Szacuny
1
Napisanych postów
74
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2166
Od jakiegoś czasu wziąłem się za siebie (co nieco opisałem w dziale "seniorskim"), ale doszedłem do "ściany" i nie wiem jak działać dalej. Zaczynałem "poważniejszą" redukcję (posiłkując się wsparciem forum) od 83 kg i doszedłem obecnie (po 8 miesiącach - dość niemrawo - raz szybciej raz wolniej) do 76 kg (przy wzroście 175 cm), ale praktycznie bez straty mięśni. Wedle badania na BF (profesjonalną maszyną z elektrodami) mam już mniej niż 13 % tłuszczu - co generalnie widać w wielu miejscach, za wyjątkiem jednego. Oczywiście jest to brzuch - w pasie mam nadal ok. 88-89 cm (pomiar rano na czczo). Jak sprawdzam wszystkie kalkulatory to przy takim obwodzie pasa powinienem mieć duży większy BF lub, przy takim BF powinienem być w pasie dużo szczuplejszy. Z budowy jest ektomorfikiem (nadgarstek 16,5 cm), do niedawna klasyczny "skinny fat". Pytanie - czy to tylko "uroda osobista": taki brzuch mam (fałdki nadal tam są...) i koniec czy po prostu błąd pomiaru? Generalnie w ocenie otoczenia (i mojej własnej) po gębie sądząc i po dość "patykowatych" obecnie rękach jestem wręcz chudy, no ale brzuch nadal się trzyma... Ciągnąć dalej redukcję? Szczerze powiedziawszy trochę mi już obrzydła, no i chciałbym trochę popracować na obwodami ramion i przedramion bo obecnie przy nienajgorszej klatce i nogach to wyglądam tak sobie...
Szacuny
23
Napisanych postów
146
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2927
Ciężko stwierdzić czy maszyna dokonała odpowiedniego pomiaru, musisz wiedzieć że większość maszyn daje nierzetelny wynik. Najlepiej sprawdzi się tutaj caliper.
A jeśli chodzi o tłuszcz w okolicy brzucha to generalnie tłuszcz w tych rejonach schodzi na samym końcu redukcji. Jeśli jesteś niezadowolony z efektów redukcji możesz śmiało ciągnąc ją dalej.
Szacuny
1
Napisanych postów
74
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2166
Ja też . Stąd pytanie... Nie mam doświadczeń z redukcją (ok, 15 lat temu "redukowałem" jak biegałem jak wariat) zatem jedyne co mnie niepokoi to kwestia na ile dalsze "schodzenie" z tłuszczu odbije się na wyglądzie ogólnie. Generalnie już nawet żona kręci nosem, że zaczynam wyglądać z twarzy jak eksponat anatomiczny. Rozumiem jednak, że teraz to już tylko z pasa idzie...