Aktualnie jem tak codziennie, trzymam czystą miske, oprócz tego wpadają warzywa i ew troche ketchupu.
Rano jem owsianke z jajami w okolicach treningu (przed i po) wcinam kure z ryzem no i zostaje mi kolacja gdzie jem rybke z warzywami.
Treningi mam dosyć ostre przykładowo trening nóg:
4x8 przysiady pełne ( dupsko praktycznie do ziemi)
4x15 uginania nóg siedząc
4x12 uginania nóg leżąc
3x15 wykroków na noge ze sztangą na plecach
3x10 martwy na prostych nogach
4x12 łydki siedząc
4x25 łydki stojąc
przerwy 40-60 sekund.
Jestem aktualnie 3 tydzien na tej diecie, wczesniej stosowałem CKD na pułapie stałych 1700 kcal, gdzie dokłałem czasu i intensywnosci aerobom oraz starałem się progresować na ciężarach. Z redukcji jestem zadowolony.
Teraz moim celem jest sucha masa mięśniowa. Jestem mało aktywny w ciągu dnia, większość czasu poprostu oddycham.Co do miski, to nie jestem wybredny takie jedzenie moge jesc dzień w dzień.
Dodam jeszcze, ze mój organizm zle znosi węglowodany, aktualnie jest to około 3g/kg masy ciała i mam wrazenie ze to jest limit na daną chwile dla mnie przy obecnym trybie.
a więc nasuwa pytanie czy zeby budować czystą mase mięśniową wystarczy obserwować organizm i być "leniwcem"?? czy przydały by sie jakieś treningi metaboliczne, aerobowe sesje z rana i dodać kalorii ??
Ciagle do przodu!~