Zaczynam od ankiety, regulaminowo.
1. WIEK: 34
2. WAGA: 130 na masie zima/wiosna, aktualnie poniżej 110.
3. WZROST: 194cm
4. WYMIARY:
-biceps: 48-49
-klatka:
-udo: 67
-talia: na dziś ok 90cm, genetycznie nie będzie tu zbyt wąsko
5. STAŻ NA SIŁOWNI: 8 lat z przerwami
6. DIETA: zależnie od etapu w cyklu
-białko: 2,5-3g (kurak, indyk, wołowina, ryby)
-węglowodany: 2-6g (ryż, kasze)
-tłuszcz: 1-2g (oliwa z oliwek, lniany, omega...)
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: ostatni cykl trwał rok, testy z dodatkami deki i mety, później wina, trenu, bolda, mastera...
8. TRENING: 5-6x wk, aktualnie dodatkowo cardio 6-7x wk po godzinie
9. CEL CYKLU: aktualnie redukcja
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: mostek HCG od czerwca
11. POZIOM BF%: 11-12%
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): endo
13. STAN ZDROWIA: ok

14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: zero łysienia, porost minimalny
15. PPM (podstawowa przemiana materii): 3-5-4,5k kcal
16. WYNIKI SIŁOWE: nie robię maxów, nie interesuje mnie to.
-klata: 150
-martwy ciąg: 180
-przysiad: 140
PYTANIE:
W czerwcu minął rok na grubszej bombce (przykładowe dawki dochodziły do 1g testa, 750mg dd, 1g bolda, 300-400mg trenu ace, 500-600mg trenu ena, 50-60mg wina, 30-40mg metki), postanowiłem trochę odpocząć od syntetyka na mostku HCG. Mostkuję już ok 8 tygodni bijąc 1000iU e2d, pierwsze 4 tygodnie formalnie były zejściem z mixa. Trening dopięty, dieta również. Stała profilaktyka oczywiście była grana. Pomyślałem że ogarnę badania i jeśli wypadną OK to powoli czas wracać do stanu błogosławionego

Wyniki badań wklejam jako Dodaj zdjęcie.
Na wszelki wypadek również:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d5dc24535c2d0f5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6938fc23117c49a6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/365962a74fab9793.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a78fb5d0229b12b.html
Estro nisko (exe), Prolka nisko (cabaser), lipidy ok, TSH ok, test w normie czyli HCG prawdopodobnie zrobiło robotę, LH/FSH - blok jak malowany

W perspektywie niedługiego czasu mam w planach zabieg usunięcia niewielkiej stulejki, do wygojenia zerowe libido będzie stanowiło mega zaletę

Pytanie - co robić?
1. Dać już teraz np. propa z winem kontynuując redukcję, przerwać testa na 2 tygodnie przed zabiegiem, wrócić na testa 2-3 tygodnie po zabiegu. Redukcja planowo do końca sierpnia, mając podkładkę testa dorzuciłbym T3 z clenem na te 3-4 tygodnie. Do tej pory jechałem tylko na spalaczu.
2. Kontynuować HCG, dać clom i odblokować się a na cykl wrócić po wszystkim jesienią (powrót libido będzie oznaczał utrudnione gojenie po zabiegu)
3. Jakakolwiek inna sugestia?

Zależy mi na zachowaniu w jak największym zakresie wypracowanego mięsa i ogólnie definicji. Mam obawę, że jeśli nie dam testa już teraz, to wszystko będzie leciało ostro w dół. Odblok i powrót do pełnej równowagi też nie stanie się ot tak na poczekaniu. Aktualnie najbardziej zależy mi na kontynuowaniu redukcji, wkręciłem się ostro w walkę z zaległym smalcem.
Co zatem radzicie? Jak to widzicie Waszym fachowym okiem?



