Chcę być zdrowa i szczupla

Taaa grunt to pozytywne nastawienie...
Już wyżej pisałam co sugeruję. Na początek dodaj ww do 180g, reszta bez zmian.

Dzieki:) Reszta bez zmian czyli 120B, 180W,75T ? czy tak jak pisze Paula 110B, 180W,65T? Sory ze tak mecze, zaraz beda juz konkret wypiski bez biadolenia. Ziemniaki mozna jesc?? Jem bez glutenu wiec pole doboru ww mi sie zawęża. I czy owoców należy jeść do jakiegos pulapu gr fruktozy dziennie? Rzucilo mi sie to w oczy na forum


Zmieniony przez - zuzu88 w dniu 2016-06-14 07:40:20

Tak jak napisałam "reszta bez zmian" czyli reszta bez zmian - jak się będziesz źle czuła to podbijemy ww i zmniejszymy tłuszcze. Ziemniaki można, bataty też. Na razie na fruktozie się nie skupiaj, bo masz masę innych rzeczy do ogarnięcia w misce. Jeśli owoce nie będą przewagą w Twoich ww to ok. One są dodatkiem do posiłku.


Zmieniony przez - eveline w dniu 2016-06-14 08:51:33

Hej!
Próbowałam dziś dobić do W-180, B-120, T-75 Wychodzi mi około 1850 kalorii. Nie mogę na ten moment tyle w siebie upchać:/ Przejście z 100 WW na prawie 2 razy tyle jest dla mnie trudne. Czy jedzenie na siłę ma sens? Naprawdę po południu już miałam jedzenia że tak powiem pod korek a musiałam jeszcze sporo dojeść. Fatalnie się z tym czuję, bo mi aż niedobrze z przejedzenia i boli mnie brzuch.
Dziewczyny , czy nie da się zwiększać tych kalorii jakoś stopniowo? Nie wiem, rozepcha mi się żołądek czy coś...
Np natknęłam się na taki dziennik , może kojarzycie. Dziewczyna wychodziła z tego samego wzrostu i wagi co ja i też po dietach niskokalorycznych. Przez pierwsze 3 miesiące jadła 130 W/70T/120B, kolejne trzy miesiące 150W, a potem już po pół roku około 2200 kal i 220 W.

https://www.sfd.pl/Wszystko_albo_nic_..._pods._i_foto_str_21_,_25_i_aktual._str._44_i_46-t1032872.html

Wydaje mi się to rozsądne (zaznaczam ,że mi się wydaje).Wiem, że ja mam niedoczynność, ale gdybym chociaż tak od 150 W zaczęła? Czytałam że to jest optymalny poziom dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy. (Tzn sprawa pewnie indywidualna jak zawsze)
Jeśli chce Wam się to jeszcze czytać to będę wdzięczna za jakąś radę!

Ale Wy kombinujecie. Rób jak uważasz - wszystko co robisz to Twoje decyzje. My tylko pokazujemy drogę, zwykle opartą na doświadczeniu, ale nikogo na siłę uszczęśliwiać nie trzeba

Gdybyś zaczęła dokładać od razu jak dostałaś takie sugestie to ok. Niestety kolejne miesiące przedłużasz tak niską kaloryczność i ilość węgli. Dlatego takie rady aby jednak zrobić to bardziej skokowo. Jest sezon, możesz sobie pomagać na początek owocami zjesz banana i małą miseczkę truskawek i już masz 25 gram węgli.

Dobra dziewczyny, macie rację, będę próbowała i moze napędze swój głód.Może pierwszy tydzień idealny nie będzie ale z czasem powinnam sie przyzwyczaić. Będe wrzucala tu miski i treningi bo wolała bym żeby to ktoś kontrolowal. Dzięki!

dawajz grubej rury - szczuple i zdrowe zycie Ci ucieka, nie ma na co czekac

Jeszcze podpowiem, że jak już się wdrożysz i będziesz trenowała to po treningach (porządnych) jest większy apetyt :P

wiec potem nie narzekaj, ze Ci malo, bo wypomnimy pierwsze strony dziennika