Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu! vol. 2

Jeśli nie masz nic na sumieniu to policja nie pobije cie na komisariacie

tu bym taki pewien nie był.
A nawet jeśli nie na komisariacie to w drodze na komisariat.

Wszystko tak naprawdę zależy od tego czy trafisz na normalnego policjanta czy na jakiegoś frustrata któremu w życiu nie wyszło.

Zostałeś pobity przez policje za darmo?

nie,
aczkolwiek zaoferowano mi taką możliwość

Czyli nie zostałeś pobity. Problem jest przejaskrawiony czasem warto wysłuchać obu stron a nie koniecznie opierać się wyłącznie na opinii kolegi który ma kolegę który słyszał od znajomego że... To nie oznacza ze problem nie istnieje, gdyby tak było nie potrzebne by było BSW czy Wydziały Kontroli. Ja osobiście nie znam nikogo kto dostałby "za darmo", z kolei wiem że kilka tego typu opowieści słyszałem od frustratów którzy po prostu się nie dostali bo gdzieś tam się przewijali w materiałach.

AON FIghters

Nie mierz wszystkich swoja miara. Z roku na rok liczba postępowań wewnętrznych spada, wiec chyba nie jest tak źle z przestepczoscia wewnątrz służb, w zeszłym roku kary dyscyplinarne odebrało 0,55 %, 534 kary z czego 18 wydalono ze słuzby, 18 na ponad 100.000 funkcjonariuszy. Jeśli nie masz nic na sumieniu to policja nie pobije cie na komisariacie. Dziennie przeprowadzane są dziesiątki interwencji i raczej nie dochodzi ludobójstwa na ulicach.

przecież tam każdy swojego kryje ,te 18 osób to pewnie tylko z głośnych spraw i żeby pokazać ,że te służby o których piszesz ''działają''.

Otóż mylisz się - to jest wynik, jedni łapią bandytów, inni łapią bandytów w swoich szeregach, to ich praca, i jednym i drugim zależy na wyniku, od tego zależna jest choćby możliwość awansu czy nagrody, Biuro Spraw Wewnętrznych to policja w policji, podsłuch**ą "swoich", zakładają technikę, sprawdzają doniesienia itp. Nikt nie daje niczego za nic - nie ma wyniku - nie ma kasy, nie ma awansów, chciałbys pracować bez możliwości awansu? Natomiast zdziwiłbyś sie ile razy policjanci są pomawiani przez sprawców przestępstw tylko po to by zmniejszyć ciężar swojej winy, co niejednokrotnie "podpowiadają" adwokaci. Sprawca ląduje na komendzie - rozpruwa sie albo przyznaje bo np jest posrany, dochodzi do sprawy po pół roku i nagle odwołuje zeznania bo były one wymuszone i nagle przypomina sobie że torturowano go gorzej niz CIA terrorystę z Al Kaidy. Tyle tylko ze nie ma na to żadnych dowodów, śladów ale postępowanie wyjaśniające i tak zostanie wszczęte. Daj spokój i bądź poważny, czasy MO dawno minęły - a skoro tak wielu ludzi jest torturowanych przez policje to czemu nie biegną do prokuratur z doniesieniem i popełnieniu przestępstwa w postaci przekroczenia uprawnień? A skoro policja i prokuratura to jedna klika to czemu nie biegną do mediów - oni to łykają jak pelikan ryby? Powiem ci czemu - bo ci którzy się rozpruli co mają powiedzieć kolegom??? jestem lamusem i wsypałem wszystkich czy łatwiej powiedzieć ze zostali skatowani przez katów w niebieskich mundurach? Większość z tych policjantów którzy wylecieli to nie były wcale medialne sprawy. Zaraz się okaże ze zamiast czarnej wołgi jeździ niebieski radiowóz który porywa ludzi i bije do nieprzytomności bo lubi. owszem zdarza się ze ktoś wyłapie parę gum - ale nic nie ma za darmo...

Czyli nie zostałeś pobity. Problem jest przejaskrawiony czasem warto wysłuchać obu stron a nie koniecznie opierać się wyłącznie na opinii kolegi który ma kolegę który słyszał od znajomego że... To nie oznacza ze problem nie istnieje, gdyby tak było nie potrzebne by było BSW czy Wydziały Kontroli. Ja osobiście nie znam nikogo kto dostałby "za darmo", z kolei wiem że kilka tego typu opowieści słyszałem od frustratów którzy po prostu się nie dostali bo gdzieś tam się przewijali w materiałach.


Sam fakt wstawek "zamknij się bo możesz wp****** po drodze dostać" tylko dlatego że ktoś chce wiedzieć gdzie jedzie jest wystarczający by zastanowić się czy w danym miejscu pracują odpowiedni ludzie. To nie kwestia słyszenia od kolegów kolegi.

Zawsze pozostaje tryb skargowy, policjant nie ma obowiązku informować osób postronnych gdzie będzie odwieziona osoba zatrzymana/ujęta itp.
Nie znam kontekstu sytuacji wiec nie będę się wypowiadał. Nie mniej
z ocenami "negatywnymi" bym się wstrzymał - w końcu nie zostałeś "pobity" przez policjantów.

jaja se robisz?
Zostajesz zatrzymany(zresztą niesłusznie jak się szybko okazało), a ze lekko zdziwiony jesteś pytasz gdzie i po co jedziesz a w odpowiedzi słuchasz o wp******u...może gdyby to Ciebie dotyczyło byłbyś wniebowzięty bo wg Ciebie wszystko było perfekcyjnie. Dla mnie jednak pracownik każdego zawodu powinien mieć choćby zalążek mózgu i tłumaczenie "w końcu nie zostałeś pobity" jest co najmniej śmieszne.

Wyobraż sobie sytuację, idsziesz sobie spokojnie nikomu ni wadząc ulicą i podchodzi do Ciebie grupa kilku kibiców, pytają o fajkę mówisz ze nie masz,no to grożą Ci wp******em... na słowach się jednak kończy. Rozumiem że wstrzymasz się z negatywną oceną na ich temat bo przecież jednak Cię nie pobili?

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2013-12-08 15:41:49

Skoro poczułeś się tak dotknięty czemu nie złożyłeś zażalenia? To Twoje prawo, ponadto hipotetyczna sytuacja którą opisujesz podpada niemal pod próbę wymuszenia rozbójniczego i porównujesz z zachowaniem Policjantów. Chyba Ty robisz sobie jaja.
Nim wydam opinie z chęcią zapoznałbym się z interpretacja zdarzenia
z drugiej strony.