jeszcze zalezy, co rozumiec przez wejscie do glowy.
jasne, ze te pyskowki pewnie wyprowadzily Jose z rownowagi w konkretnych momentach. moim zdaniem - co juz w sumie kiedys pisalem, ale nie szkodzi - takie zmieszanie u Aldo moglo tez wynikac z tego, ze nie mial jak sie bronic,bo w zasadzie nie zna angielskiego,a koles obok robi "intensywne" show. widzisz, ze prowadzi w tej medialnej wojence, a mozesz jedynie sobie cos tam gadac po swojemu i czekac, az to przetlumacza - cos takiego nie sprzyja pyskowkom, czesto nie bedziesz wygladal na mega pewnego siebie.
dwa, ze moze po prostu sie nie odnajdywac w takich sytuacjac - Aldo nigdy nie byl medialnym rekinem, raczej nie promowal walk (dopiero niedawno przy okazji starcia z Mendesem ta przepychanka).to wszystko nie oznacza jednak, ze w jakikolwiek sposob przelozy sie to na jego wystep.
ja 3 lata temu zima wyyebalem sie na przystanku tramwajowym (bylo mega slisko) - nie ukrywam, ze bylo mi w tym momencie mega glupio i gdyby akurat krecili embedded, to pewnie wygladalbym na zmieszanego. ale 2h pozniej na treningu podczas sparingu w ogole o tym nie myslalem. U Aldo mysle, ze MOZE to wygladac podobnie, tj. momentami bywal (?) troche zagubiony, ale w klatce to IMO nie bedzie mialo znaczenia.
jedynie jestem w stanie zalozyc, ze np te wszystkie gadki sprawia, ze bedzie walczyl mniej zachowawczo, staral sie upokorzyc Conora, skonczyc przed czasem, pokazac, ze to on jest prawdziwym mistrzem itd. i na tej zasadzie jestem sklonny przyjac, ze Irlandczyk MÓGŁ wejsc do glowy Brazylijczka i zyska dzieki temu cos, czego by nie osiagnal bez tej calej gadaniny.
inna sprawa, ze jakos niespecjalnie w to wierze i IMO zobaczymy w klatce normalnego Jose. i ze mozemy sobie tak tylko gdybac, co bedzie niektorych "rozpyerdalalo", ale nikt nas nie powstrzyma.