Skoro nie wiadomo konkretnie, o co chodzi, to dobrze by było jakoś bardziej planowo podejść do tematu, żeby znaleźć źródło problemu.
Bo ogólnie jesz zdrowo i to od dłuższego czasu, więc teoretycznie nie ma potrzeby robienia jakichś specjalnych detoksów...
Co może powodować wzdęcia:
- nadmiar błonnika
- nadmiar surowizny (gotowane warzywa i owoce są zazwyczaj lżej strawne)
- skrobia oporna (np. jeśli jesz
produkty węglowodanowe typu ryż, makaron, ziemniaki - na zimno albo niedogotowane)
- fruktany - są głównie w owocach, owsie, życie
- jakieś substancje antyodżywcze - np. w niefermentowanych zbożach fityniany
- nadmiar białka
- picie zbyt małej ilości wody w stosunku do produktów węglowodanowych, przez co źle się trawią
Tu np. o fruktanach:
http://potreningu.pl/articles/4204/dyskomfort-po-produktach-zbozowych---czy-winny-jest-gluten
O błonniku:
http://potreningu.pl/articles/3708/blonnik-w-zdrowej-diecie--wiecej-nie-znaczy-lepiej
http://potreningu.pl/articles/3925/nadmierne-spozycie-blonnika-moze-zwiekszac-ryzyko-anemii
Na Twoim miejscu spróbowałabym na początek bardziej lekkostrawnej diety, przy ograniczeniu produktów jak wyżej. Natomiast mięso, jajka, ryby, zostawiłabym na razie w spokoju, chyba że podejrzewasz któreś z nich.
Jedynie można czasowo wykluczyć smażone produkty białkowe na rzecz gotowanych, duszonych.
Co do ilości białka, nie wiem, jak dużo teraz masz - można oczywiście czasowo zmniejszyć i zobaczyć, jak to wpłynie na samopoczucie.
Mógłbyś ograniczyć lub wywalić czasowo zboża, szczególnie ten owies, żyto, ograniczyć razową mąkę, kasze, a jeść więcej ziemniaków, białych odmian ryżu, makaron durum (nie razowy).
Jedna porcja razowych produktów plus jakieś warzywa może już u wrażliwej osoby spowodować problem, więc tych otrębowych produktów jadłabym symboliczne ilości i nie co dzień.
Dodatkowo kontrolowałabym ilość błonnika, żeby go nie było za wiele, uważała na skrobię oporną...
Błonnik to też orzechy, skórki owoców - owoce typu jabłka można obierać, a orzechy jeść raczej rozdrobnione w formie masła.