[DT] Aferka walczy, czyli winners never quit, quitters never win!

w przysiadzie w ostatniej serii dobijasz tymi 35 kg do 8 powtorzen?

Dobijam Ostatnie powtórzenia są już z ciut dłuższą przerwą, ale nie odpuszczam. Przy 40 kg przysiad był niezbyt głęboki, więc wróciłam do 35. Staram się zawsze schodzić jak najniżej, ale mobilność jeszcze nie taka jak bym chciała, ale nad tym też pracuję :)

ok, ale to nastepnym razem juz pierwsza serie zacznij od 35 kg, bo tak to tkwisz w martwym punkcie..
i te pompki to zawsze po 20 sztuk?

Oki, dziękuję za radę! :)
Zawsze :D Oczywiście im dalsza seria tym dłuższa przerwa pomiędzy, ale dobijam w każdej do 20.

to może zacznij sobie i w pompkach urozmaicac? np dajac nogi na podest, albo rece po przekatnej, albo uginaj noge do lokcia

W sumie czemu nie Pokombinuje na dzisiejszym treningu i dam znać co z tego wyszło Wypady też będę robić chodzone, bo w miejscu to ćwiczenie jest strasznie nużace.

POWRACAM! Po 3 tygodniach luzu i wyjazdów pełna pozytywnej energii i chęci do działania! Przyznam szczerze, że bardzo się bałam jak to wpłynie na to co wypracowałam od marca do końca kwietnia, ale chyba nie jest najgorzej.
Chciałabym jeszcze wrzucić podsumowanie owych dwóch miesięcy zmagań z samą sobą. Przed wyjazdem zrobiłam zdjęcia, także wszysko jest pięknie udokumentowane.

Nie sądziłam, że był aż taki progress ;)

I z boku








Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-05-19 12:58:33

Największą różnicę widać po pośladkach i brzuchu. Wagowo cały czas stałam mniej więcej tak samo (wahania ok 2 kg), ale to nie z wagi miało spadać.
Teraz czas na nowy plan i nowe cele. W planach mam oczywiście nadal kontynuować redukcję, gdyż myślę, że jeszcze sporo jest do zrobienia, zwłaszcza jeśli chodzi o brzuch.