Wg mnie te staty są całkiem ciekawe. Potwierdzają że JDS nie przykłada tak dużej wagi do obrony jak Overeem, co jest zrozumiałe jeśli chodzi o to kto ma jaką szczęke. Overeem mało ciosów ale piekielna skuteczność- rzadko taką się widzi. No i malutka skuteczność Roya, więcej ulokował ciosów na JDS- choć to kwestia bardziej otwartej walki, jak mówiłem wcześniej.
W sumie nic nowego, ale poziom dominacji podobny w obu przypadkach, jednak że cenie sobie obronę, to Reem imo wypadł lepiej.
Pytanie oczywiście jak z trzymaniem dystansu przy JDS? A kolejne pytanie, to stójka Reema- technicznie wyśmienita itp itd. Ale wg mnie ma taki sam problem co Hall- za dużo myśli o kolejnym ciosie, kombinacjach. Wszystko jest mega przemyślane, każdy cios ma dojść i zrobić krzywdę. Odwrotnością tego jest Werdum, który postawił na nieprzewidywalność- dużo ciosów specjalnie na gardę, żeby jakaś tam luka się otworzyła którą spontanicznie zapełni
Tak samo z intensyfikacją ciosów- Hall i Reem mało ciosów wszystkie mocne, Werdum mnóśtwo ciosów- i tylko on sam wie który z nich będzie mocny. To jest dokładnie to samo co zrobił Drozd w walce z Włodarczykiem- nawał ciosów, 4/5 niegroźne 1/5 mocna i ni chvja nie wiesz kiedy będzie ten mocny. Reem nie ma tego w takim stopniu jak Hall, ale dalej jest gorszy w tym od JDS, który może nie intensyfikuje ciosów tak bardzo, ale używa niekonwencjonalnych płaszczyzn.
Przewaga JDS-a jest taka, że on może punktować przeciwnika, ale kiedy zajdzie potrzeba iść na wojnę. Z Reemem tak nie do końca jest.
Oczywiście, jak zawsze będę za Reemem ale na chłodno to ta zdolność do wojny w razie kłopotów przechyla szale na korzyść JDS-a