UFC 200 - wyniki i dyskusja

Jak sie czyta o mecie i trenobolonie to tak jest

Haha, nie ma to jak sypać autorskimi teoriami. To oświeć mnie tą wiedzą, bo ciekaw jestem w chvj - u wszystkich moich znajomych zauważałem dokładnie odwrotną tendencję jeśli chodzi o podejście do dopingu - u osób z tego forum dokładnie tak samo.

Naczytał się, że ktoś miał srakę po białku i głosi takie kalumnie

Sceptykiem koksu wraz z rozwojem? Chyba zwolennikiem " chciałeś napisać :d

Bitch please

Dremor Twoje funfle spasione świniaki z siłki i miastowe liu kangi co raz pojechały na zawody to rzeczywiście gremium geniuszy zdrowia i treningu. Sam top drabiny społecznej.

Puacz on. Minimum 10 minusów

Teza, że przeciwnik dopingu nie ma ze sportem nic wspólnego jest karkołomna.

"Wybitni sportowcy mają złamane kariery tylko dlatego, że są przyłapywani. "

Wiesz długo przed testem, co możesz, czego nie, i dajesz się złapać to już nie jesteś taki wybitny. LOL

Zbanuj ktoś cymbała bo zaniża poziom

Rychu, wracaj na zmywak bo się przerwa skończyła.

Jeszcze wczoraj zasypywałeś mnie privami żebym rozpisał ci cykl sterydowy, a teraz kłamiesz że szanujesz brak dopingu.

"Siema, tu Rychu, jaki towar polecasz na trzeci cykl?" - to cytat z wczorajszej konwersacji.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-07-19 16:52:13

Z koksem i zawodowymi sportowcami jest podobnie jak z Wiedźminami - tamci brali mutageny żeby wskoczyć na poziom nieosiągalny dla zwykłych ludzi i żeby zapjerdalać jeszcze ciężej. I nie każdy się do tego nadawał bo wielu szlag trafiał przy próbach

Z drugiej strony jest jedno ALE co do dopingu. Ok koksuje większość ale sytuacja gdzie jedna osoba ma dostęp do lepszego towaru od drugiej - czy to jest w porządku?

Łapka w górę za Wiedźminów

Conor jeszcze musi wpasc i Honda wtedy UFC padnie, wszyscy przejda do Rizin a tam mozna koksic ile sie da.