treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
cantona4zacznij od początku - miałeś jakieś badania z okresu "przed odchudzaniem"? Po odchudzaniu zrobiłeś badania i że było marnie to sam zapodałeś najpierw cloma, hcg a pózniej testosteron bez żadnych przysłowiowych odbloków, tak? Pisz wszystko jak długo i jakie dawki. Bo być może sam utrudniasz sobie życie. Jeżeli jesteś zdrowy to nie wydaje mi się że organizm jeszcze by nie doszedł do siebie.
W pasie 83 cm.
Clomidu poszły łącznie trzy opakowania - jedna tabletka każdego dnia na przełomie kwietnia i maja. Miesiąc później Pregnyl - 4 ampułki.
Najpierw większe dawki, później częstsze iniekcje po 250 jednostek.
Próbowałem też DAA i LGI Rehab
Głupio zrobiłem, bo nie poszedłem do laboratorium sprawdzić jak to wygląda w papierach, ale po prostu nie odczuwałem najmniejszej poprawy. Później Omnadren i Prolongatum po jednym opakowaniu - dawki lecznicze, więc to raczej zaszkodzić nie mogło. Iniekcje co 2 tygodnie jeśli dobrze pamiętam.
Nie twierdzę oczywiście, że sam wiem najlepiej, ale po wizytach u 6 różnych lekarzy człowiek ma najzwyczajniej dosyć i próbuje metodą prób i błędów.
Było robione USG jamy brzusznej i USG jąder. Wszystko w porządku, choć jądra okresowo są mniejsze niż powinny - tego jestem pewien.
Badań przed odchudzaniem nie robiłem, bo czułem się naprawdę w porządku. Podejrzewam, że teść nie był rewelacyjnie wysoki, ale nie był też niepokojąco niski.
Ze specyfikami zacząłem się bawić dopiero po 1,5 roku od momentu powrotu do wagi, kiedy nie widziałem poprawy.
Morfologia i lipidogram również w porządku.
Dziś po 14 dniowej przerwie poszedłem na siłownie i znów się gorzej czuję.
Znajomy, który na pewno jest w temacie, twierdzi, że to ta sławna candida.
Skoro nawet propionat nie działa w nie takich małych dawkach, to już sam nie wiem.
Odstawiłem nabiał i kawę. Mam wrażenie, że faktycznie gorzej się czuję spożywając jedno i drugie.
Dieta, choć nie wzorowa, to na pewno nie jest marna.
Staram się dbać o odżywianie.
Zmieniony przez - tymon321 w dniu 2015-05-14 23:26:46
...
Napisał(a)
Szkoda że nie masz badań bo na oko to jednak nie da sie stwierdzić czy miałeś problem z niskim testo czy może tylko z libido. mogło zaszkodzić podawanie bez głowy nawet małych dawek testosteronu, ponieważ zablokowałeś produkcję własnego i robisz błędne koło. Nerki i wątrobe badałeś rozumiem. I sexem jak jest u Ciebie? widzisz różnicę w jakości i ilości nasienia? Dużą rolę odgrywa psychika, też nie raz myślałem że teść będzie nisko bo było kiepskie samopoczucie a jednak problem był w podniesionej prolaktynie.
...
Napisał(a)
Zanim zacząłem się bawić z ww. specyfikami, badania zrobiłem. To było po powrocie do wagi. Wtedy testosteron był na poziomie ~ 3.6 (gdzie dolna granica wynosiła teoretycznie 2.90).
Jakie badania na nerki i wątrobę proponujecie? Zdaję się, że przy pobieraniu krwi coś było robione, ale teraz już nie jestem pewien.
Z seksem raz lepiej, raz gorzej. Bywają okresy, że libido bardzo kiepskie, bywają, że jak przychodzi co do czego, to tragedii nie ma.
Kiedy libido kiepskie, to i ilość nasienia znacznie mniejsza.
Czym ew. zbić prolaktynę?
Ona była wysoko, ale nadal w granicach, tyle pamiętam.
Ciężko ocenić znaczenie psychiki, bo to raczej psychika cierpi przez inne rzeczy, niż te inne przez psychikę.
Zastanawia mnie wciąż to przetrenowanie, choć to wydaje mi się mało prawdopodobne przy tak niewielkiej intensywności od dawna.
Zmieniony przez - tymon321 w dniu 2015-05-15 11:02:41
Jakie badania na nerki i wątrobę proponujecie? Zdaję się, że przy pobieraniu krwi coś było robione, ale teraz już nie jestem pewien.
Z seksem raz lepiej, raz gorzej. Bywają okresy, że libido bardzo kiepskie, bywają, że jak przychodzi co do czego, to tragedii nie ma.
Kiedy libido kiepskie, to i ilość nasienia znacznie mniejsza.
Czym ew. zbić prolaktynę?
Ona była wysoko, ale nadal w granicach, tyle pamiętam.
Ciężko ocenić znaczenie psychiki, bo to raczej psychika cierpi przez inne rzeczy, niż te inne przez psychikę.
Zastanawia mnie wciąż to przetrenowanie, choć to wydaje mi się mało prawdopodobne przy tak niewielkiej intensywności od dawna.
Zmieniony przez - tymon321 w dniu 2015-05-15 11:02:41
...
Napisał(a)
Kolego przeczytaj jeszcze raz caly watek. Zrozum ze to takie wrozenie z fusow. Powinienes pojsc do internisty, powiedziec co i jak. Powinien zrobic Ci na poczatek podstawowe bad. tj. morfologie, ob, mocz, profil watrobowy albo same proby watrobowe. Niech Cie poprowadzi. Masz problem z libido czy z erekcja?
Per Aspera Ad Astra
...
Napisał(a)
Wątek przeczytałem, teraz mam zamiar skupić się na wątrobie.
Pisałem, że wiele badań było robionych kilkukrotnie. Morfologia, mocz, nie jestem pewien, czy także próby wątrobowe.
Problem z libido zdecydowanie większy, niż z samą erekcją.
Choć to drugie musi być o wiele słabsze przy braku tego pierwszego.
Pisałem, że wiele badań było robionych kilkukrotnie. Morfologia, mocz, nie jestem pewien, czy także próby wątrobowe.
Problem z libido zdecydowanie większy, niż z samą erekcją.
Choć to drugie musi być o wiele słabsze przy braku tego pierwszego.
...
Napisał(a)
Podbijam temat.
W czwartek będę robił badania wątroby i nerek, natomiast jutro widzę się z urologiem, który - w przeciwieństwie do wielu endokrynologów - ma pojęcie o hormonach.
Kończę już drugą setkę propionatu i efekt raczej mizerny.
Libido bez poprawy, forma też bez rewelacji.
Bite 50 e2d, choć na początku leciałem 50 każdego dnia.
Zastanawiam się nad taką śmieszną sprawą. Otóż zauważyłem, że po stosunku ginekomastia momentalnie znacznie się pogłębia, a ja staję się otępiały i, jakby to powiedzieć, pompa schodzi, a jest uczucie flaka.
Czy to może mieć związek z prolaktyną? Erekcja powoduje, zdaję się, jej wyrzut.
Nie badałem prolaktyny dosyć dawno, a teraz pewnie i tak byłoby to niemiarodajne ze względu na wbijany test.
Jakaś sugestia?
W czwartek będę robił badania wątroby i nerek, natomiast jutro widzę się z urologiem, który - w przeciwieństwie do wielu endokrynologów - ma pojęcie o hormonach.
Kończę już drugą setkę propionatu i efekt raczej mizerny.
Libido bez poprawy, forma też bez rewelacji.
Bite 50 e2d, choć na początku leciałem 50 każdego dnia.
Zastanawiam się nad taką śmieszną sprawą. Otóż zauważyłem, że po stosunku ginekomastia momentalnie znacznie się pogłębia, a ja staję się otępiały i, jakby to powiedzieć, pompa schodzi, a jest uczucie flaka.
Czy to może mieć związek z prolaktyną? Erekcja powoduje, zdaję się, jej wyrzut.
Nie badałem prolaktyny dosyć dawno, a teraz pewnie i tak byłoby to niemiarodajne ze względu na wbijany test.
Jakaś sugestia?
...
Napisał(a)
Pytanie brzmi, czy jeśli po kilku dniach bez erekcji poziom prolaktyny jest w normie, to czy warto, mimo wszystko, próbować małą dawką bromergonu.
...
Napisał(a)
Po stosunku czyt. po wytrysku poziom prolaktyny wzrasta ale szybko wraca do stanu poprzedniego. Bez aktualnych badań, w tym prolaktyny nie jest rozsądne branie się szczególne za bromo.
Zmieniony przez - cantona4 w dniu 2015-05-24 23:53:11
Zmieniony przez - cantona4 w dniu 2015-05-24 23:53:11
Poprzedni temat
Wypadanie włosów - Pierwszy Cykl Metanabol
Następny temat
tryptorelina
Polecane artykuły