uf, mam nadzieję, że święta się wszystkim udały, bo mnie tak
już od soboty miska typowo świąteczna. może nie
objadłam się jak prosię (jeszcze mogłam wstać od stołu o własnych siłach), aczkolwiek było dużo niezdrowo
ale i tak w rodzinie stwierdzili, że nie wyglądam jakbym targała tyle żelastwa. zwłaszcza, że po mojej mieścinie krąży legenda, że na wl biere 70 kg
w piątek i sobotę udało mi się jeszcze zrobić trening wg starego schematu, a od wtorku już cisnę nowy plan pt redukcja (chociaż po świątecznych szaleństwach tak trochę e..jakby mnie docięło
)
a oto nowy plan:
DZIEŃ 1
1. bench press 5 x 5 2010
2. military press 4 x 8 2010
3a. db row 3 x 8 2010
3b. lat pull down 3 x 10 3021
4. plank 4 x 60 sek
DZIEŃ 2
1. deadlift 5 x 5 2010
2. front squat 4 x 8 2010
3. hip thrust 4 x 8 3021
4a. db lateral shoulder raise 4 x 12 2010
4b. face pull 4 x 12 3021
DZIEŃ 3
1. military press 5 x 5 2010
2. db incline benchpress 4 x 8 2010
3. bb row 3 x8 2010 2010
4a. push up 3 x max 2010
4b. inverted row 3 x max 2010
5a. leg raise 3 x 15 3010
5b. weighted sit up 3 x 15 2010
DZIEŃ 4
1. back squat 5 x 5 2010
2. romanian deadlift 4 x 8 3010
3. deficit bulgarian split squat 3 x 8/side 3010
4. walking lunges 3 x 12/side 2010
5. side plank 3 x 60sek
Interwał jak wcześniej po dniu 1 i 3, po 2 i 4 - 20 min spokojnym tempem, w dni wolne według uznania.
. Codziennie ma być 130g białka, 60g tłuszczu i :
dni niskie: 75 g węgli (nietreningowe)
dni średnie: 100g węgli (dzień 1 i 3)
dni wysokie: 125g węgli (dzień 2 i 4)
dietka smutna, ale raz w tygodniu czit także jakoś przeżyję
wtorek
btw: 130/60/100
DZIEŃ 1
1. bench press 5 x 5 2010
35kgx5/35kgx5/40kgx3/40kgx4
2. military press 4 x 8 2010
20kgx7/20kgx6/?x8/?x8
3a. db row 3 x 8 2010
16kgx8/20kgx8/20kgx8
3b. lat pull down 3 x 10 3021
30kgx10/30kgx10/35kgx10/35kgx10
4. plank 4 x 60 sek
1.ostatnia seria z asystą.ale ciężar fajny. co prawda nie 70 kg, ale 40 kg też tak przyzwoicie. moc na mazurkach
2. trochę przeceniłam swoje możliwości siłowe
3.ok, fajnie weszło
4. cieżar wpisałam "na pałę", w każdym razie o jeden poziom wyżej wrzuciłam. chociaż technicznie ciężko, bo wyciąg był beznadziejny
5. ok, jakoś wytrzymywałam, ale ciężko było
+ interwał
5min rozgrzewki+ 5x30/30+ 10 min chłodzenia
środa
powera z mazurków cd
dieta:
btw
130/60/125
DZIEŃ 2
1. deadlift 5 x 5 2010
60kgx5/70kgx5/70kgx4/70kgx4/70kgx5
2. front squat 4 x 8 2010
35kgx5/40kgx5/30kgx8/30kgx8
3. hip thrust 4 x 8 3021
50kgx8/50kgx8/50kgx8/60kgx8
4a. db lateral shoulder raise 4 x 12 2010
4KGX12/?x12/?x12/?x12
4b. face pull 4 x 12 302
20kgx12/20kgx12/25kgx12/25kx12
1. to mój rekord siłowy. aczkolwiek teraz lędźwia mówią, że to nie był najlepszy pomysł. technicznie nienagannie, ale jednak. a, i tu wdałam w dyskusję z jednym z trenerów na siłce, który też jest zawodnikiem na temat tego, czy odkładać, czy nie. i znów mam namieszane w głowie. kulturystycznie nie powinno się odkładać, bo się traci napięcie.
2. cały power poszedł na mc, to na fs już nie było tyle pary. jeszcze mi się zakres pokiełbasił i tak bez szału
3. na koniec też dowaliłam. a co!
4. 3kg jest takie optymalne, ale nie było. szarpnęłam się na 4, ale to już za dużo. dlatego wybrałam opcję obciążenie na łapki i 2 kg hantla. wpisuję z pytajniczkiem, bo nie wiem ile to mogło ważyć
5.ok
+ sszzzaaaaał na bieżni. całe 20 min