Witam serdecznie. Niedawno skończyłem 23 lata, mam 183cm wzrostu i 82 kg wagi. Wymyśliłem sobie plan treningowy oparty głównie o bieganie, ponieważ siłownia póki co nie wchodzi w grę, a głównym celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów, tkanki tłuszczowej. Od jakiegoś czasu biegam, początkowo były to same aeroby (mniej więcej co drugi dzień), które po jakimś czasie zamieniłem na same interwały (3 razy w tygodniu). Efekty są, schudłem około 8 kg dzięki czemu sylwetka prezentuje się lepiej. Wcześniej uprawiałem rozmaite sporty, a także eksperymentowałem z ćwiczeniami takimi jak a6w dzięki czemu parę lat temu miałem nawet i kaloryfer. Obecnie jakieś tam mięśnie przykryte tkanką tłuszczową zaczynają się odkrywać w związku z czym chciałbym do biegania dodać jakieś delikatne ćwiczenia. Do rzeczy. Chciałbym wiedzieć czy następujący trening ma sens:
Poniedziałek : ćwiczenia domowe: ze dwa rodzaje pompek,
jakieś ćwiczenia na brzuch i bicepsy + aeroby (godzina powolnego biegu)
Wtorek : interwały biegowe
Środa : wolne
Czwartek : wyżej wspomniane ćwiczenia domowe + aeroby (godzina powolnego biegu)
Piatek : interwały biegowe
Sobota : wolne
Niedziela : ćwiczenia domowe + aeroby (godzina powolnego biegu)
I od kolejnego poniedziałku zaczynam: interwały, wtorek: wolne, środa: ćwiczenia domowe plus aeroby, czwartek: interwały itd
Podejrzewam, że wspomniane ćwiczenia domowe zostaną skrytykowane, więc chciałbym wiedzieć także, czy wyżej wspomniany plan treningowy bez ćwiczeń domowych, czyli: 1 dzien: aeroby, 2 dzien: interwaly, 3 dzien: wolne, 4 dzien: aeroby, 5 dzien: interwaly 6 dzien wolne itd. ma sens. Z góry dziękuję za odpowiedź.