Od połowy marca jadę takim splitem:
1 Dzień
Nogi (całe) czworogłowe, dwugłowe, łydki
2 Dzień
Klatka+Biceps
3 Dzień
Plecy (całe)+ tylne aktony barków
4 Dzień
Barki+Triceps.
+ brzuch i aeroby
Wszystko rośnie jak szalone :) Ale pomału zbliżają się wakacje i będę jechał na wczasy. Mniej będzie czasu na trening. Co powiecie żeby na ten okres wrzucić jakieś FBW? Będzie to około 4tyg wakacji.
No dobra to zamiast tego splita takie FBW. Czy będzie dobre?
Zestaw A
1 Nogi-Przysiady ze sztangą
2 Plecy- drążek podchwytem + wiosłowanie sztangielką+unoszenie tułowia z opadu na ławce rzymskiej
3 Klatka- Wyciskanie sztangi w poziomie+rozpiętki sztangielkami.
4 Barki-seria łączona unoszenie sztangielek bokiem+przodem+tak pod skosem (tak pomiędzy bokiem a przodem:) )
5 Biceps- uginanie ramion ze sztangą prostą
6 Triceps- pompki na poręczach
7 Brzuch+aeroby
Zestaw B
1 Nogi-Żurawie
2 Plecy drążek szeroko nachwytem+ wiosłowanie sztangą+unoszenie tułowia z opadu na ławce rzymskiej
3 Klatka_ wyciskanie sztangi na skosie dodatnim+rozpiętki w bramie
4 Barki-wyciskanie żołnierskie
5 Biceps- uginanie ramion z sztangą łamaną
6 Triceps-Wyciskanie francuskie.
7 Brzuch+aeroby
Priorytet jest na plecy i klatkę. Wszystkie ćwiczenia które wymieniłem już oczywiście wykonywałem wcześniej bez problemów.
Martwego ciągu nie chcę robić ze względu na mój kręgosłup. Jest z nim w porządku, tylko ja głupi jestem :) czasem jak się dorwę to mogę sobie krzywdę zrobić :) Zresztą nigdy tego nie robiłem, więc technika zerowa.
Może być taki plan?
Train like a beast, eat like a king & sleep like a deadbeat.