...
Napisał(a)
jeżeli masz " ciągoty " do ładowań ( słodkie lub coś innego " to rozważ dietę CKD - tak co ok 14 dni robisz ładowania , a to niezła odskocznia psychiczna od codziennej rutyny - a w Twoim przypadku to trwa już dość długo .
...
Napisał(a)
W ten weekend oczywiście podsumowania nie robię ;) Nie jestem zbyt dumny z mojego obżarstwa ostatniego, ale nie ukrywam, że czuję się spełniony :) Dzisiaj waga 77,2, więc pięknie ponad 3 kg podskoczyło. Od dzisiaj przechodzę na wyższą kaloryczność 2200 kcal. Generalnie plan jest taki, żeby dobić do tego 2800 - może nawet do 3 000. Zostać tak z 2 tygodnie, przy czym ostatni tydzień zrezygnować z treningów, a potem zacząć redukcję od początku. Może tak być?
...
Napisał(a)
Ostatnio dieta mi maksymalnie nie idzie - co jakiś czas gdzieś muszę jechać i wpada jakaś pizza lub coś w tym stylu. W weekend też byłęm w odwiedzinach u rodziny i diety zero. Aktualna waga dzisiaj to 79.5 kg, więc sporo więcej. Mam nadzieję, że zejdzie.
Od dzisiaj zwiększam kaloryczność (zgodnie z planem) do 2500 - wklejam dietę do sprawdzenia i prosiłbym o pomoc.
Czy ten plan jest dobry:
- do soboty trzymam tą dietę 2500 kcal
- od niedzieli podbijam do 2800 kcal i trzymam kolejny tydzień
- robię przerwę regeneracyjną, czyli zero siłowni, zero biegania przez 7 dni, cały czas kaloryczność 2800 kcal
- następnie znowu wrzucam siłownię i bieganie, trzymam dietę 2800 kcal i patrzę czy leci, jak lecą kg to zostawiam, jak nie to ucinam 300 kcal
Dobrze będzie?
Jeszcze jedno - z czego dodać kaloryczność w nastepnym tygodniu (+ 300 kcal do ogólnej kaloryczności 2800 kcal)? Ryż podbija białko,więc już prawie 190 g mam, Podbijać dalej węgle, a może coś innego?
Dzięki za pomoc - na razie tylko przybieram na wadze, więc chcę szybko skończyć tego reverse i wracać do redukowania. Mam nadzieję, że to wszystko się opłaci ;)
Od dzisiaj zwiększam kaloryczność (zgodnie z planem) do 2500 - wklejam dietę do sprawdzenia i prosiłbym o pomoc.
Czy ten plan jest dobry:
- do soboty trzymam tą dietę 2500 kcal
- od niedzieli podbijam do 2800 kcal i trzymam kolejny tydzień
- robię przerwę regeneracyjną, czyli zero siłowni, zero biegania przez 7 dni, cały czas kaloryczność 2800 kcal
- następnie znowu wrzucam siłownię i bieganie, trzymam dietę 2800 kcal i patrzę czy leci, jak lecą kg to zostawiam, jak nie to ucinam 300 kcal
Dobrze będzie?
Jeszcze jedno - z czego dodać kaloryczność w nastepnym tygodniu (+ 300 kcal do ogólnej kaloryczności 2800 kcal)? Ryż podbija białko,więc już prawie 190 g mam, Podbijać dalej węgle, a może coś innego?
Dzięki za pomoc - na razie tylko przybieram na wadze, więc chcę szybko skończyć tego reverse i wracać do redukowania. Mam nadzieję, że to wszystko się opłaci ;)
...
Napisał(a)
jak masz problem z utrzymaniem diety - to zacznij robić żarcie dzień wcześniej. Ja robię tak ,ż ustalam jadłospis na cały tydzień. Posiłki przygotowuję dzień wcześniej , pakuję w pudełka inie ma problemu aby trzeba by coś " na mieście zjeść " do rodziny też mi się zdarzało z pojemnikami jeździć. Wiem ,że wtedy dieta musi być monotonna ale łatwiej jest nad tym zapanować :)
...
Napisał(a)
ok, jak zwał tak zwał , robiąc " koryto " dzień wcześniej sytuacje losowe będą rzadsze :)
...
Napisał(a)
Nie dziw się, że waga skacze i to sporo. Skoro jedziesz na pizzy i innych fast foodach, a wcześniej jadałeś sporo poniżej bilansu, to tak też będzie.
Nigdy nie dowiesz się jak działa na Ciebie kaloryka, póki nie zaczniesz jeść czysto. Rozumiem wypady, imprezy itd...sama mam teraz ten etap. Ale można wybierać mądrze, rozsądnie. Nikt nie mówi, że masz jeździć na impreze z pudełeczkiem, ale możesz zamiast tony alko i ciasteczek zjeść kawał porządnego mięsa, sałatkę i np. trochę frytek/ziemniaków.
Nikt nie oczekuje cudów, ale jesteś na samym końcu.
Bilans zerowy trzymany tydzień nic nie da, potrzymaj go z miesiąc, dwa, a nawet nieco wyżej niż zero. Niech organizm się odżywi. Ale nie rezygnowałabym z treningu zawsze możesz sobie zrobić taki trening lekki (50% cięzaru)
Nigdy nie dowiesz się jak działa na Ciebie kaloryka, póki nie zaczniesz jeść czysto. Rozumiem wypady, imprezy itd...sama mam teraz ten etap. Ale można wybierać mądrze, rozsądnie. Nikt nie mówi, że masz jeździć na impreze z pudełeczkiem, ale możesz zamiast tony alko i ciasteczek zjeść kawał porządnego mięsa, sałatkę i np. trochę frytek/ziemniaków.
Nikt nie oczekuje cudów, ale jesteś na samym końcu.
Bilans zerowy trzymany tydzień nic nie da, potrzymaj go z miesiąc, dwa, a nawet nieco wyżej niż zero. Niech organizm się odżywi. Ale nie rezygnowałabym z treningu zawsze możesz sobie zrobić taki trening lekki (50% cięzaru)
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
To nie jest tak, że jadam sam fastfood - nie wiem skąd ten pomysł. Zdarzyła się jedna pizza w ciągu pół roku.. Po prostu jadłem inaczej - prawdopodobnie kalorycznie było mniej niż teraz, ale np: jadłem więcej ww niż aktualnie (chleb i inne produkty, których obecnie nie jem).
Czyli generalnie co mam robić? Dojść do 2800 kcal i trzymać to z miesiąc? Z czego dodawać kalorie w ogóle? Już teraz mam dużo białka - mam odjąć trochę mięsa i dać jeszcze więcej ww? Jak potem z wysokiej kaloryczności wrócić na redukcję? Nie robić przerwy regeneracyjnej od ćwiczeń?
Czyli generalnie co mam robić? Dojść do 2800 kcal i trzymać to z miesiąc? Z czego dodawać kalorie w ogóle? Już teraz mam dużo białka - mam odjąć trochę mięsa i dać jeszcze więcej ww? Jak potem z wysokiej kaloryczności wrócić na redukcję? Nie robić przerwy regeneracyjnej od ćwiczeń?
...
Napisał(a)
Napisałeś, że wpada pizza, stąd ten rozrachunek o fast foodach
Ile masz teraz kcal dokładnie i jai rozkład makro? Zmieniłabym po prostu tą kalorykę, teraz masz odpocząć, organizmowi pozwolić się zregenerować, co nie oznacza, że nie możesz dzwigać, sam trening z połową ciężaru, moim zdaniem może być.
Ile masz teraz kcal dokładnie i jai rozkład makro? Zmieniłabym po prostu tą kalorykę, teraz masz odpocząć, organizmowi pozwolić się zregenerować, co nie oznacza, że nie możesz dzwigać, sam trening z połową ciężaru, moim zdaniem może być.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Poprzedni temat
Ktoś tu narozrabiał !
Następny temat
Dieta low carb 2k kcal do oceny
Polecane artykuły