SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Gruszkam - odtłuścić chorowitka

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9014

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 63 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1404
Witajcie.

SFD podglądam sobie od dawna, zdrowym trybem życia interesuję się od lat, jednak z bólem serca przyznaję, że nie zawsze teoria przekłada się u mnie na praktykę. Długo obawiałam się założenia tego tematu i teraz zżera mnie prawdziwa trema. Dlaczego? Bo w końcu muszę się przyznać przed samą sobą i innymi, że:

- mam słabą wolę,
- przez większość swojego życia mam nadwagę,
- nie jestem alfą i omegą,
- nie jestem wszechmocna,
- popełniam masę błędów i wstyd mi za to, bo przecież jestem ich świadoma, a mimo tego je powtarzam i w końcu...
- nie akceptuję siebie.

Chciałabym to zmienić!
Wiem z doświadczenia (po niezliczonej ilości prób) że sama, bez wsparcia, nie dam sobie rady. Nie licząc na wiele, po cichu mam w sobie jednak nadzieję, że tutaj, w miejscu skupiającym tylu wspaniałych ludzi - tak fachowców w dziedzinie odżywiania, sportu i zdrowego trybu zycia oraz osób, które wygraly ze swoimi słabościami - odnajdę to, czego potrzebuje, zeby ZDROWO stracic zbedny tłuszcz i ratować szwankujące zdrowie. Dlatego przycupnę sobie tu w kąciku, w doborowym towarzystwie i chłonąc wiedzę oraz atmosferę forum, powalczę jeszcze raz, tym razem dla zdrowia.

Zdrowotnie podupadam na wielu polach, ale to przez problemy z kręgosłupem odchudzać muszę się głównie dietą. Dwa i pół roku temu, w wyniku wciąż postępującej deformacji kręgosłupa, straciłam jądro miażdżyste w dysku zlokalizowanym w odcinku lędźwiowym. Zaowocowało to naruszeniem nerwu w rdzeniu kręgowym i początkowo paraliżem, a ostatecznie niedowładem lewej nogi. Po odbarczeniu nerwu nastąpiła intensywna rehabilitacja, ktora trwa do dziś. Stuprocentowego czucia w nodze jednak nie odzyskałam, co wpływa na możliwość uprawiania sportu. Ból kręgosłupa jest permanentny i życiowo bardzo mocno mnie ogranicza.
Od roku cześć rehabilitacji stanowią ćwiczenia siłowe (dwa razy w tygodniu) pod okiem mądrego trenera personalnego, z którym zbudowaliśmy jako taką stabilizację, podparliśmy mięśniami pozostałe zagrożone katastrofą dyski i walczymy o jako taką sprawność ogółną. Myślę, że jak na moje możliwości, idzie nam całkiem nieżle :)

Przez dość specyficzną sytuację, kwestię ćwiczeń chciałabym tu trochę pomijać (bo mam dobrą drużynę fachowców, ktora bardzo mi pomaga), natomiast muszę w końcu dopiąć dietę tak, żeby była zdrowa i skuteczna. Od lat nie umiem schudnąć i mam tego serdecznie dość. Więc nie ma co biadolić, trzeba zakasać rękawy, zacisnąć zęby i spiąć w końcu galaretowate poślady :)


Za każde wskazówki, porady, motywacyjne kopniaki i konstruktywną krytykę będę szalenie wdzięczna!


No i czas na tradycyją ankietę:

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: gruszkam
WIEK: 30
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: sport w moim życiu był obecny od zawsze, do 2,5 roku wstecz. Wtedy zastąpiła go rehabilitacja po "incydencie" z kręgosłupem. Od roku 2 x w tygodniu wykonuję umiarkowane ćwiczenia siłowe pod okiem trenera personalnego.

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 71
WZROST: 172
OBWÓD RAMIENIA: 29 cm
OBWÓD ŁYDKI: 37 cm
OBWÓD UDA: 60,5 cm
OBWÓD BIODER: 105 cm
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 94 cm
OBWÓD TALI: 79 cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 100 cm

****CEL*************************************************

CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?

- zredukować ilość tłuszczu
- ustabilizować wagę
- polepszyć wygląd
- wzmocnić i dobudować garnitur mięśni (zwłaszcza tych posturalnych)

****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: niedoczynność tarczycy, PCOS, żylaki, wydolnośc nerek na granicy normy i lekkiej niewydolności, brak pełni czucia w lewej łydce i stopie
PRZEBYTE KONTUZJE: -
WADY POSTAWY: brak jednego dysku i dyskopatia na kilku piętrach odcinka lędźwiowego kręgosłupa, rotacja wewnętrzna lewej nogi w stawie biodrowym
ALERGIE: alergia na słońce
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: częste zapalenia dolnych dróg moczowych, sporadyczne odmiedniczkowe zapalenia nerek, problemy z prawidłową funkcją przepony, ostatnio przebyte polekowe uszkodzenie wątroby
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? hormony w postaci krążka
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? tak: w/w hormony, Novothyral 75 (3/4 tabl.), Glucophage XR 750 (3x1)

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: obecnie wit. D3 oraz omege 3.
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO): całe życie staram się jeść zdrowo (zgodnie z tym co jedza Ladies), jednak jem za dużo i często zdarzają mi się wpadki żywieniowe.

****DIETA*************************************************

JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE:

Dieta 1600 kcal, B: 120, W: 160, T: 53 (zapotrzebowanie wyliczone na 2100 kcal)

Śniadanie: 2 jajka, 50 g chleba żytniego pytlowego, 5 g masła, ogórek lub pomidor, średni owoc
Posiłek 2: 33 g kaszy jęczmiennej/ gryczanej, 2 jajka, kalafior
Posiłek 3: 33 g kaszy jęczmiennej/ gryczanej, 100 g kurczaka, 5 g oliwy, 150 g pomidora
Posiłek 4: 33 g kasza jęzczmienna/ gryczana, 120 g łososia na parze, kalafiora
Posiłek 5: 150 g twarogu półtłustego, 50 g jogurtu natoralnego, rzodkiewka

Zaliczam sporo wpadek. Najtrudniej jest mi odmówić sobie owoców w przesadnych ilościach.

CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? chudnę

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK

****TRENING**********************************

JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - trening siłowy całego ciała. Dostosowany jest każdorazowo do moich aktualnych możliwości, progres oceniany przez trenera i treningi układane na bieząco.











1
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 63 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1404
Strumyk - tak, tak miało być, tylko po drodze okazało się jednak, że reakcje organizmu mogą być mało autentyczne z powodów medycznych.

Paula, Bziubziuś - podzielę się informacjami, podzielę. Żeby tu nie biadolić bez sensu i bez podawania konkretnego planu dalszej walki, chciałabym jednak najpierw zasięgnąć języka u lekarzy, a w kontekście odtłuszczania - u dietetyka. Wtedy na pewno pojawią się tu konkrety. Ja sama, jak to ja - panikara i osoba nie siedząca w środowisku medycznym, widząc te wszystkie cyferki trochę panikuję, może niepotrzebnie - niech oni mi powiedzą. No kurde... wciąż wierzę, że na każdego oporniaka znajdzie się sposób. Teraz zależy mi na naprawie zdrowia, marzenia o smukłej sylwetce schodzą na chwilę na dalszy plan.



Ale jeśli o odchudzanie:

Już na pierwszy rzut (nawet średnio wprawnego oka) widać, że problemy z kortyzolem zwiedzającym sobie właśnie orbitę okołoziemską oraz z tęsknie podążającym za nim ku niebu TSH testują moją siłę woli i ostro rzucają kłody pod nogi.

Tylko niech ten kortyzol, niedoczynność tarczycy, możliwe że i świeże Hashimoto, PCOS oraz kilka innych dość niepokojących problemów (które tu litościwie przemilczę) nie myślą sobie, że mogą ze mną bezkarnie wojować! Mam Ci ja i własną świtę: kilku myślących specjalistów, całą masę Was i Waszego doświadczenia, a zaraz do tej walecznej gromadki dołączy również przywódca stada - dietetyk od spraw trudnych. Nie ma bata, choróbska może i mogą mówić mi jak mam żyć, ale próba przejęcia terrorem władzy nad obwodem mojej talii to już srogie przegięcie. Babą jestem - ja tak tego nie zostawię. No way!
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 675 Wiek 28 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12186
Sama nie wiem od czego powinnam zaczac. Moze od tego ze jestes Cudowna, podoba mi sie to ,,odtluscic chorowitka'' pomimo wielu schorzen ktore cie dopadly, nie poddajesz sie, nie szukasz wymowek ,, moj kregoslup mi nie pozwala'', ostatnio ludzie bardzo latwo sie poddaja a konsekwencja zazwyczaj jest depresja itp. Samozaparcie i checi sa najwazniejsze Przyznam sie ze jak zaczynalam czytac post to myslalam ,,oj chyba bedzie ciezko, ktos kto malo sie rusza chce odchudzic sie tylko dieta'' ale jak zobaczylam Twoje zdjecia to zszokowalo mnie, masz na prawde ladna sylwetke. Biodra sa duzo szersze w stosunku do ramion, ale to twoja uroda, duzy atut tylko trzeba odrobine nad toba popracowac..

Miska jakosciowo nie wyglada zle, mozna sie tylko przyczepic do makro i kcal. 1600 to troszke za malo. Pewnie w tej kwestii wypowiedza sie bardziej doswiadczone osoby ale ja powiem Ci jaka ja sama obielabym strategie. Jesli chcesz redukowac glownie dieta to zaczelabym od ok 1900-1800kcal zeby pozniej bylo z czego obcinac. Na takiej ilosci kalorii ,,wyczyscilabym'' miske tzn zero podjadania, jadla zaplanowane ilosci posilkow itp. Jesli zalozysz sobie taka ilosc kalorii to zawsze latwiej jest nimi manewrowac niz z poziomu 1600 ( tutaj jesli cos utniesz to bedziesz tylko niszczyc organizm i spowolnisz metabolizm). To co mi sie rzucilo w oczy to bardzo mala ilosc tluszczy, 70-80g byloby duzo lepszym rozwiazaniem. Pisalas ze masz slabosc do owocow, od razu pomyslalam ze moglabys zastosowac sniadania bialkowo tluszczowe a na 2 sniadanie zrobic sobie salatke owocowa + jakies bialko ( salatka z truskawkami, pomaranczami rukola i kurczakiem jest pyszna albo koktajl owocowy. ).

Mam nadzieje ze uzyskasz sporo pomocnych informacji, podgladam i zycze wytrwalosci
2

Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Witaj,

następnym razem wrzuć dietę na potreningu.pl, wygeneruj zrzut i wstaw obraz do dziennika tutaj (żeby widzieć makra).

Póki co:
Dieta 1600 kcal, B: 120, W: 160, T: 53 (zapotrzebowanie wyliczone na 2100 kcal)
- przy Twoim wzroście za mało. Nadwagi nie masz, aktywność mówisz, że umiarkowana. Trening jest bardziej korekcyjny czy częściowo siłowy? Tak czy inaczej ja bym wyszła od 2000 kcal i to później modyfikowała. Białko ustaliłaś ok, tłuszcze bym podbiła do 70 a reszta do 2000 kcal węglowodany (to też będzie sprzyjać Twojej tarczycy)


Śniadanie: 2 jajka, 50 g chleba żytniego pytlowego, 5 g masła, ogórek lub pomidor, średni owoc
Posiłek 2: 33 g kaszy jęczmiennej/ gryczanej, 2 jajka, kalafior
Posiłek 3: 33 g kaszy jęczmiennej/ gryczanej, 100 g kurczaka, 5 g oliwy, 150 g pomidora
Posiłek 4: 33 g kasza jęzczmienna/ gryczana, 120 g łososia na parze, kalafiora
Posiłek 5: 150 g twarogu półtłustego, 50 g jogurtu natoralnego, rzodkiewka

- węglowodanów będziesz miała więcej, więc od razu sobie podbijesz w posiłkach. Myślę, że jak dasz 50g kaszy/ryżu i do tego owoc jak zostaną węgle to będzie ok.
- dobór produktów nie wygląda źle, ale mam nadzieję, że nie jest monotonnie (zmieniaj mięsa, kasze, ryże, mogą być płatki)
- unikaj nabiału. Jeśli już to sięgałabym po parmezan czy mozarelle (ze względu na zawartość wapnia), ale tylko jako dodatek do posiłku 10-30g
- źródła tłuszczu niech będą zróżnicowane - część zwierzęcych, część roślinnych (do tego co masz powyżej możesz śmiało dorzucić więcej oliwy a i olej kokosowy by Ci się przydał
- warzywa do posiłku 100-250g, korzystaj też z liściastych i w ogóle ze świeżych

Spróbuj coś ułożyć pod zadaną kaloryczność i wstaw do wglądu
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 63 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1404
O rety! Dziewczyny, wielgachne dzięki że zaglądnęłyście i zostawiłyście te cenne słowa! Dla mnie to naprawde bardzo dużo. Teraz to już nie ma odwrotu i muszę ruszyć z kopyta

Spennende - po przeczytaniu Twojego komentarza to ja musiałam zacząć od zbierania szczęki z podłogi. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa i motywację Zwłaszcza, że wcale się nie pomyliłaś: etap kompletnego załamania też zaliczyłam. Czas jednak ruszyć dalej. Nie jest ze mną dobrze, ale kompletnej tragedii nie ma tylko dlatego, że ja już od jakiegoś czasu walczę z tymi upartym ciałem. Jednak z marnym skutkiem, idzie jak po grudzie, więc sięgam po ostateczną broń: publiczne odchudzanie. Teraz będzie mi wstyd nie stanąć na wysokości zadania. Dzięki za wskazówki, już się poprawiam. Sałatka świetnie się zapowiada, trzeba będzie wprowadzić przepis w życie

Eveline - wow, cała garść skondensowanych informacji! Dziękuję i natychmiast się dostosowuję
Moja aktywność jest raczej pomiędzy niską a umiarkowaną, a czasem w ogóle jestem wyłączona z życia. Ćwiczenia z trenerem są siłowe, choć ćwiczymy hantlami dla smerfów, jakieś mini wiosłowania w opadzie tułowia wykonujemy na platformie dla kosmitów (czyt: bosu), strzelamy sobie z gumy i ogólnie wyglądamy, jakbyśmy się tam świetnie bawili, a nie ćwiczyli Póki co!
Zbić wagę próbuję już od dawna. Eksperymentowałam z kalorycznością i po testach wyszło mi, że w praktyce po 2000 kcal tyłam, na 1800 kcal utrzymywałam wagę, a dopiero przy 1600 kcal powolutku chudłam. A może by tak krakowskim targiem rozpocząć od 1900 kcal i zobaczyć co się stanie? W takim przypadku rozkład makro wyglądałby tak:

B: 120 g W: 199 g (ta promocja na węgle bardzo mnie cieszy ) T: 70 g

Wtedy jadłospis prezentuje się tak jak na zrzucie. Co poprawić?
Od razu mówię, że twaróg wrzuciłam tam dlatego, że jeszcze mi dzisiaj został. A mogłabyś mi powiedzieć dlaczego należy się pozbyć nabiału? Nie to, żebym kwestionowała, ale chciałabym się czegoś nauczyć Wyeliminować wszystkie sery poza podanymi przez Ciebie, także te żółte, które pojawiają sięu mnie bardzo sporadycznie? Jogurty naturalne również muszę usunąć? Nie jadam ich solo, raczej stosuję jako dodatek do sosów czy sałatek. Szczerze przyznam, że to będzie dla mnie trochę cios, bo nie wyobrażam sobie życia bez minimalnych choćby ilości twarogu. W dodatku nie mam pomysłu na alternatyną białkową kolację. Chyba nie wcisnę w siebie dodatkowej porcji mięsa czy ryby dziennie
Monotonii (no, może poza tą w obrębie jednego dnia) nie ma. Zazwyczaj z wygody/ braku czasu gotowałam jeden produkt w wiekszej ilości i dzieliłam go na posiłki w ciągu dnia. Kolejnego dnia zmienialam produkty, ale procedure z dzieleniem powtarzalam Na rozpiskach pewnie nie zawsze będzie to widać (na załączonym zdjęciu już tak , ale nie umiem żyć bez zup i właśnie w takiej formie często spożywam posiłki.

No i jeszcze pytanie techniczne. Do tej pory do rozpisek wrzucałam wszystko co ląduje w mojej przepastnej paszczy. Także warzywa. Choćby po to, żeby mieć wgląd w różnorodnośc i tworzyć sobie archiwum posiłków. Ale to jednak zabiera kalorie i makrosy. Czy zalecacie dalej wszystkie wliczac czy zupełnie pomijać? A może najlepiej wpisywać tylko te, które zawierają spore ilości węglowodanów (marchewka, piertuszka, seler, fasola, groch, ziemniaki itp)?



Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek spostrzeżenia





Odnotuję sobie tu jeszcze tylko, że dziś byłam w stanie wykonać w miarę intensywny trening siłowy plus zestaw reha.







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591095
Przyłączam się do głosów, że tragedii nie ma a nawet bardzo fajne ciałko i kobieca figura. Oby udało Ci się osiągnąć swoje cele :D

Dawno tu takiego chorowitka nie widziałam, ale to nie znaczy że nie było takich, więc jest nadzieja :D

Co do nabiału- może powodować zatrzymywanie wody w organizmie, dużo osób ma nietolerancję laktozy i nadmierne spożywanie może powodować m. in. napuchnięty brzuch. Dodatkowo jest obecnie słabej jakości. Ale to nie znaczy, że trzeba całkowicie go eliminować. Warto mieć na uwadze te właściwości i nie nadużywać. A jak wybierać to sery podpuszczkowe (więc z żółtego nie musisz rezygnować), jogurty naturalne bez mleka w proszku, mozarella, jak twaróg to półtłusty lub pełnotłusty.

Pomysłów na kolację bez twarogu jest masa. Warto popatrzeć po dziennikach, czy w dziale Kuchnia- masz tam masę inspiracji. Często jem normalnie mięso, ale też zupy, sałatki, omlety i generalnie jajka w przeróżnej postaci- na słodko i na słono, budyń jaglany i inne :D

Z warzyw wliczaj tylko takie jak wspominałaś- fasola (nie fasolka), soczewica, ziemniaki, bataty, buraki a marchewkę czy selera tylko w dużych ilościach. Możesz sobie informacyjnie wypisywać poza zrzutem z miski jakie jadłaś warzywa żeby ewentualnie obserwować jakby pojawiały się jakieś problemy żołądkowe czy zastoje.

Ufff ja to się czasem rozpisze :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1112 Napisanych postów 3756 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68167
Chleb pytlowy to produkt z mocno oczyszczonej mąki, praktycznie sam cukier w postaci chleba. Lepszy byłby jakiś razowy na zakwasie, najlepiej własnej produkcji.
Powodzenia w osiągnięciu celów .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 63 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1404
Witajcie nowoprzybyle dobre dusze!

Paula - Dziękuję Ci bardzo za dołożenie kolejnego grosika do mojej skarbonki z motywacją Miałam przeczucie, że choć wywnętrzanie się tu będzie mnie dużo kosztowało, zysk będzie nieoceniony. Ha, i tak jest! Miło mi, że się rozpisałaś. Ja też jestem gadułą
Dzięki, że mi wyjaśniłaś o co chodzi z tym nabiałem. Nigdy nie miałam przykrych dolegliwości po jego spożywaniu, jem sery półtłuste w umiarkowanych ilościach. Poleciałam do lodówki sprawdzić co z tym jogurtem: zawierał mleko w proszku. Następnym razem poszukam bez. To co, mogę sporadycznie wciągnąć twaród na kolację?
Inspiracji kulinarnych zapewne poszukam w chwilach zwątpienia. Chociaż może warto wcześniej pobuszować i im jednak zapobiec...

M-ka - o kurcze, nie wiedziałam. Wybierając pytlowy kierowałam się tym, że w zalewie tych wszystkich chlebów na sklepowej półce jako jedyny w składzie miał tylko mąkę, wodę, zakwas i sól. I byłam z tego wyboru dumna, aż do teraz Trudne Ci to zadanie, ale poszukam naturalnego razowego. Dzięki za wskazówkę!


A teraz kilka spostrzeżeń. Niektóre są ze sobą sprzeczne

Dieta:

- jedzenie 1900 kcal to wybawienie! Dość długo miałam narzucone 1500, potem 1600 i chodziłam głodna.
- zbyt niska (chyba jednak) podaż kalorii sprawiła, że szybko się zniechęcałam i po kilku tygodniach udręk, zarzucałam liczenie czegokolwiek, dietę, a nawet gotowanie (tak, w tym miejscu jest mi wstyd, ale przynajmniej jestem w pełni świadoma dlaczego wciąż dźwigam swój znienawidzony balast).
- mam nadzieję, że nie popełniam jakiegoś kardynalnego błędu, ale moje dodatkowe tłuszcze dorzucam sobie do kaszy. Boże, jaka ta kasza jest dobra! Ze zwykłego dodatku obiadowego urosła do rangi mniamuśnego hitu na talerzu. Na niskiej kaloryczności takie rarytasy po prostu nie mieściły mi się w makrosach, więc dopiero teraz odkrywam nowe smaki i nowe połączenia.
- gdy liczę kalorie, automatycznie jem ich mniej.
- nie bywam już głodna, czuję, że było mi tego trzeba, ale... chodzę tak najedzona większymi porcjami, że pod koniec dnia mam problem z przejedzeniem tych bonusowych 300 kcal. W wyniku tego, trochę ich nie dojadam. I weź coś tu z tego zrozum... No nic, muszę nad tym popracować, może na to po prostu potrzeba trochę czasu.
- marchewkę będę jednak wliczać do ogólnego bilansu, bo nie jestem pewna co obejmuje termin "duże ilości". W mojej ukochanej zupie pomidorowej z ryżem jadam jej po po 150 g (w towarzystwie ok 70 g selera i 70 g pietruszki), a to już znacząco wpływa na bilans ww.

Trening:

- choć u mnie to zupełnie osobna kategoria, jakiś tam plan jest:
- 2 x w tygodniu trening siłowy (intensywność dopasowana do możliwości w konkretnym dniu)
- 2 - 3 x w tygodniu ok. 30 minut szybkiego marszu (aerobów lub w "dobre" dni interwałów)
- interwały zakładają: 10 minut marszu w narastającym tempie, 7 minut = 10 interwałów (30:15 sek), 10 minut marszu w opadającym tempie
- tam gdzie normalnie powinien być sprint ma być bardzo szybki marsz, a jeśli będę się czułą na siłach, ostrożny trucht.

A teraz pytanie do publiczności:
Czy taki trening ma jakikolwiek sens pod względem odchudzającym/wydolnościowym czy jest zbyt marny, żeby coś wnieść na tym polu?
W moim przypadku ma on ogromny sens pod względem terapeutycznym, co jest tu priorytetem. Przyznam szczerze, że taki zestaw jest dla mnie na chwilę obecną bardzo obciążający i więcej z siebie nie wykrzeszę. Już sam pomysł truchtania wydaje się abstrakcyjny (!), a i ilość treningów w tygodniu będzie ciężka do osiągnięcia. No ale mierzyć trzeba wysoko (choć jak się na ten mój plan popatrzy z zewnątrz, brzmi to co najmniej niedorzecznie )

Jeszcze zrzuty z wczoraj i dziś. Mam nadzięję, że to się jako tako trzyma kupy.

Wczoraj dodatkowo: pomidor, ogórek, kalafior, rzodkiewka, woda, czarna herbata, zielona herbata, mięta.
Dziś dodatkowo: pomidor, ogórek kiszony, ogórek, rzodkiewka, woda, czarna herbata, zielona herbata.





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Ok, ta kaloryczność 1900 niech będzie, ale pamiętaj, że dobór produktów ma znaczenie. Tzn. są różne teorie i możesz się z nimi zetknąć. Ja osobiście stawiam na jakość produktów, bo sama widzę, że to daje efekty.

Miska z 03.06. jest naprawdę niezła. Widać, że wzięłaś sobie wskazówki do serca a to się rzadko zdarza tak od razu
Paula słusznie prawi z nabiałem - zatrzymuje on wodę i ma wpływ na cerę, ale ta Twoja ilość 50g jedzona raz na jakiś czas krzywdy nie zrobi. Tyle że jak masz możliwość to wybierz co innego, albo jak wyżej parmezan, mozarella jako dodatek do smaku.
Zamiast jogurtu do sałatki to już bym wybrała prędzej śmietanę, bo tu masz chociaż trochę tłuszczu a nie tylko biały płyn.

Alternatywa białkowa? Białka jaj wybełtane z warzywami np. szpinakiem i mozarellą, albo pokrojona w kawałki cukinia, pomidor i papryka - na patelnię lub do piekarnika i masz coś a la fritata - bardzo fajne danie

Zupy to bardzo fajne danie - jedz.

Ja nie widzę powodów by warzyw nie wliczać (co najwyżej bez jakiś aptecznych paranoi). Wliczaj. 100-250g (w zależności od tego co to za warzywo i jakie danie) do posiłku. Korzystaj z zielonych tj szpinak, sałata, nie bój się korzeniowych (marchew, buraki, seler - super zupy z nich wychodzą)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 675 Wiek 28 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12186
A jak u Ciebie z plywaniem? Mozesz? Plywajac poruszasz cale cialo i nie obciaza ona bardzo kregoslupa

Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 63 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1404
Eveline - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, co już na sobie wielokrotnie przetestowałam. Kaloria kalorii nie równa.

Dzięki za ocenę poprawek. Wskazówki wzięłąm sobie do serca, bo naprawde cenie sobie Wasz czas, wiedzę oraz to, że chce Wam się tu wpaść, poczytać i doradzić. Sama daleko nie zajdę.- już próbowałam. Teraz jedyne zagrożenie jakie widzę to to, że w pewnym momencie mój entuzjazm opadnie i sobie odpuszczę. Tego boję się najbardziej.

Śmietany, nawet grama, w moim domu być nie może. Z tego samego względu, dla którego niektórzy na redukcji wywalają z domu słodycze
Zatem warzywa będę wliczać.

Pytanie: wiem, że Ladies z założenia nie jedzą odżywek białkowych. Jednak im więcej buszuję po forum, tym ciekawsze i smaczniejsze posiłki znajduję. A w nich WPC. Między innymi w placuszkach twarogowych z owocami czy w Twoim cieście śniadaniowym. Żal, żeby tak apetyczne przepisy przechodziły mi koło nosa. Mogę? Nie mogę?

Spennende - zacna sugestia, ale niestety ta forma ruchu odpada. To byłby bardzo dobry pomysł dla kręgosłupa, ale już nie tak dobry dla mojego układu moczowego, który od razu agresywnie reaguje na baseny. U mnie nic nie jest proste



Nie wiem dlaczego zapomniałam wczoraj dopisać, że wykonałam trening w terenie. Intensywny! Tylko proszę nie przerwacać oczami ze zniecierpliwieniem - mnie to prawie zabiło. Płuca chciałam wypluć, a nogę sobie odkręcić i cisnąć nią w krzaki. Tempo jak dla mnie zabójcze, pierwszy raz mój wysiłek był tak mocny. Ależ mi było niedobrze po tych interwałach...

- szybki marsz po lesie, 60 minut, 6,5 km. W tym 7 minut interwałów (10 x 30:15).

Wiecie jak to się nazywa? Szczęscie

Dzisiaj jednak mocno to czuję w lewej nodze i w biodrach. Lędźwie jak to lędźwie - napierdzielają. Zobaczymy co powie fizjo.














Zmieniony przez - gruszkam w dniu 2016-06-07 00:01:07

Zmieniony przez - gruszkam w dniu 2016-06-07 00:03:57
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 675 Wiek 28 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12186
Oczywsicie ze Ladies stosuja WPC. Jest to bialko serwatkowe, ktore nie tylko dostaracza podstawowych aminokwasow ale pomagar rozniez w budowie i regeneracji miesni. Jest to bialko ktore szybko sie wchlania i jest lekko strawne. Mozesz stosowac je jako UZUPELNIENIE DIETY. Takie bialko nie moze zastapic Ci np miesa, ale uzywac go jako dodatek np do plackow, koktajli czy muffinek

Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Orbitrek

Następny temat

dt padme -> początek

Wiecej