DT/Fergi

Dziewczyny bardzo ale to bardzo Wam dziękuję za oddzew!! Postaram się zastosować do wszystkiego. A na święta no cóż :D najwyżej pozwolę sobie tylko w Wigilię na skosztowanie a nie jedzenie. Dzisiejsze miska: 1. mąka kokosowa( ukradłam chłopakowi ) 10g +banan +2 jaja i taki posiłek x2 bo bardzo pyszne placuszki wyszły potem kura ziemniaki i masło klarowane. Do tego dodam marchewkę ok. 200 taką z patlni na wodzie duszoną. Debitiur kupię w środę :) Sprawiedliwości na tym świecie nie ma niestety :D

z kokosowa maka uwazaj, bo ma duzo blonnika takze obseruj, po 10g raczej nic nie bedzie, ale jakbys miala zamiar wieksze ilosci jesc.

Nie nie zjadłam dzisiaj 20 g ale na 2 posiłki ;)

Dziewczyny we wtorek kolejny atak.Wróciłam do domu i dzisiaj wizyta po lekarzach i szpital.Ogólnie USG nic.Badanie wszystkie krew,mocz w normie. Lekarz przepisał Xifaxan, debridat, sanprobis i spasmoline. Dieta bogatoresztkowa jeść normalnie i potem się zobaczy. Póki co okres świąteczny także bez przejadania ale miska też nieliczona i pół na pół świąteczna/ czysta. Narazie i tak mnie brzuch pobolewa więc liczenie makro rozmija się celem. Od niedzieli zacznę chyba dietę zgodną z foodmap poczytam o tym. Wywalę nabiał i gluten. Póki co odpoczywam. Detoks kawowy,energetykowy itd. Lekarz jeden powiedział że może być to na tle nerwowym.. Wesołych Świąt Wam życzę i wracam do prowadzenia dziennika od poniedziałku. ;)

Brzuch dalej boli i twardy. Mimo antybiotyky i debituru.. szkodzi mi na pewno: ziemniaki, cebula, kapusta, owoce, brokuły. Nie wiem co ja mogę zjeść żeby ten brzuch przestał napierdzielać. Mięso -ok, jaja- ok. i więcej nie jem pierdzielę to bo już mnie ten brzuch do szewskiej pasji doprowadza. A lekarz mówi żebym zjadła jogurcik z otrębami -_- dzisiaj rano wstałam z bólem. Wywalam owoce i warzywa narazie bo już nie mam innej koncepcji. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś bezpieczna kasza czy też się muszę przekonać na sobie..

tu najpredzej sprawdziloby sie wprowadzenie okresowo np diety w stylu GAPS

na poczatek zupelne ograniczenie, wprowadzasz Głównie rosół z kości i mięsa , szpik kostny , tłuszcz zwierzęcy oraz stopniowe wprowadzanie soków z kiszonek.

i stopniowo wprowadzadzasz kolejne elementy, jesli jest wszytsko ok to powiedzmy co 2 tyg.

na pierwszy rzut ina duszone warzywa (ale te ktore tolerujesz wiec raczej nie kapusta czy brokul, raczej marchewka, cukinia itd), zoltka i wiecej kiszonek

wszytsko ok, to rozrzesza dalej. caly czas zachowujac baze - czyli buliony.

nastepnie dodajesz np. cale jajka, awokado, owoce typu banan

jak wszystko gra, to duszone, gotowane, piczone mieso, soki warzywne

nastepnie zboza, ale zaczelabym delikatnie. Np. od maki z kaszy jaglanej oraz kaszy jaglanej.





Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2015-12-29 08:12:28

Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2015-12-29 08:14:37

Dzisiaj wracam do siebie na studia także ugotuje wieczorem ten rosół o którym piszesz i cały dzień jeść taki rosół? On ma być na samych kościach i mięsie czy też np marchewka, pietruszka,seler i przyprawy? Chyba nie? Po prostu ugutuje np.podudzie plus jakieś kości wołowe i doprawię solą? Już nie mam siły do tego brzucha wstałam dzisiaj i twardy jak kamień.

gotuj z warzywami.
zbys nie padla przez ten 1-2 pierwsze tygodnie to musisz podbijac mocno kalorie tluszczami.
potem juz jak bedzie latwiej, im wiecej produktow bedzie wraclo do miski.


Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2015-12-29 09:02:30

To ten rosół robić na tłustym mięsie np indyk podudzie plus kości wołowe i do tego szpik? bo czytam że on jest wysokoenergetyczny. Soki z kiszonek wprowadzę może po kilku dniach. Właśnie nastawiłam rosół na podudziu i czymś czerwonym co było w zamrażarce u rodziców i już dzisiaj to będę jeść bo naprawdę nie mam już siły do tego brzucha. A jutro nastawię na kościach. A mięso z rosołu mogę zjeść ?

teoretycznie na pierwszej fazie gapsa nie, ale jedz i obserwuj czy jest ok.