrzymywać postęp w delikatnym zahaczeniu w redukcję.
ronie220 Bez sensu tak samo jak zmienianie programów co kilka tygodni i pisał o tym chociażby Christian Thibaudeau.
Jak to jest że Bilczyńskiego
metody treningowe odrzucamy bo na soku a Krzysia z Kanady nie? :P
Chyba, że on naturalny to sorry ;)
Żeby nie było, ja jego wiedzę bardzo cenię. Ale ja nie odrzucam czyjegoś treningu tylko dlatego, że myślę, że jest na dopingu.
ronie220A sama redukcja po co ?
A ja nie wiem, to nie ja wymyśliłem tylko autor ;)
ronie220Jeśli trzymasz nisko tkankę tłuszczową (a tak powinno być) to w jakim celu obcinać kalorie, co na dłuższą metę spowalnia metabolizm ? Zmniejsza poziom hormonów anabolicznych ? Zwiększa poziom kortyzolu ? Oczywiście takie zmiany zachodzą przy dłuższych i cięższych okresach odchudzania ale sam widzisz, że to wcale nie musi mieć pozytywnych aspektow w kontekście budowania mięśni.
No dobrze, że napisałeś, że takie zmiany zachodzą przy dłuższych i cięższych okresach odchudzania. Nie ma żadnych hormonalnych negatywnych zmian w szybkim mini cut. Dopiero jak schodzisz już do bardzo niskich poziomów bf możesz zanotować takie fenomeny.
ronie220Bilczyński jest na sterydach? :P
A co myślałeś ? I to nie tylko sam test jak pisał kolega wyżej. Popatrz na jakośc umięśnienia i nabicie. Oczywiście nie mam nic do Jacka i z tego, co wiem, to nie twierdził nigdzie, że jest naturalem. Chodzi mi tylko o to, że nie ma sensu wzorować się na nim. To tak jakby Lazar Angelov wykonywał 50 serii tygodniowo na klatkę i stwierdziłbyś, że Ty również możesz, bo "on tak robi i jakoś żyje".
No nigdy nie pomyślałem, że takiej sylwetki jak Jacka nie da się osiągnąć bez dopingu.
Jakość umięśnienia i nabicie ... hmm
Większość takich wrażeń pochodzi z sesji zdjęciowych. Do takich sesji model schodzi bardzo nisko z bf a potem reversuje dietę. W ten sposób odzyskuje glikogen i mięśnie się wypełniają (metoda popularna również na zawodach kulturystycznych, wzięła się z tego że większość zawodników twierdziła, że wyglądają najlepiej dzień po zawodach ;)). Robi potem pompę, mamy idealne światło. Fotograf pstryka fotkę a potem ją obrabia photoshopem. I wychodzi nam super nabity Jacek na okładkę. On tak przecież naprawdę nie wygląda.
Jak spojrzysz na jego filmiki na youtube to już nie jest tak nabity a zakładam, że jak większość z nich kręcona jest w dogodnym momencie (np. po dobrych kilku superseriach na ramiona). Jak spojrzysz na niego jak wygląda na żywo, na seminariach itd...Szacun za formę i dyscyplinę ale nie uderza mnie on jako gość, który musi brać. Lazar to przy nim gigant, na oko jakieś 20kg więcej suchej masy mięśniowej.
Porównując Jacka chociażby do Jeffa Albertsa:
https://i.ytimg.com/vi/rvfA0sd5rrc/hqdefault.jpg
czy innych takich bardziej znanych rzekomo naturalnych kulturystów to sorry, gdzie Rzym gdzie Krym.
ronie220
Możesz więc wymienić wszystkie zalety
Po to mamy forum, żeby wymieniać się swoimi spostrzeżeniami.
Tak jak pisałem na poprzedniej stronie:
Kierunek masa >rzeźba : uwrażliwienie na insulinę, dobra forma cały rok (im mniejszy bf tym więcej w przyrostach czystej masy), niższe koszta diety
Kierunek rzeźba>masa : powstrzymanie zmian metabolicznych, lżejsza redukcja (mniej głodu itd), zachowanie siły
Wszystko oczywiście teoretycznie. Sam nigdy tak nie robiłem bo jestem za leniwy. Ani nie znam nikogo kto by tak robił. Oprócz deklaracji np. Bilczyńskiego (ale on ponoć na soku).
Zmieniony przez - chriseq w dniu 2017-01-06 13:11:45