Cwiczenie na total abdominal a dyskopatia?

Dyskopatia czy skolioza występuje u ponad 50% ludzi i jest chyba bardziej zwyrodnieniem cywilizacyjnym niż urazem. U mnie na siłowni instruktorzy czy instruktorki rozumów wszystkich nie pozjadali, ale mieli jakieś elementy fizjoterapii na awfie i potrafią przyłożyć rękę do pleców, żeby zobaczyć napięcie mięśni podczas jakiegoś ćwiczenia lub pomóc w jakiejś fazie. Natomiast to co napisałem powyżej jest raczej oczywiste i nie spotkałem jeszcze nikogo na siłowni, kto z czasem nie miał jakiegoś urazu i nie stosował się do tego.

Ale mówimy tutaj o małej dyskopatii, która nie powoduje praktycznie żadnych negatywnych dolegliwości ze strony układu ruchu.Taką rzeczywiście może posiadać połowa (a może i więcej) populacji.Wiele z takich osób podnosi ciężary latami i nie odczuwa żadnego dyskomfortu.

Chodzi o to ze gros siłowni ma zapisane w regulaminie taki punkt: "Każdy ćwiczy na własną odpowiedzialność"
W przypadku gdy klient zrobi właściwe ćwiczenie ale w zły sposób i nie daj panie Boże coś go zaboli - to ten z obsługi może mieć po prostu niezłe problemy...

Bo jeśli mam doradzić w kwestii białka to nie widzę problemu


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-11-07 15:11:43

Różnie bywa.Czasami klient potrafi nie poinformować o swoim stanie zdrowia i później w przypadku poważnego uszczerbku obwinia trenera.Dobrze poprosić o zaświadczenie lekarskie, by później nie było takich sytuacji.


Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2015-11-07 15:20:18

No cóż, nie spotkałem się jeszcze z takimi przypadkami. Gdyby obsługa na siłowni pozwalała sobie na diagnozę lekarską, to miałbym pewnie mieszane uczucia, ale gdy jest badanie i diagnoza to chyba raczej powinno się uzyskać jakieś informacje na temat danego ćwiczenia czy pomoc od instruktora na siłowni, bo właściwie to od czego jest taki instruktor? Od odnoszenia hantli na stojaki po klientach? Jak dotąd mam bardzo pozytywną opinię o instruktorach, a jeszcze większą o poradach od ludzi z długim stażem, którzy sami wychodzili czasem z paskudnych kontuzji i przetarli szlaki od niejednego lekarza. A jeśli niechcący najechałem w tej kwestii komuś na ambicję, co wcale nie było moim zamiarem to i dobrze tej ambicji tak, jak jest taka drażliwa

Drażliwa czy nie.... Biorąc pod uwagę to co poniektórzy potrafią napisać : -P a potem komuś wytykać jakąś tam drażliwość... Chyba lekka przesada. Może czasem warto ważyć słowa zanim spróbuje się komuś (nawet pośrednio) udowadniać że jest niedoukiem..
EOT.