Szacuny
0
Napisanych postów
24
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
472
Wiek: 18
płeć: mężczyzna
waga i wzrost: 90 kg 183cm
treningi: FBW 3 razy w tygodniu. Cardio brak.
Halo halo, Panowie pomóżcie. Od jakiegoś czasu próbowałem sobie coś zredukować. No ale wyszło tak że z wagi 82 zrobiło mi się 90... Mimo deficytu! Oczywiście na wzrost wagi miała wpływ moja głupota. Jadłem 1800 kalorii, znikome ilości węgli.. I tak jakoś wyszło. Od niedawna przejrzałem na oczy, zacząłem jeść więcej i coś czuję, że sylwetka mi się poprawia (w tej chwili może nie, siedzę właśnie po pizzy, ale 2 tygodnie czystego żarcia to mi się należy.. :D no i nie jestem typowym grubaskiem, mam jakieś mięśnie, tylko dosyć słabo widoczne). Jednak chciałbym doszlifować swoją dietę. Poniżej podaję przykładowy dzień jedzenia (zazwyczaj wygląda tak samo, czasami tylko zmieniam np makaron na ryz, chleb na ciemne bulki). Ale staram się dobić te 2800-3000 kalorii, 190 bialka, 100 tluszczy. Z góry dziękuję.
Szacuny
0
Napisanych postów
24
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
472
Tak... Jadłem bardzo mało, a mimo to waga rosła. Może przez to, że tak drastycznie uciąłem te kalorie? Co ciekawe, po podbiciu do 2400 zaczęła spadać. Tylko po jakimś czasie zaprzestałem przestrzegania diety. Od niedawna znowu trzymam michę.
Badań nie robiłem, ale myślałem nad tym.. Trochę się boję, że może mam coś nie tak i przez to nie mogę schudnąć.
Szacuny
1717
Napisanych postów
27216
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
516400
Warto byłoby wykonać istotne badania hormonów jak Koniu wspomniał, nie bagatelizuj swojego stanu zdrowia. Generalnie istnieje możliwość zwiększenia tkanki tłuszczowej podczas deficytu kalorycznego, a dzieje się tak dlatego, że poszczególne parametry metaboliczne zostały zaburzone.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Dla mnie? Za dużo nabiału. Drugi posiłek mi sie w ogóle nie podoba (pierwszy też, mit twarogu z oliwą na noc pokutuje w internecie, ale twarogu z kokosowym na śniadanie - nie widziałam - to Ci smakuje), no ale miałam się czepiać drugiego posiłku - bananów dużo plus rodzynki , dżem - do wywalenia, masło orzechowe - to śmieciowy produkt - jeśłi jest z arachidów. Makaron z suchą piersią - no można, tylko po co Kolacja - dużo sera żółtego (można jeśc sery, ale czy warto 50 g goudy?), chleb graham - znasz skład? Może być barwiony karmelem, czyli lepiej zamienić na żytni na zakwasie. Ogólnie - popracowałabym nad zródłami ww - makaron jest wyżej przetorzony niz ryże, kasze, bataty, ziemniaki - oczywiście można ale nie jako podstawa. Bo u Ciebie ww, to z takich bardziej przetworzonych produktów - jak chleb i makaron. Rodzynki lepiej zastąpić świeżymi owocami, tak samo jak dżem.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
0
Napisanych postów
24
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
472
deja vu: Na śniadanie robię szejk: woda,kakao,slodzik do tego twarog i olej kokosowy. :P Do makaronu i piersi robię "sos" z pomidorów. Dżem wywalę w takim razie, dodam jakieś jabłko np. M-ka warzywa oczywiście jem, po prostu ich nie wliczam :)