Jak dla mnie 5-6 posiłkow jest lepsze niz 3 wieksze. Nie odczuwa się wtedy głodu pomiedzy, i nie mamy dzieki temu ochoty na małą przekąske.
Jak dla mnie 5-6 posiłkow jest lepsze niz 3 wieksze. Nie odczuwa się wtedy głodu pomiedzy, i nie mamy dzieki temu ochoty na małą przekąske.
Wtedy bez problemu utrzymamy próg leptonowy (powyżej 20g białka na posiłek) i jest ok.
A węgle i tłuszcze wedłe uznania, ale tutaj autor ma problem z całokształtem diety, nie z rozkładem na posiłki.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Zmieniony przez - domer w dniu 2016-06-21 10:23:13
Moderator działu Odżywianie
domerPróg leucynowy. Literówka pewnie
Zmieniony przez - domer w dniu 2016-06-21 10:23:13
Dziękuję, że czuwasz Oczywiście leucynowy
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Co do ilości posiłków, każdy ma swoje preferencje, mi osobiście się nie chce ich jeść 6 dziennie wolę zjeść 3. Zdania jak widać zresztą są podzielone. Kwestia podjadania - ja nie mam z tym problemów, potrafię się na tyle zmotywować żeby nie podjadać. Nie jestem d****em, chcę zrzucić jeszcze parę KG, ale też mam za sobą parę tych spalonych.
Serio, bez hejtów, nie rozumiem co jest złego w płatkach czy mleku na redukcji skoro ma się to do mojego zapotrzebowania.
Nie chcę wprowadzać negatywnych fali, po prostu tego nie rozumiem.
Zmieniony przez - BarTyl w dniu 2016-06-21 10:33:06
Prościej się chyba nie da.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Moderator działu Odżywianie
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Jeszcze co zrobić z kwestią kalorii? Zostawić czy rzeczywiście podbijać bo jest za mało?
Liczysz zapotrzebowanie na utrzymanie wagi - ujmujesz 300kcal (wychodzą Ci dni treningowe) i robisz rotację węglami, ujmujesz z treningowych np 10-15% kcal z wegli i wychodzi Ci ile masz jadac w dni nietreningowe.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html