Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/._DT2_._HETAVEL_.-t1065615-s18.html#post6
Rule #1: Nie nagradzaj się jedzeniem...chyba, ze jesteś psem
Dziennik: http://www.sfd.pl/Yersinias_Deutsch_intensiv/_AKTUALIZACJA_s._21-t1063301-s21.html
"Będzie dobrze, tylko spokojnie, spokojnie.. " Corum
dziennik 2 http://www.sfd.pl/atraMento_#2_redukcja_i_rehabilitacja-t1030787.html
dziennik 1 http://www.sfd.pl/atraMento__DT-t946816.html
+kuchnia http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ketchup_&_atraMent-t1079031.html
no i czekamy czekamy na podsumowanie
Bziu, no wlasnie tak mysle. Musze tez do tego wszystkiego na wiekszym luzie podejsc, bo sie spielam za bardzo, a powoli juz widze, ze nie jest tak zle jak to na poczatku widzialam. No ok, dobrze tez nie jest, ale im mniej bede sie tym stresowac tym lepiej mi to zrobi
___________________________________________________________________________________________________________
11.09.2015
Warzywa: pomidor, cebula, marchew, buraki, seler, pietruszka, bataty, fasolka szparagowa
Napoje: 1,7L Wody
Suple: Omega3, kwas foliowy, chelat magnezu+B6, witamina E, Kelp, drożdże z bratkiem, Triflora - zywe kultury bakterii, Maca, Calsin - wit D3+K2+Wapn, Witamina B Complex, Morwa Biala
Trening: Trening B + spacerek
Dobrze, ze foty zrobilam rano bo TAAAAAAAKIE wzdecie mam
Miska:
Sniadanie: jajecznica na mase + pomidory + cebulka
Lunch: barszcz z fasola + oliwa
Obiad: kotlety mielone + fasolka szparagowa + oliwa
Kolacja: frytki z batatow + olej kokosowy
Trening B:
Rozgrzewka: Rotatory+1 seria na sucho
Martwy ciag/RDL
7x49/6x49/8x46,5
8x46,5/6x49/8x46,5
10x46,5/10x46,5/7x46,5 <- bez paskow!!!! Najt twoj trening dziala
10x46,5/10x46,5/10x46,5
10x46,5/10x46,5/8x46,5 <- no i chyba tu sie pare treningow pomecze, bo dzis gdyby nie paski, to byloby jedynie 5 powtorzen.
12x44/11x46,5
12x41,5/12x44
12x39/12x41,5 <-mysle, ze jestem gotowa na progres do 43-45kg, zobaczymy w przyszlym tyg. (jeszcze 13kg i podniose sama siebie YAY!)
14x37,5/13x39 druga seria nie do konca poprawnie (czuje w plecach), bede nad tym pracowac
14x31/14x35
14x29/14x29
Wioslowanie sztanga gieta w opadzie tulowia
8x23,5/8x23,5/8x23,5
8x23,5/8x23,5/8x23,5
10x23,5/9x23,5/10x23,5 <-troszeczke sie spinamy, wiec to jeszcze nie pora na progres
10x23,5/9x23,5/10x23,5
10x21/10x21/7x23,5
12x21/12x21
12x21/12x21
12x18,5/12x18,5 <-pierwsza seria slabo technicznie, ale w drugiej bylo ok, bede progresowac.
14x13,5/14x16 zamienilam sztangielki na sztange i w reszcie poczulam ogien!
14x9,7/14x12
14x7,2/14x9,7
Zakroki
8x19,4/8x19,4/8x19,4 <- zegnam
8x19,4/8x19,4/8x19,4
10x19,4/10x19,4/10x19,4
10x19,4/10x19,4/10x19,4
10x19,4/10x19,4/10x19,4
12x19,4/12x19,4
12x19,4/12x19,4
14x19,4/14x19,4
14x19,4/14x19,4 <-potancowek ciag dalszy. Zakroki potrafia sprowadzic mnie do parteru. Doslownie! Moglabym robic interwaly samymi zakrokami
14x19,4/14x19,4 <-i na tym na razie poprzestaniemy, musze opanowac ten ciezar
14x15/14x15
Pompki klasyczne (max powt)
25/26/24
22/24/20
20/22/25 <-czyzby lepszy dzien?
19/20/20
21/22/18
20/20
14(podporka)/18
17/13 <- druga seria na podpórkach i dosc nisko, wiec spuchlam
14/16 <- niby mniej ale do samej ziemi i poprawnie. Jak bedzie 20-25 do samej ziemi, sprobuje zmniejszyc rozstaw rak
20/25 <- niby ok, ale musze popracowac nad poprawnoscia, wiec nastepnym raze bedzie pewnie 10 poprawnych zamiast 25 takich sobie
15/20
Unoszenie sztangielek bokiem siedzac i w opadzie tulowia
8x7,2/8x7,2/8x7,2
8x7,2/8x7,2/8x7,2
8x7,2/10x7,2/10x7,2 <- no i sie odwazylam na wiecej, ale spieta do teraz chodze
10x5,95/10x5,95/10x5,95
10x5,95/10x5,95/10x5,95 <-zero progresu, spinam sie masakrycznie
12x5,95/12x5,95
12x5,95/12x5,95
12x5,95/12x5,95
14x4,7/14x4,7 <-alez ja sie tu spinam, no kark to mam na wysokosci uszu!
14x4,7/14x4,7
14x4,7/14x4,7 <-po tym cwiczeniu widze, jaki ze mnie cienki bolek
Pompki w poporze tylem(max powt)
25/25/23
22/25/27
20/25/20
24/20/20
22/25/26
25/23
25/23
21/23 <-nadal cieniutko
20/20 dzis bylo cieniutko
22/25
16/14
Uginanie ramion podchwytem ze sztangielkami
8x7,2/8x7,2/8x7,2
8x7,2/8x7,2/8x7,2
10x7,2/10x7,2/10x7,2
10x7,2/8x7/10x7,2
10x7,2/10x7,2/10x7,2
12x7,2/12x7,2
12x7,2/12x7,2
12x7,2/12x7,2 <-ajm sou praud of majself
14x5,95/14x5,95
14x4,7/14x5,95
14x4,7/14x4,7
Zmieniony przez - yersinia w dniu 2015-09-11 18:23:52
Rule #1: Nie nagradzaj się jedzeniem...chyba, ze jesteś psem
Dziennik: http://www.sfd.pl/Yersinias_Deutsch_intensiv/_AKTUALIZACJA_s._21-t1063301-s21.html
No to Kochani przyszła pora na podsumowanie Zaczne od tego, ze przede mna jeszcze dluga droga. Mam tego pelna swiadomosc. Jednoczesnie patrząc na zmiany z perspektywy tych 7 miesiecy, widze, ze jednak cudowne przemiany, to cos co się zdarza, ale nie jest to norma opatrzona metka ‘’jedz rozsądnie, dzwigaj ciężary, trenuj cardio’’. Niestety forma startowa musi być również ok, a w wielu przypadkach tak nie jest. Borykamy się tez z roznymi przypadłościami, które bądź co bądź utrudniają nie tylko osiagniecie celu, ale i droge do niego. Patrzac na zdjęcia, widze postep, nawet jeśli jest on niewielki, nawet jeśli jestem opuchnieta (@). Skora wygląda o niebo lepiej niż przed paroma miesiącami, powoli widać, ze sa pod tym tłuszczem jakies miesnie, ale najważniejsze tak naprawdę sa zmiany, które dokonaly się w mojej glowie. Dzieki Wam Lejdis, przebrnelam przez wiele trudnych momentow, wątpliwości, slabosci. Rozmowy z Wami zarówno te w dzienniku, na spamie czy prywatnie wiele mi daly. Bardzo wam dziekuje. Podziekowania takze dla Obliques, Bziubzius, za prowadzenie i cierpliwosc, oraz Faftaqa za rady
Co do planow zywieniowych na najblizsze miesiace (pazdziernik-grudzien) to wprowadzam niewielkie, ale dość istotne zmiany w diecie, uzgodnione z Bziubzius: ww 50g/dobe liczone tylko z warzyw i owocow. Poki co żadnych kaszy, ryzy, makaronow, bo insulina w ostatnim badaniu wyszla straszna. A reszta z miesa, jaj i tluszczy. Postaram się az tak nie spinac i stresować wymiarami, (a zwłaszcza waga, z tych kg to pewnie sporo wody zeszlo!), bo mam wrazenie, ze kreuje sobie jakies wyobrażenie o sylwetce, które jest dostępne, ale być może w dluzszej perspektywie.
W kwestii treningow, wprowadzam lekkie zmiany, może trochę odpuszczam, ale ponieważ celem jest niespinanie się i relaks, którego bardzo mi trzeba oraz walka z IO, takie zmiany sa konieczne. A wiec liczbe treningow silowych FBW redukuje do 2. W miejsce piątkowego treningu wrzuce sobie joge, by trochę się rozciagnac i odstresować. Może od czasu do czasu zdarzy mi się poswingowac kettlem, czy pojsc pobiegać. Chcialabym zwiekszyc ilość ogolnego ruchu, wiec wymyslilam sobie spacery ok 2-3km dziennie (a mooze i wiecej?).
Podsumowujac, trening silowy spowodowal duza roznice (poki co widac to po glownie po wymiarach) i jestem pewna, ze nie bede musiala schodzic nie wiadomo jak nisko wagowo, zeby osiagnac swoja wymazona sylwetke. A na prawde nie mam wielkich wymagan. Bede super zadowolona z tych 20-25% tluszczu. I to jest moj cel na przyszly rok Takze alleluja i do przodu!
No to jak już przebrnęliście przez te moja pisaninę to zapraszam do tego co, wszystkich interesuje najbardziej, czyli zdjecia
I tabelka z wymiarami z II etapu:
Zmieniony przez - yersinia w dniu 2015-09-11 18:47:46
Rule #1: Nie nagradzaj się jedzeniem...chyba, ze jesteś psem
Dziennik: http://www.sfd.pl/Yersinias_Deutsch_intensiv/_AKTUALIZACJA_s._21-t1063301-s21.html
Dieta jest ok Da się na niej całkiem fajnie i przyjemnie pożyć.
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/._DT2_._HETAVEL_.-t1065615-s18.html#post6
"Będzie dobrze, tylko spokojnie, spokojnie.. " Corum
dziennik 2 http://www.sfd.pl/atraMento_#2_redukcja_i_rehabilitacja-t1030787.html
dziennik 1 http://www.sfd.pl/atraMento__DT-t946816.html
+kuchnia http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ketchup_&_atraMent-t1079031.html
Mój plan do oceny
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37