Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Kurcze całe to patrzenie na to co mam jeść i pilnowanie się i liczenie czego ile jest dla mnie nowością i jest to straszne dla mnie.
Ja na prawdę nie jestem jakimś leserem który chciałby siedzieć i chudnąć bo naprawdę staram się i ćwiczyć i ograniczyłam już... wyeliminowałam całkiem słodycze, chipsy, przekąski różne słone, wszystkie napoje gazowane i soki. Razem z fajkami się z tym pożegnałam bo wiedziałam jakie są efektu rzucania zazwyczaj. Dla mnie to jest straszna katorga bo nigdy nie ważyłam więcej niż 55-60kg bez diet i sportów a nastolatką nie jestem. Zwyczajnie nie umiem się odnaleźć bo nawet jak czytam, to wszędzie za przkład jest właśnie ten nieszczęsny kurczak i ser. I ja już wtedy zaczynam mieć taką "cofkę" do tego co czytam bo przecież mnie to nie dotyczy bo jak tego nie przełknę.
Dlatego tu pisałam z nadzieją, że ktoś może pomoże mi to ogarnąć.
Co mam zmienić?
Śniedanie jajka lub kanapki ok?
Drugie śniadanie widzę, że te owoce to nie bardzo. Ryba wędzona byłaby ok? Tuńczyk puszka kawałki? Kawałek kaczki? Czy płatki z bakaliami byłyby ok? Bez owoców. Orzechy, słonecznik i sama nie wiem co jeszcze.
Czy raczej jakieś warzywa powinnam zjeść?
Do obiadu oprócz mięsa które jest w większości i warzyw może powinnam dołożyć jednak jakiegoś ziemniaka czy cuś? Te warzywa to są zazwyczaj w ilości aż do najedzenia się, nie ledwo ledwo na talerzu.
Czy jest szansa, że jeśli dołożę jakieś kasze i makarony w dzień to wieczorem nie będzie tych ataków głodu na wieczór?
Ja naprawdę się nie głodzę.
I najważniejsze - co mam zjeść na wieczór bo zazwyczaj czytam, że ten nieszczęsny ser:(
"Idź za głosem serca p****** presję rówieśniczą
Ćwicz to co chcesz nawet gdy kumple nie ćwiczą."
Musli z bakaliami nie. Bakalie to głownie cukier, a musli też dosladzają.
Ile tych warzyw jesz? Niby nie trzeba ich ograniczać, ale jak to są kilogramy, to juz moze trzeba je policzyć.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-05-27 22:54:14
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
wektorekTy nadal nic nie rozumiesz. Tu nie chodzi o to co Ty jesz, tylko ile tego jesz, a ile tak naprawdę potrzebujesz białka, tłuszczy i węglowodanów żeby skutecznie gubić kilogramy nie głodząc się przy tym..
Sorry za ton ale to chyba ty nie rozumiesz. Pierwsze o co pytałam to czym zastąpić w przykładowych jadłospisach rzeczy których nie jestem w stanie przełknąć.
Potem pytałam właśnie co powinnam dołożyć posiłków dziennych. Bardziej mnie interesuje kiedy co kiedy jeść żeby wieczorem nie mieć napadów. Zakładając, że nie robię nóg, bicepsu i brzucha 3 razy w tygodniu. Nie mam treningów siłowych. Mam jedynie spinning 60min codziennie rano. I pracę nie siedzącą.
Ekspertem nie jestem ale wydaje mi się, że to co zjadamy to są własnie tłuszcze, białka i węglowodany więc chyba jednak istotne jest nie tylko ile jemy ale co jemy i kiedy.
"Idź za głosem serca p****** presję rówieśniczą
Ćwicz to co chcesz nawet gdy kumple nie ćwiczą."
A fajki rzuciłem i 40kg zrzucilem. Dałem ci rade jak ja to zrobiłem.
blat i ogień
deja vuJesz posilki zbilansowane. Czyli bialko, ww, tluszcze w kazdym posilku. Wieczorem tez. Ja jem rano jajka - albo omlet z platkami jaglanymi albo jajecznicę z chlebem, potem ryz/ziemniaki plus mieso dzielone na 2 takie same posilki i kolacja: ryba, mozarella plus jakies ww. Warzywa są dobre, ale nie zastąpią ww. No chyba ze to ziemniaczki - wtedy masz 2w 1 warzywa i ww. Wrzuc to co jesz teraz, to się poprawi. Dietę uklada sie dla siebie, a nie korzysta z gotowcow. Praca nad sylwetką wymaga pracy
Musli z bakaliami nie. Bakalie to głownie cukier, a musli też dosladzają.
Ile tych warzyw jesz? Niby nie trzeba ich ograniczać, ale jak to są kilogramy, to juz moze trzeba je policzyć.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-05-27 22:54:14
Rano jak pisałam zazwyczaj jakja. jajecznica z trzech, lub gotowane 2. Kromka chleba. Jakiś ogórek, papryka - niewiele, dla złamania smaku.
Lub kanapka. 3 kromki srednio, masło, szynka, kiełbasa, ser żółty - różnie. Plus jw - jakieś warzywo.
Drugie śniadanie to zazwyczaj jabłko, lub grejpfrut, lub gruszka. Zazwyczaj jakieś owoce w ilości sztuk jedna lub dwie. Czasem Jaglane płatki z mlekiem i orzechami, rodzynkami. Miseczka ma ok 300ml i pełna nie jest.
Jeśli chodzi o warzywa do obiadu to nie w kilogramach :) Jakiś mix sałat to jest tego spora kopa na talerzu ale na wagę to nie wiem czy ma to 100g. Gotowane to np, pół kalafiora lub garść fasolki, zgrilowana mała cukinia i pół papryki. Brokół, jakaś mieszanka warzywna gotowa myślę, że ok 200g średnio.
I potem na wieczór to już zazwyczaj jest armagedon:)
Czasem sie opanuję i wsunę kawałek jakiejś ryby albo miesa z obiadu ale często to jest pasta z ok 100g makaronu z sosem pomidorowym, lub ze 2 kawałki pizzy, jakieś tosty czy zapiekanki homemade, kanapki z co w rękę wpadnie. Ogólny dramat.
Kurcze, teraz jak to piszę to widzę, że chyba powinnam w ten obiad wsadzić jednak jakiś ryż, makaron lub ziemniaka....
kcainamKobieto, jeśli nie potrafisz się dostosować do reguł panujących w tym dziale to sobie odpusc i wróć jak podrosniesz. Napisałem Ci juz, że masz wrzucić rozpiske z potreningu, taka prawdziwie zwazona... A ty tu epopeje, jak to ciężko ci jest, w obie strony pod górkę, mało jesz, ale pizza wpadnie.
A fajki rzuciłem i 40kg zrzucilem. Dałem ci rade jak ja to zrobiłem.
Mam tylko dane z myFitnessPal trochę na "oko" wprowadzałam posiłki bo wagi jeszce nie mam a prowadzę to dopiero od 4 dni.
Nie wiem jakie dane powinnam spisać ale wg aplikacji:
1 dzień: węgle 125g tłuszcz 90g białko 73g
2 dzień; węgle 161g tłuszcz 73g białko 75g
3 dzień węgle 232g tłuszcz 165 białko 74g
4 dzień węgle 100g tłuszcz 81g białko 41g