Mam prawie 25 lat i wracam właśnie do formy po długiej przerwie. Obecnie zaczynam 3 miesiąc treningów. Zakładam blog w poszukiwaniu dodatkowej motywacji.
Troche więcej o mnie. Zacząłem trenować z ciężarami w wieku 16 czy 17 lat, w sumie stażu treningowego będzie może 4 lata, trudno mi to teraz precyzyjnie ustalić. Życie płata nam różne figle, sami wiecie, przyrosty i spadki, przyrosty i spadki. Ostatni raz w przyzwoitej formie bylem około 2.5 roku temu, w dobrej formie byłem około 5 lat temu.
Kontuzja kręgosłupa
Ostatnie dwa lata, a szczególnie ostatni rok były dla mnie bardzo trudne, a mianowicie nabawiłem się poważnej kontuzji kręgosłupa, potocznie nazywaną przepukliną dysku. W pewnym momencie większość czasu spędzałem już tylko leżąc w łóżku, gdyż nawet stanie czy siedzenie było zbyt niekomfortowe. Lekarze sugerowali fizjoterapię, która o ile pomoglła to niestety nie przynosiła pożądanych efektów. Operacja z kolei jest ryzykowna i specjaliści uznali, że na nią jest jeszcze za wcześnie.
Odmawiałem mocnych leków przeciwbólowych, gdyż znam osoby, które pod ich wpływem nie są już po prostu do końca sobą. Fizjoterapeuta zasugerował, ze powinienem rozważyć na tym etapie zastrzyki sterydowe. Tak zwaną blokadę, która też tylko zamaskuje ból i tak naprawdę nie jest rozwiązaniem.
Zdecydowałem, że ostatnią deską ratunku będzie dla mnie powrót do treningów, nie mam przecież nic do stracenia. Do standardowych ćwiczeń zalecanych przez fizjoterapeutę dodałem martwe ciągi. Na samym początku w seriach po 15 powtórzeń bez dodatkowego obciążenia, co może się wydać śmieszne, ale dla mnie wcale nie było. Z czasem dodałem 5kg, potem 10kg, 15kg, 20kg itd. Proces wzmacniania pleców był raczej powolny, ale gdy doszedłem do około 40kg zacząłem zauważać znaczącą poprawe. To było około 4 miesiące temu, obecnie czuje się znacznie lepiej. Nie jestem oczywiście w 100% sprawny i muszę uważać, żeby się nie przeciążać, całe szczęście jestem dość sprawny, żeby delikatnie trenować w domowym zaciszu.
Powrót do formy
Dwa miesiące temu, zacząłem się podciągać i robić pompki, przecież to żaden wysiłek. bóg pobłogosław pamięć mięśniową. Na tą chwile mój trening ma niewiele wspólnego z tym co kiedyś robiłem, ale w pełni zaspokaja moje potrzeby. Mam do dyspozycji trochę podstawowego sprzętu. W 2 miesiące przytyłem już około 7-8kg, trenując 2-3 razy w tygodniu po około 1-1.5 godziny. Z 36cm w bicepsie wskoczyłem już na 39.5cm.
Obecna metryczka
wiek: 25 lat
wzrost: 175cm
waga: 84kg
biceps: 39.5cm
pas: 90cm
udo: 64cm
Fotki bez pompy. Bywało dużo lepiej. Nie wyglądam zbyt dobrze, ani nie jestem silny, mam też sporo niepotrzebnego tłuszczu. Nie mam kompletnie pojęcia dlaczego mam aż tyle w pasie. Nie ma jednak tragedii, tragedia była 2 miesiące temu.
Cel
Moim celem jest przede wszystkim silny kręgosłup, tzw. core. Nie zmienia to jednak faktu, że skoro mogę polegać na pamięci mięśniowej to nie powinienem proporcjonalnie rozbudowywać też i resztę ciała. Dobre samopoczucie jest bardzo ważne w procesie rehabilitacji, jeśli mogę to tak nazwać. Zamierzam przez następny miesiąc, może dwa miesiące kontynuować odbudowywanie mięśni, chce maksymalnie przytyć jeszcze 5kg, zadowolę się 3 kilogramami. Następnie przystąpie do redukcji, będe celować w 6pak, zadowole się 4pakiem.
Trening
Codziennie spędzam przynajmniej godzinę na rożnych ćwiczeniach usprawniających pracę kręgosłupa. Trochę taka joga, rożne rozciągania etc. Do tego 3 dni poświecam na trening z ciężarami.
Dzień 1: plecy, biceps
Dzień 2: klatka, triceps
Dzień 3: seria ćwiczeń wzmacniających kręgosłup, barki
Więcej o treningu wkrótce.
Dieta
Dieta narazie jest nie jest wyliczona, staram się jeść zdrowo i systematycznie, ale nie odmawiam sobie od czasu do czasu fast foodów czy piwa. Wiecej o diecie wkrótce.
Zmieniony przez - DufiaLovePower w dniu 2015-09-01 19:08:13