wandalllWitam
Chodzę do liceum, w którym jest grupka osób-napinaczy, sapią się do wielu osób, szczególnie do mojej klasy.Wiadomo normalna sytuacja, tylko jak są w grupce, na różne sposoby, dziwne pogardliwe spojrzenia, pyskówki, docinki, popchnięcia z bara, siedzą np na schodach i gdy idziemy nie chcą ruszyć dupska i się odsunąć, żeby dało się przejść. Dodam, że to również konfidenci. Cała szkoła ich nie lubi w tym nauczyciele. Do mnie w sumie, się nie sapią, raz tylko była sytuacja, że się sapali, to grzecznie zapytałem jednego, czy ma jakiś problem, ale stracił mowę dopóki nie dobiegło 10 pozostałych osób z jego grupy i skończyło się tylko na popychaniu. Ja tam staram się raczej być spokojny i nie przejmuję się takimi sytuacjami, nie unoszę się dumą. I tak sobie myślę, czy przy jakiejś sytuacji gdy będą mieli jakiś problem nie sprzedać parę butów na ryj, w sumie boję się trochę, że zrobię im krzywdę i wszystko na kamerach dyrekcja zobaczy i będę miał problem, no i jak mówiłem to konfidenci są, a nie chce wylecieć ze szkoły, a tym bardziej mieć problemów na policji, a mamy dyrektorkę czułą na przemoc fizyczną, dzwoniła już kilka razy na policję. Dodam, że po za szkołą się nie sapią głównie za to, że nie mamy z nimi kontaktu. No, ale jakby w szkole znokautować paru to raczej pewne jest to, że byłaby większa ustawka na kilkadziesiąt osób. Więc w sumie nie wiem co robić, czy pozwolić poniżać klasę czy zrobić im krzywdę. Dodam, że jakiekolwiek mówienie o tym nauczycielom nie wchodzi w grę, bo głównie oni tylko poniżają, raz nawet jeden z naszej klasy tak zrobił, to się teraz z niego śmieją. Co myślicie?
Dodam, że każda propozycją walki po za szkołą skończy się ustawką, bo żaden z nich nie wyjdzie sam.
Zmieniony przez - wandalll w dniu 2016-02-09 15:36:30
jak się zaczniesz bić w szkole to już nie przestaniesz, nie idź tą drogą
dozory pedagogiczne a nawet kuratorskie, na co Ci to. Obniżona ocena z zachowania - większość młodzieniaszków się z tego śmieje, ale jak masz najniższą ocenę z zachowania w dodatku lipne oceny to dla całej kadry pedagogicznej jesteś na wylocie, bo nie dość, że wiedza ciężko wchodzi to w dodatku jesteś trudny do zayebania. Zwyczajnie nie warto.
Dumą, honorem się nie unoś. Jak Cię nie chcą przepuścić na schodach powiedz "ok koledzy z sąsiedniej klasy jesteście lepsi, pozwólcie mi przejść" nigdy nie wychodź pierwszy z zaczepką czy ciosem/popchaniem. Szkoda Twojego czasu i Twoich rodziców na bijatyki