Proszę wybaczyć, nie jestem do końca pewien, czy umieścić post w dziale ''odżywianie'', czy ''trening''.
Mam 24 lata, jestem typowym ektomorfikiem. Przez bardzo długi czas chorowałem, rozbijałem się po szpitalach. Problem został zażegnany, jednak zebrał swoje żniwo: aktualnie przy wzroście 187cm wzrostu ważę 54 kilo, więc wyglądam jak w tytule. Przy diecie, którą ułożyłem przy pomocy tego forum, (na lekturę poświęciłem mnóstwo czasu) oraz, wykonywanych przez dwa miesiące, ćwiczeniach zaleconych przez moją lekarz, nie widziałem wielkich efektów, zresztą nic dziwnego, nawet wyglądały komicznie(ćwiczenia). Rozpocząłem więc podwieszony tutaj trening Mawashiego - nie jestem w stanie dobrnąć do połowy pierwszego obwodu, widzę gwiazdy, padam wyczerpany. Będę próbował dalej, z mniejszą ilością powtórzeń. Jednak jestem ciekaw, czy forumowicze mieli by dla mnie jakieś rady, szczególne wskazania, przeciwwskazania, może ugryzłem to wszystko ze złej strony, zabiję się? Czytałem tu o niedowadze, jednak nie znalazłem takiego przypadku jak mój. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź :)