Miałam iść na trening przed pracą, ale nocne ataki kaszlu zmieniły mi szyki.
Także po zmianach wyglądało to tak:
1. Owsianka kakaowo-bananowa z jajkiem.
2. Koktajl do pracy.
3. Pół batona Quest - był nieplanowany, ale skonsumowany, bo już byłam głodnaaa, a czas na przerwę się przesuwał.
Kurczak grillowany z makaronem i brokułem.
4. Wczorajsza wątróbka z kurczaka z ryżem i ogórkami korniszonymi.
5. Miała być dobra przekąska, a wyszła lipa. Odżywka się zważyła i zjadłam jedynie galaretkę i troszkę tej góry spróbowałam.
Galaretka jest zrobiona z herbaty owocowej, więc jej nie wliczałam w makro.
Dzisiaj chciało mi się bardzo czegoś słodkiego. Zreszta dalej mi się chcę . Normalnie walka z samym sobą hehe
Zmieniony przez - liczi007 w dniu 2015-04-17 22:52:04