CorumA co wyjdzie jak nie będziesz tak się bujać?
Bardziej zaangażuję najszerszy grzbietu?
Pomiary:
Głód już nieco spadł. Nie wiem dlaczego przez 2 dni tak się czułam.. Może popełniłam błąd przy ważeniu..
Zmieniony przez - prin w dniu 2015-11-15 08:40:36
Musisz podnosić spore sztangi by mieć spore sukcesy. Jak podnosisz małe, masz małe.
When life throws me lemons… I make lemonade!
DT: http://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009-s38.html
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-11-15 10:11:49
CorumJa bym raczej skupiła się na płynnym ruchu a nie szarpnięciu. U Ciebie siła jeszcze jest nieduża. Lepiej starać się ruszyć włókna mięsniowe na całej długości - a to własnie daje ruch płynny a nie szarpnięcie. Ja sobie zdaję sprawę że niektóre dziewczyny mają do tego inne podejście - ale - są już dużo bardziej zaawansowane w treningu siłowym. Postaraj się wyłączyć prostowniki. Płynność powiązana z oddychaniem, świadomość i wyczucie pracującej partii - to są jak dla mnie fundamenty do dalszej pracy.
Mam wrażenie, że nie spinam na tyle ile powinnam górnej części pleców. Czuję, że mięśnie pracują aczkolwiek brakuje mi tam trochę mocniejszego ściądnięcia łopatek. I nie do końca jest ustabilizowana sprawa oddechu. Intuicyjnie na początku robiłam: wydech-przyciągnięcie, wdech-powrót. Teraz widzę w tym logikę aby robiąc wdech wykonywać ruch w dół.
Coś się tam pojawiło na pleckach
Czuję potrzebę poczytania więcej o technice, anatomii aby wykonywać ćwiczenia bardziej świadomie a nie tylko machać żelastwem..
Musisz podnosić spore sztangi by mieć spore sukcesy. Jak podnosisz małe, masz małe.
When life throws me lemons… I make lemonade!
DT: http://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009-s38.html
Wydech - wypuszczasz ramiona - rozjeżdżają się łopaty.
Spróbuj usiąść, złapać drążek i TYLKO ŚCIĄGNĄĆ ŁOPATKI. Nie włączając ruchu rąk.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-11-15 10:30:50
CorumA co do włosów - to znam ten ból. Chociaż moje są tylko do połowy pleców w tej chwili. Najgorzej z myciem.
No, jest trochę zabawy z tym
Okej, poćwiczę to
DNT - 15.11
1800 kcal (B: 120g, W: 180g, T: 66g)
1. 3 jajka
2. groch 80g + 10g olej z orzechów włoskich
3,4,5 - całość. basmati 175g, kurczak 280g, jogurt grecki 40g, masło migdałowe 15g, czerwona pasta curry 10g. + mleko kokosowe 100g
Suplementy: Euthyrox, Mg + B6, tran, vitrofx
W/O: kukurydza, fenkuł, brokuł, czosnek, marchew
Napoje: woda, zielona kawa, zielona herbata
Nie wiem tak naprawę co zrobić z tą miską.. Wagowo spadków nie ma ale góra poleciała. Zarówno pod biustem jak i biceps. W lustrze pokazują się żebra na klatce. Mniej za to pod pępkiem od 2 tygodni. Na brzuchu spadło ale to się odbywa kosztem góry. Wiem, że przy typie budowy gruszki, najpierw znika góra dopiero dół... no ale.. no nie może zeżreć góry
Musisz podnosić spore sztangi by mieć spore sukcesy. Jak podnosisz małe, masz małe.
When life throws me lemons… I make lemonade!
DT: http://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009-s38.html
prin
Mam wrażenie, że nie spinam na tyle ile powinnam górnej części pleców. Czuję, że mięśnie pracują aczkolwiek brakuje mi tam trochę mocniejszego ściądnięcia łopatek. I nie do końca jest ustabilizowana sprawa oddechu. Intuicyjnie na początku robiłam: wydech-przyciągnięcie, wdech-powrót. Teraz widzę w tym logikę aby robiąc wdech wykonywać ruch w dół.
Coś się tam pojawiło na pleckach
Czuję potrzebę poczytania więcej o technice, anatomii aby wykonywać ćwiczenia bardziej świadomie a nie tylko machać żelastwem..
To moja propozycja jest taka, żebyś trochę węziej łapała drążek - łatwiej zepniesz mięsień do końca. Poza tym to Twoje ściąganie nie jest takie złe.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Cześć.Pomoc dla mojej mamy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- ...
- 69