Pozwolenie na broń

beretta: to prawda co piszesz. Tez chciałbym momentami mieszkać w USA ale chyba gdy załóżmy 20 latek postrzeli s****iela, który groził mu pobiciem jeśli nie odda kasy, ale nie pobił go, to w świetle polskiego prawa ten , który oddał strzał przegra w sądzie i pójdzie siedzieć. Nie raz były już przecież takie przypadki.

p.s: pamietam przypadek z USA, kiedy chłopak w przeddzień Halloween chciał wypróbować efektywność swojego przebrania (za potwora jakiegoś się przebrał) i z kumplami o 14:00 w biały dzień poszli pod drzwi sąsiada, żeby zrobić zwykły żarcik. "Potwór" zadzwonił do drzwi. Miał jednak pecha, ponieważ żona sąsiada była w 9 miesiącu ciąży i chyba nie była nazbyt bystra, bo gdy zobaczyła przez okno przebranego chłopaka, to z krzykiem i przerażeniem obudziła swojego męża, krzycząc, że bandyci napadają na dom. Mąż nie zastanawiał się, chwycił magnum z szuflady, zbiegł na dół, otworzył drzwi i zastrzelił przebranego chłopaka na oczach kolegów.
Zmierzam do tego, że faceta aresztowano, ale...UWAGA: Sąd uniewinnił go po miesiącu biorąc pod uwagę okoliczności (żona w ciązy, potworne przebranie chłopaka etc). Natomiast w Polsce, nawet gdyby do domu wtargnęło 5 łysych byków, którzy zgwałciliby tą kobietę, a ona by poroniła, a mąz zastrzelił by jednego z nich, to zapewne poszedłby siedzieć na kilka lat bez względu na okoliczności.

Dlatego nie wiem, czy uzycie broni w samoobronie w PL jest bezpieczne.

http://info.onet.pl/867444,11,item.html

Taksówkarz winny zabójstwa złodzieja, ale nie zostanie ukarany

"Sąd Okręgowy w Poznaniu nie ukarał taksówkarza, który zastrzelił złodzieja samochodów. Uznał, że oskarżony jest winny, ale odstąpił od wymierzenia kary. O taki wyrok zgodnie wnioskowali prokurator i obrońca.40-letni Robert C. od początku procesu nie przyznawał się do winy.

Do zdarzenia doszło latem 2002 roku na działkach w Poznaniu. Oskarżonego w nocy obudził hałas. Kiedy wyszedł przed dom, zobaczył dwóch mężczyzn, którzy siedzieli już w jego samochodzie. Ostrzegał, że użyje broni. Jednego z mężczyzn ranił w głowę. Poszkodowany po tygodniu zmarł w szpitalu. Adwokat oskarżonego od początku twierdził, że jego klient działał w obronie koniecznej. Sąd uznał, że choć była to obrona konieczna, jej granice zostały przekroczone. Taksówkarz zaczął bowiem strzelać, kiedy złodzieje byli już poza ogrodzeniem posesji.

Sąd odstąpił jednak od wymierzenia kary, tłumacząc, że wyrok ma być sygnałem dla przestępców. Poszkodowani mają się prawo bronić - podkreślał sąd (sic! - przyp. RV). Wyrok nie jest prawomocny."

Brawo dla SO w Poznaniu za wydanie najbardziej korzystnego z możliwych wyroków dla tego taksówkarza i jego życiowe uzasadnienie. Może coś się wreszcie ruszyło i sędziowie zaczęli używać zdrowego rozsądku przy rozstrzyganiu takich spraw. Niestety nie jest to ostatnia instancja i pewnie będzie środek odwoławczy. Kretynizmem natomiast jest to że nasz system prawny stawia w tak oczywistej sprawie osobę broniącą się w roli agresora. Anglosaska zasada "my home is my castle", na której oparty jest np. system p.k. w usa, jest zdecydowanie lepsza i powinna być wprowadzona w Polsce. Na początku mojego pobytu w stanach na poważnie ostrzegano Mnie, że jeżeli kiedyś "zabłądzę" na czyjejś posesji i nie zacznę jej opuszczać na pojedyńcze wezwanie właściciela lub policjanta to mogą zacząć strzelać i każdy sąd ich uniewinni. W Polsce głośna jakiś czas temu była sprawa w której sąd zasądził nawiązkę lub odszkodowanie od właściciela psa co pogryzł kolesia który przelazł przez wysoki płot posesji bo chciał "przejść na skróty" . Przed naszym ustawodawcą długa droga.

z tego co zauważyłem w mediach czesto przedstawione sa sprawy problemowe gdy uzyto broni juz po zamachu na dobro chronbione prawem...wtedy rzeczywiście rodza sie problemy..ale jesli broni uzyjemy w momencie trwania zamachu : czyli np. ktos podchodzi do mnie i mówi dawaj pieniądze bo ci przy***ię to ja wyciagam wtedy broń i mówie: przepraszam bardzo ale prosze połóz sie na ziemi bo chciałbym w spokoju zadzwonic na policje aby zamkneli cie w pierdlu ;). gdy ziomek atakuje to strzelam a gdy ucieka to.....tutaj sa dwie mozliwości: jako gliniarz moge strzelac do gnoja.jako cywil odpusciłbym to i byc może poszedłbym na policje opowiedziec o zdarzeniu.

oczywiście jesli uwazamy że nie ma czasu na kulture to walimy od razu nie czekając aż gośc naprawde nam przypieprzy.
zwracam uwage że ktos tutaj powiedział że woli byc oklepany niż zabic gościa i iśc siedzieć..;) hehehe..chyba jeszcze nie dostał porządnego oklepu....nieraz wystarczy jeden strzał żebyś chłopcze rozstał sie z mama i tatą...albo żebys juz nigdy nie bezyknął swojej dziwczyny ;)..

beretta. Sorry ale czy w sytuacji, gdy ktos uzywa wobec mni tylko grozb werbalnych (wspomniane wczesniej "dawaj kase"), moge wyciagnac bron i stzelic w gnoja? Czy nie bedzie to wlasnie (nie)slawne przekroczenie granic obrny koniecznej? Bo w koncu koles nic mi nie zrobil a ja w tym momencie swiadomie uzywam broni z zamiarem uszkodzenia (a moze nawet pozbawiemia zycia) tego kolesia. Wiem ze to rozwazania czyto teoretyczne, ale moglbys rozwiac moje watpliwosci

JEsli chodzi o strzelnice w Jastrzebiu Zdroju to juz jej nie ma kilka dobrych lat dobra jest w Katowicach ( jedna policyjna a druga w piwnicach budynku :D wiem jak dojechac jednak nie znam adresu ). Szwagier ma pozwolenie na bron, trzeba miec dobre uzasadnienie po co Ci bron ( kilka zaraportowanych w dokumentach policji prob napadu na CIebie albo samych napadow najlepiej) no i przewaznie niestety ( w 90%) znajomosci w policji ;]
Pozdrawiam

bison wielkie dzieki

Hadouken jeśli chodzi o przekroczenie granicy koniecznej obrony to jest jeszcze cos takiego jak działenie pod wpływem strachu. Człowiek pod pływem strachu nie może się zastanawiać i rozmyślać czy użyć broni czy też nie. Zdaża się, że p[oprosyu wyciągnie gnata i strzeli. Niestety przepis ten choć jest w prawie Polskim od kilku lat to jest jakby "zapominane" przez sędziów.

anonym_21 - chodzi Ci zapewne o 3 paragraf art. 25 K.K. regulującego obronę konieczną: "Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia psychicznego usprawiedliwionych okolicznościami zamachu." Przepis nie jest zapomniany, ale niestety zawiera elementy ocenne - sąd uznaje czy okoliczności zamachu były dostatecznie "usprawiedliwiające" uczucie strachu lub wzburzenia, czy nie. A sędziowie są różni i mają różne doświadczenia życiowe, pośród których niekoniecznie są te związane z odpieraniem napaści na własne życie/zdrowie/mienie.
Hadouken - w przypadku który opisałeś ( strzał pada po groźbie werbalnej ) będzie to przekroczenie obrony koniecznej, bo sposób obrony będzie ewidentnie niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu. Jeżeli natomiast w wyjmiesz gnata i każesz delikwentowi spływać a on tego nie uczyni, podejmie bardziej "fizyczne" próby zamachu to sytuacja nie jest już taka ewidentna.

Od 1 stycznia 2004 roku można bez pozwolenia kupić funkcjonalną replikę broni palnej wytworzonej przed 1850 rokiem. Po raz pierwszy w najnowszej historii Polski można więc posiadać jakiś rodzaj względnie niedrogiej broni palnej bez pozwolenia.

szkoda ze na colty sigle action sie nie da zalapac;-(

w kwestii pozwolenia na bron. przynaleznosc do klubu strzeleckiego moze zostac wpisana w uzasadnieniu wniosku....tyle ze wniosku o bron sportowa. tu rowniez nalezy uzasadnic ze niezbedne dla celow treningowych(a wiec czeste uczestnictwo w zawodach,medale itd)jest posiadanie takowej broni.tak samo ma sie sprawa jezeli nalezy sie do kołka lowieckiego - mozna na tej podstawie wystapic ale o bron mysliwska.....itd. kwestia broni palnej bojowej jak to zwyklo sie teraz nazywac jest rowniez bardzo szeroka.wydana decyzja moze stanowic ze jest to bron ktorej nie mozesz nosic ze soba a jedynie trzymac do celow obrony osobostej w domu - ze tak sie prosto wyraze.