ze nie da sie ogarnac wszystkiego, trzeba pozwolic sobie na niedoskonalosci i cieszyc sie tym co sie ma, powoli dazac do obranych celow; ale powoli, bez spiny i po trupach
ze nie da sie ogarnac wszystkiego, trzeba pozwolic sobie na niedoskonalosci i cieszyc sie tym co sie ma, powoli dazac do obranych celow; ale powoli, bez spiny i po trupach
że teorie niby się znam, ja znam tak my się wydaje, myśli pozytywne, coś co sprawia rozluźnienie itd.
Ale z praktyką to gorzej bywa. Człowiek, nie, nie człowiek...ja, zazwyczaj sobie znajdę "nie, bo...albo..."
Tylko problem pojawia się, gdy te sinusoidy to jak szlaczek u dziecka w przedszkolu, a wtedy trzeba się już zastanowić nad sobą ...głębiej.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Fakt, wiele osob ma jakies tam mantry, powiedzonka zapisane na karteczce i przyklejone na lodowce. Spogladaja na nie rano i pamietaja gora przez 2-3h a z czasem ich uwaga ucieka od tej pozytywnej mysli i dzien jest taki sam jak poprzedni.
Dlatego tak wazna jest umiejetnosc kontrolowania swoich mysli i wizualizacja uczuc. Trzeba wyrobic sobie nawyk ,,hej Ty nie pedz tak, wyluzuj,, chodzi o to zeby kilka razu w ciagu dnia zatrzymac sie na 2-3 min i przypomnic sobie te odczucia ktore towarzyszyly nam rano czytajac karteczke z lodowki, i sprobowac wprodzaci umysl znowu w ten optymistyczny stan.
To trudne zadanie i wlasnie dlatego chcialam zebyscie dzisiaj nauczyly sie skupiac mysli na jednej czynnosci. Z czasem jak to opanujecie ( w glowie bedzie luzniej) to w chwilach zmeczenia i pesymizmu bedziecie w stanie przywolac ten ,,poranny nastroj,,.
Zeby wyrobic sobie jakis nawyk potrzeba ok 21 dni. SPROBUJCIE PRZEZ 3 TYG POWTARZAC SOBIE KILKA RAZY DZIENNIE TA ,,LODOWKOWA MOTYWACJE,, np przy kazdym posilku ( 5-6 razy) i sprobowac poczuc ten optymizm.
Na mojej ,,lodowce,, jest napisane NIE MUSISZ BYC NAJLEPSZA NA SWIECIE ALE MOZESZ BYC LEPSZA DLA SWIATA oraz PAMIETAJ O USMIECHU!!!
Na prawde zyje mi sie latwiej jak mam te mysli przez caly dzien w glowie. Duza radosc daje mi pomaganie inny ,,staram sie byc lepsza dla swiata,, Kiedy w pracy robi sie depresyjna atmosfera otwieram okna, robie wszystkim kawe i dziele sie moim fasolowym brownie, a moj usmiech jest zarazliwy i zaraz nastroj sie poprawia.... To ze pisze ten dziennik i ze wkladam w niego teraz swoje serce moze sprawi ze ,,bede lepsza dla swiata,, i ktoras z was nauczy sie czegos,a w duchu usmiecham sie sama do siebie.
Nie szukam coraz to lepszych sposobow motywacyjnych,mam jeden i staram sie utrzymywac go przez 24h .
W chwili niepowodzenia nie rozpaczam ze ,, nie jestem najlepsza,, zamiast marudzic od razu szukam rozwiazania co zrobic zeby byc ,,lepsza,, i realizuje to z usmiechem
Chyba troche zawily ten moj wywod
Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-07-19 11:00:46
Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-07-19 11:02:50
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie
Sprobujcie wykonywac chociaz kilka cwiczen ktore wam opisuje. Nie macie nic do stracenia. Do tego treningu nie trzeba nowych legginsow,wpc i shaker. Wystarczy pare wolnych minut kazdego dnia
Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-07-19 11:16:56
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie
Chcialabym zebyscie cwiczyly to ,,TU I TERAZ,, przez kilka najblizszych dni.
WYZWANIE 2/7
Jutrzejszy dzien bedzie przyjemny, przynajmniej takim powinniscie go stworzyc. Chodzi o to zebyscie byly ,,mile i wdzieczne,, w stosunku do samej siebie. Jepp, wlasciwie to jutro bedziecie rozmawiac z sama soba w taki sposob w jaki rozmawiacie z przyjaciolka ktora potrzebuje uslyszec cos milego.
Tak jak powiedziala wczoraj Strumyk
strumyknie da sie ogarnac wszystkiego, trzeba pozwolic sobie na niedoskonalosci i cieszyc sie tym co sie ma, powoli dazac do obranych celow; ale powoli, bez spiny i po trupach
Musicie byc sobie wdzieczne za to co juz macie, za to co juz osiagnelyscie.
Jutro rano, zapiszcie sobie na kartce 3 rzeczy za ktore lubicie siebie sama i opiszcie siebie 10 pozytywnymi przymiotnikami
,, KOCHAC SAMEGO SIEBIE- TO POCZATEK ROMANSU NA CALE ZYCIE'' O. Wilde
Ludziom wpaja sie , że należy wystrzegać się egoizmu, że nasze działania powinny być kierowane dla dobra innych, a poświęcanie się zasługuje na szczególny szacunek. I tak „poświęcamy się” małżonkowi, dzieciom, pracy… i zapominamy o sobie. Tak, jakby dbanie o siebie było równoznaczne z zaniedbywaniem innych. Często okazuje się, że jest odwrotnie! Nawet biblijne przykazanie „będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” powinno dac nam do myslenia jak wazne jest rozwijanie pozytywnej postawy wobec siebie.
Zadalyscie sobie kiedys pytanie : Czy lubie siebie? Czy jestem dla siebie dobra?
Bardzo czesto nasze mysli sa krytyczne, przepelnione wrogoscia i niezadowoleniem np ,,za gruba,, ,, za malo zarabiam,, ,, nie lubie wystapien publicznych,, i zazwyczaj konsekwencja takiego postrzegania jest przekonanie ,, nie jestem wystarczajaco dobra,,
Wyluzujmy troche w zyciu i nie badzmy takie surowe w stosunku do siebie. Przestanmy krtykowac swoje porazki, kazdemu trafia sie gorszy dzien ale potem z nowy mozemy dac z siebie to co najlepsze, Traktujmy porazki jako lekcje na przyszlosc, zamiast sie za nie karac.
Bardzo czesto lubimy ,, pobiadolic jak nam źle i smutno, jak nam przykro że kilogramy idą up, płacząc zajadając się ciasteczkami, czy czekoladkami, toć tak nam łatwiej. ,,
Czasem człowiek zwyczajnie pęka! Każdy! Ja i Ty!
Uciekanie od problemu w slodkosci, nieustanne cheat meal albo nie daj Boze alkohol tylko pozornie lagodzi sytuacje. Doskonale o tym wiemy, a mimo to, wyjście z takiej sytuacji jest często błędnym kołem.
W życiu nie chodzi o to, by było łatwo, ale o to, by żyło się łatwiej dzięki dokonywaniu właściwych wyborów!
NIE WARTO SIĘ POGRĄŻAĆ, szczególnie w sytuacji, kiedy wiemy, że nie jesteśmy bez wyjścia!
To ze cos nam w zyciu nie wyszlo, cos poszlo nie tak jak zaplanowalysmy nie oznacza ze jestesmy przegrane. Widocznie gdzies zrobilysmy o jeden krok za daleko i trzeba sie cofnac, wyciagnac z tego lekcje i ruszac dalej.
Moja rada dla tych ktorzy w chwilach totalnego dola, zalamuja rece, odpakowujac kolejna czekolade patrza na szuflade z ciasteczkami.
PO TYM BĘDZIE JESZCZE GORZEJ!!!
Nie zataczajmy w zyciu blednego kola, nie dopuszczajmy aby jeden problem tworzyl kolejny.
Zaprzyjaznijmy sie z soba sama i w chwilach kleski badzmy dla siebie wsparciem. ( Jesli np nasza porazka zwiazana jest z trzymaniem nieczystej miski to przypomnijcie sobie jak zaczynalyscie swoja przygode na sfd, niektorzy bali sie jesc tluszcz albo nie potrafili wymienic zdrowych rodzaji wegli. Ale zmienilyscie sie, poszlyscie na przod, byl progres, jestescie inne wiec nie ma co sie zalamywac, trzeba tylko poklepac sie po plecach i powiedziec ,,dawaj mala, teraz juz sie nie mozesz poddac, podjelas to wyzwanie to je kontynuuj)
No to za co lubicie siebie najbardziej?
Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-07-19 19:14:42
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie
Za to jutrzejsze zadanie powinno pójść lepiej :P
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Porownywanie sie do innych!!! To jest dosc powszechy problem no nie?
To porównywanie się, analizowanie jest zgubne. Ty to wiesz i ja to wiem. A mimo to zdarza nam się wejść w ten stan, który nakręca przeklętą lawinę porównań i odbiera nam radość codzienności.
Porównywanie się z innymi zawsze wynika z niskiego poziomu własnej wartości. Kiedy oceniamy innych jako lepszych, zaniżamy swoją samoocenę.
Kiedy akceptujemy siebie, to kim jestesmy, dostrzegamy swoje osiagniecia to w tym momencie zaczynamy odczuwac radosc i spelnienie. ( Dzisiejsze zadanie- mialyscie sprobowac zaprzyjaznic sie ze soba i dawac sobie komplementy)
Aby przekonać się o tym, że doskonałość wynika z samoakceptacji, musimy przypomnic sobie odczucia płynące z ciała w chwilach kiedy byliśmy bardzo z siebie zadowoleni, kiedy odnieśliśmy jakiś sukces, zdaliśmy egzamin na dobrą ocenę, spełniliśmy się jako rodzice…
Musimy nauczyc sie zauwazac swoje sukcesy a nie porownywac sie z osoba obok. Kazda z nas jest inna, roznimy sie pod kazdym wzgledem. Dlaczego wiec porownujemy sie?
Zawsze w zasiegu naszego wzroku znajdzie sie ten ,,lepszy model,, a nas nachodzi poczucie beznadziejnosci. Zaczynamy ,,analizowac,, druga osobe. Dobrze wiemy, że my też moglibyśmy to „mieć”, tacy „być” albo tak „robić”. Coś nas jednak przed tym powstrzymuje.
Czesto mamy swiadomosc co to jest
Moze wynika to z naszego lenistwa? Zamiast ruszyć nasz tyłek i nakreślić w głowie plan działania, krok po kroku rozrysować sobie w głowie co i jak będziemy osiągać, to my wolimy smęcić i biadolić, że tego się nie da, albo to jest niemożliwe, albo nie mamy na coś środków czy też pomysłu.
A moze wmawiamy sobie ze jestesmy gorsi, slabsi, albo ze tak po prostu mialo wygladac nasze zycie? Dlaczego zawsze porownujemy sie z cudzymi sukcesami a nigdy nie porownujemy drogi prowadzacej do osiagniecia tego sukcesu?
A moze brak wytrwalosci? Zaczynamy cos robic a potem niedokanczamy. Czymś się podkręcamy, fajnie nam idzie, ale nagle tracimy zapał. Cos nam nie wyszlo, mowimy trudno i poddajemy sie bez walki.
Wciaz szukamy wymowek zeby czegos nie zrobic a potem szlag na trafia bo ona ma ladne wciecie w talii, a tamta potrafi wstac rano i pobiegac, a z koleji ktos inny skonczyl kurs tanc albo nauczy sie nowego jezyka i teraz wyjchal w dluuga podroz.
Czesto mamy jakis cel, ktory chcemy osiagnac z dnia na dzien bo ktos juz to ma. No ale w zyciu nie jest slodko. Trzeba niezle sie natyrac, zaliczyc wiele upadkow z ktorych wyciagamy lekcje i po drodze stajemy sie silniejsi.
Zacznijmy dzialac a wtedy zabraknie nam czasu na porownywania do innych. MY JESTESMY CUDOWNE DLA SIEBIE I NA SWOJ SPOSOB, NIE BEDZIEMY IDENTYCZNE JAK KOLEZANKA ALE ,, MOZEMY BYC LEPSZA WERSJA SAMEJ SIEBIE,,. Potrzeba jest tylko praca a jak praca i cel to potrzebujemy tez PLANU REALIZACJI.
Rozrysujmy sobie na kartce plan realizacji swojego celu., trzymajmy sie listy i kolejno odhaczajmy niezrealizowane punkty. Zajmijmy swoje mysli dzialanie a wtedy nie bedziemy marnowac czasu na biadolenie o mijej beeznadziejnej sytuacji.
W momencie gdy jestesmy wzorem i przykladem same dla siebie zupełnie zapominamy o tym, aby przejmować się innymi, którzy do tej pory wydawali Wam się niedoścignieni.
Zajmijmy sie soba bo to jest klucz do sukcesu. Kazdy czlowiek ma swoja wlasna sciezke do przejscia, jest bohaterem swojej ksiazki i to on ja pisze. Nasz ,,happy end,, bedzi taki jakim go stworzymy poprzez ciezka prace. Nie laczmy cudzej opowiesci z nasza wlasna.
Akceptacja samej siebie wplywa na nasz rozwoj, wiec ile jeszcze czasu planujesz spędzić na rywalizacji z innymi zamiast na prawdziwym życiu?
Mialam napisac ten wpis wieczorem ale niestety musze leciec do pracy ( od 18 do 2:30 oj)
WYZWANIE 3/7
Mam dla Was 4 pytania, znajdzcie jutro chwilke i skupcie sie na nich
- czy stawiacie sobie wymagania na podstawie tego co inni o was mysla czy waszych odczuc ze wlasnie tak mysla?
- porownujecie sie z innymi i pozwalacie temu wplywac na poczucie wlasnej wartosci?
- czy dazycie do celu opierajac sie na cudzych wartosciach a nie swoich?
- czy potrzebujecie zewnetrznej motywacji do realizacji swojego celu?
Wiem ze wiekszosc z Was zyje nakrecona endorfinami i czujecie sie w miare szczesliwe. Ale wiem tez ze pojawiaja sie momenty w ktorych myslicie, po co ja to robie. Taki spadek motywacji musi byc czyms wywolany, i musimy dojsc co jest tego przyczyna. Jesli na ktores z powyzszych pytan odpowiecie ,,TAK,, to bede drazyla dalej drazyla temat ,, wlasnych wartosci,, a ja wszystko bedzie na NIE to trzeba znalezc innego potworka ktory czasami ciagnie nas w dol.
PS. nie wiedzilam ze az tak trudne bedzie pisanie do grupy osob, praca nad soba byla zupelnie czyms inny. Poznalam siebie, wiedzilam co ze mna nie halo i walczylam z tym a tutaj musze znalezc rozne diabelki ktore siedza w nas, bo kazda jest inna i kazda zmaga sie z czyms innym.
Ciezkie wyzwanie przede mna ale sprobuje
Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-07-20 14:58:49
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie