Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
mi dziewczyny tak pomogly i mozna reagowac na zas
sniadanie : otreby owsiane ugotowane w kokosowym mleku 2duze lyzki i do tego1 suszona sliwka lub morela, 1 kawa + 1 slodzik + odrobina mleczka 4%
drugie sniadanie: jakis koktajl warzywno owocowy ( mysle ze zrobie burak czerwony , marchewka i jablko i do tego mleko kokosowe
obiad : losos z grila , ciecierzyca , szpinak mrozony lub brokula tez mrozonka
kolacja :, pomidor z twarozkiem wiejskim polowa opakowania i swirza pietruszka
Po sniadaniu wchodze na bierznie potuptac na godzinke
a po poludniu planuje zestaw takich cwiczen znalazlam na
Chcialabym znac wasza opinie na temat tych cwiczen bo nie mam z tym doswiadczenia . Wydaja mi sie fajne i mezowi tez sie spodobaly .Lub moze podeslijcie mi jakies propozycje.
Zaloz dla siebie i dla meza dziennik (wystarczy, ze sie zaloguje, nie musi byc aktywnym uczestnikiem) - tam wszystko Ci programik wyliczy, doda, masz mase produktow, wg tego mozna zapiac caly dzien na ostatni guzik lub w razie czego szybko cos przeliczyc.
Obliczcie swoje zapotrzebowanie i ruszajcie z dieta.
Aktywnosc fizyczna duzo pomaga, ale jak sie rzucicie z motyka na slonce, to mozecie sie szybko zniechecic, bo bedziecie cali obolali.
Jak to mowia - nie utylo sie wczoraj, nie schudnie sie jutro. Poza tym trzeba dac skorze czas sie wciagac, gdy bedziecie tracic tluszcz. Miesnie sie tak szybko nie buduja, zeby od razu te skore wesprzec.
Poczytajcie, trzeba na spokojnie malymi kroczkami.
Tyle ode mnie na poczatek, tyle jestem w stanie doradzic. Moze doswiadczone dziewczyny wrzuca bardziej konkretne rady odnosnie szczegolow diety itp.
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
Ja zaczynałam od 113 kg w czerwcu ubiegłego roku, teraz mam jakieś 20 kg mniej, za to na pewno większą siłę, wytrzymałość, sprawność - także da się, potrzebna jest tylko chęć do zmiany i trochę konsekwencji. Do tego dokładasz pozytywny stosunek do siebie + brak rozpamiętywania ewentualnych wpadek i masz przepis na sukces.
Na początek z ćwiczeniami to nie ma co szaleć - regularne spacery, jakiś rower + sensownie ułożona dieta wystarczą. Pierwszy miesiąc możesz spokojnie poświęcić na opanowanie układania posiłków i pilnowanie, żeby były zbilansowane a przy okazji smaczne - to nie jest od razu takie proste jak się wydaje.
Podstawy są tu: http://kulturystyka.pl/co-jedza-ladies-sfd/
A dla zdobycia motywacji polecam: https://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
Głodówki są dobre na krótką metę. A tak naprawdę to nawet na krótką metę nie są dobre :p Większość z nas zaczyna dietę na ok. 1800 kcal. Myślę że spokojnie mogłabyś zacząć od 2000 kcal. Mąż oczywiście więcej.
Podczas głodówki organizm spowalnia metabolizm i korzysta z innych zasobów energii niż tłuszcz bo jest to stan zagrożenia i tłuszcz może przydać się na lepsze czasy. To tak lopatologicznie. Na prawdę nie trzeba się godzić.
Przede wszystkim trzeba zapewnić ilość kalorii niezbędna do przeżycia w komfortowych warunkach bez aktywności, tzw. BMR. U Ciebie BMR wynosi ok 1900 kcal. Nie wiem czy to 2000 to nie będzie mało.
Propozycja która wrzucalas nie wiem czy ma chociaż 1500 kcal.
Przeczytaj jeszcze raz linki które wrzucalysmy i na tej podstawie ułóż jadłospis. Nie unikaj ryżu, kasz, ziemniaków czy dobrego chleba (pieczonego na zakwasie o dobrym składzie), owoców. Efekty będą lepsze a Wy macie szansę na stałe zmienić sposób odżywiania a nie na miesiąc bo ile można się glodzic.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
A i jeszce piszecie ze to malo jedzenia ale ja sobie nie wyobrazam zjesc na obiad wiecej niz jedna piers z kurczaka z jakas surowka czy tez kawalek lososia 150g i do tego chmara warzyw . Chyba , ze czegos nie zrozumialam to poprawcie mnie prosze .
Zastanawiam sie nad wykupieniem planu + treningi . Czy korzystalyscie z takiego planu z tej stronki co sadzicie?
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Ashantii 120 pomocy w dniu 2016-05-21 10:48:26
Zmieniony przez - Ashantii 120 pomocy w dniu 2016-05-21 10:53:50
Jak jadłas fast foody to na pewno dostarczałas dużo więcej kalorii ale w mniejszej objętości.
Do tego kurczaka czy łososia dodaj trochę warzyw zamiast wielkiej kupy a dodaj do tego pół woreczka ryżu czy kaszy i juz masz super zbilanowany posiłek.
Ghorta chyba korzystała z diety na potreningu i była zadowolona. Jedyny minus to to że w ten sposób nie nauczysz się sama komponować posiłków i zdrowo odżywiac. Decyzja należy do Ciebie :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html