Garfieldko, nie ma lekko, ale sa efekty takiego odzywiania. Moze nie spektakularne (modelka w pare tygodni nie zostane, jesli forma startowa byla, delikatnie mowiac nienajlepsza), ale powoli do celu
Jesli chodzi o sniadania to sa niestety nudne. Nie chce mi sie rano wymyslac cudow, wiec zwykle jem jajko gotowane lub jajecznice i do tego boczek + warzywa. na kolacji bardziej szaleje (zobaczymy co Bziu powie na to
), bo zdarzaja sie same owoce. Nie mam jakiegos wiekszego problemu ani ze sniadaniami, ani tym bardziej z kolacjami. Po prostu przyjelam obecny sposob odzywiania jako norme. Najbardziej brakuje miesa przy lunchu, ale pare godzin pozniej mam obiad, ktory te potrzebe zaspokaja. No i po lunchu weglowodanowym zwykle chce mi sie jesc po ok godzinie, co nie jest raczej dobrym sygnalem. Poza tym zadnych niemilych doznan
___________________________________________________________________________________________________________
18.08.2015
Warzywa: ogorek kiszony, kapusta kiszona, kapusta Spitzkohl, brokul, kalafior, marchewka, groszek, kukurydza
Napoje: 2L Wody (w tym 1 herbata do posilku)
Suple: Omega3, kwas foliowy, chelat magnezu+B6, olej z wiesiołka, witamina E, Kelp, drożdże z bratkiem
Trening: REST
No i sie zimno zrobilo. Do obiadu wypilam herbate, ktora troche mnie rozgrzala. Po masakrycznych upalach siegajacych 40°C, takie mrozy dzialaja na mnie usypiajaco i zniechecajaco. A przeciez przede mna jeszcze urlop i mam nadzieje wygrzewanie sie przez 2 tygodnie w sloncu. Strasznie tego potrzebuje.
Miska:
Sniadanie: jajecznica na masle z kielbasa domowa + ogorki kiszone
Lunch: Makaron + brokul, marchewka + oliwa
Obiad: Bigos (spora porcja)
Kolacja: Zupa jarzynowa + kasza jaglana + oliwa
Ilosc spozytych weglowodanow: 72,6g
Zmieniony przez - yersinia w dniu 2015-08-20 21:22:34