DT kugelpanzer

Tym jeszcze większy podziw dla monotonnego jedzenia.

Ależ wy z tym jedzeniem :) Moje wysublimowanie kulinarne sprowadza się do kupowania drogiej wołowiny i jajek z wolnego chowu.
Jak widać siła to nie zasługa kontroli diety, ogarnięcia treningowego czy techniki - bozia dała.

Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-04-03 12:49:06

jurysdykcja

Ależ wy z tym jedzeniem :) Moje wysublimowanie kulinarne sprowadza się do kupowania drogiej wołowiny i jajek z wolnego chowu.
Jak widać siła to nie zasługa kontroli diety, ogarnięcia treningowego czy techniki - bozia dała.

Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-04-03 12:49:06

Pisałaś jednak wyżej, że jesteś "niejadkiem". Dlatego taki podziw mam dla osób, które jako niejadki potrafią jeść tak monotonnie jak to nazywam. Poza tym nazwanie siebie niejadkiem zobowiązuje ;) Też nim jestem. Mogę jeść tylko słodyczy, choć na detoksie jestem od ponad miesiąca. Produkty zdrowe jem, bo muszę, nie dlatego, że jem, bo lubię. to dopiero wytrwałość i "kontrola diety". Ale tak to jest jak się zacznie uprawiać sport, nie ma, że boli i trzeba zacząć jeść zdrowo prędzej czy później. Żeby nie było, moja dieta nie jest nudna, monotonna i bez kolorów, wręcz przeciwnie, praktycznie ciągle szukam i "robię" nowe posiłki, potrawy, z ciekawości i celem ciągłych poszukiwań. Efekt jest taki, że utrata wagi - 20, plus miłość do sportu. Przywędrowałam tu, w poszukiwaniu osób, sposobów etc. na pozbycie się tłuszczu z brzucha. Jednak ze mną to nie jest tak jak w przypadku ludzi zdrowych, niestety. Ale szukać warto

Nie niejadkiem, doprecyzuję - ja po prostu nie przywiązuję uwagi do jedzenia. Jem, bo trzeba i z reguły mam problem z jedzeniem za mało. Jak mam ochotę na frykasy, to idę do knajpy :) Co to za niejadek, który zje praktycznie wszytko, co mu pod nos postawią.

Nie lubię gotować, mój chłopak niestety też nie, więc zestaw kasza z kaszo-waru i mięso z patelni czy piekarnika sprawdza się u nas najlepiej. I tak jest progres, bo kiedyś jadłam tylko kanapki, jogurty i owoce. Dosłownie.

Zazdroszczę czasem, jak widzę u kogoś te piękne potrawy...ale mi się nie chce ich przyrządzać ;)

jurysdykcja

Nie niejadkiem, doprecyzuję - ja po prostu nie przywiązuję uwagi do jedzenia. Jem, bo trzeba i z reguły mam problem z jedzeniem za mało. Jak mam ochotę na frykasy, to idę do knajpy :) Co to za niejadek, który zje praktycznie wszytko, co mu pod nos postawią.

Nie lubię gotować, mój chłopak niestety też nie, więc zestaw kasza z kaszo-waru i mięso z patelni czy piekarnika sprawdza się u nas najlepiej. I tak jest progres, bo kiedyś jadłam tylko kanapki, jogurty i owoce. Dosłownie.

Zazdroszczę czasem, jak widzę u kogoś te piękne potrawy...ale mi się nie chce ich przyrządzać ;)

No popatrz, mamy identycznie, mąz ma dwie lewe ręce, ale ja niestety mam ten okropny dar gotowania lecz przyznaję, że nienawidzę tego. Stosuję zasadą po najmniejszym wysiłku i staram się spędzać na gotowaniu obiadu nie więcej jak godzinę. Jak wychodzi więcej, uważam dzień za zmarnowany. Mąż niestety zachwyca się moim jadłem, a ja? No cóż, wolałabym zjeść coś podanego przez kogoś, pod warunkiem, że bez chemii, nie za dużo mięsa, bez substancji konserwujących etc. Z jedzeniem na mieście też kręcę nosem. Ogólnie mam przerąbane, bo muszę sama gotować. Dobrze, że zupy lubię, poza ogórkowymi, kwaśnymi itp.

Jurysdykcja - ja mam tak samo. Nauczyłam się robić parę potraw, i nie mam ochoty, nie czuję potrzeby uczenia się innych. Placek owsiany, ryba/kurczak/wołowina z patelni + ryż/makaron/kasza... Żadne sosy, żadne zupy, żadne dbanie o jakiś lepszy smak, żadne eleganckie układanie tego na talerzu. Wszytko rzucone byle jak na talerz albo do pudełek, i hula. Bylem tylko nie była głodna, i byle makrosy się zgadzały ;P

Święta - jedzenie dziwne. Miska przetłuszczona. Dodatkowo zjadłam mini kawałek tarty cytrynowej, więc odpuściłam sobie węgle do obiadu.

TRENING 4 - BARKI & BRZUCH

1A Wyciskanie żołnierskie
18x20, 22x20, 24x20
15x20, 17.5x20, 20x20
18x20, 20x20, 22x20

1B Podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia
6x20, 7x20, 8x20
6x20, 6x20, 6x20
6x20, 6x20, 7x20

1C Wznosy ramion bokiem
3x15, 3x15, 4x15
4x15, 4x15, 4x15
3x20, 3x20, 3x20

2A Skłony brzucha
constans 25, 25, 25

2B Unoszenie nóg w leżeniu płasko
constans 25, 25, 25

2C Brzuszki skośne
constans 25, 25, 25

20 MIN ORBI

A propos dzisiejszych marudzeń spamowych - po chwili zastanowienia w czasie treningu - ja lubię swój stopień umięśnienia. Chyba. To, co mnie drażni, to to, że sobie wymyśliłam jak powinnam wyglądać od ćwiczeń i diety wieki temu i jakoś teraz, kiedy mniej więcej osiągnęłam ten stopień przypaku i bf, jaki chciałam, jestem trochę rozczarowana rezultatem. Nagle nie zmieniłam się w księżniczkę z bajki, nie nabrałam proporcji aniołka Victorias Secret czy modelki fitness. Wydawało mi się, że jestem odporna na nierealne oczekiwania względem własnego ciała, ale chyba nie jestem, bo patrzę na siebie na zdjęciu i to, co widzę, to defekty anatomiczne, na które nie mam wpływu. Nie tyle mnie drażnią przypakowane ramiona, co proporcje mojego ciała, których trening aż tak nie zmienił, żebym mogła go o to winić. Tak w ramach przemyśleń wielkanocnych itd. :) Bo mam poczucie winy, że truję i zawracam du...ę.

Michy nie liczone przez ostatnie dwa dni świąt. Zjadłam kawałek tortu, zjadłam kilka czekoladek. I wino.

TRENING 1 NOGI & PUPA

1A Przysiad goblet
12x20, 16x20, 16x20
8x20, 12x20, 16x20
8x20, 12x20, 16x20
8x20, 8x20, 8x20

1B Wykroki TRX
4x20, 6x20, 8x20
4x20, 6x20, 8x20
ccx20, 4x20, 6x20
ccx20, ccx20, ccx20

1C Prostowanie nóg z gumą
19x20, 19x20, 19x20
19x20, 19x20, 19x20
16x20, 16x20, 19x20
16x20, 16x20, 16x20

2A RDL
34x20, 38x20, 42x20
32x20, 36x20, 40x20
30x20, 34x20, 38x20
32x20, 32x20, 32x20

2B Hip thrust jednonóż
12x20, 14x20, 14x20
8x20, 12x20, 12x20
8x20, 10x20, 12x20
8x20, 8x20, 8x20

2C Uginanie nóg z gumą
19x20, 19x20, 19x20
19x20, 19x20, 19x20
16x20, 16x20, 16x20
16x20, 16x20, 16x20

3A Przywodziciele z gumą.
19x20, 22x20, 22x20
19x20, 22x20, 22x20
16x20, 19x20, 22x20
8x20, 8x20, 8x20 (gobet)

3B Marsz z gumą na boki
5x20, 8x20, 8x20
5x20, 8x20, 8x20
5x20, 5x20, 8x20
5x20, 5x20, 5x20 (wcale nie tak lekko, bo tę 5 musiałam na 3 razy owinąć)

10 MIN ORBI, 10 MIN ERGO


Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-04-07 00:34:51

TRENING 2 - KLATA & BICEPS

1A Wyciskanie leżąc sztangą
30x20, 34x20, 38x20 (jupi!)
32x20, 32x20, 36x20 (zakaszaniłam, zapomniałam dodać krążki w 2 serii)
30x20, 34x20, 36x20 (jak zrobię 40x20 to chyba padnę trupem z dumy)
30x20, 32x20, 34x20

1B Rozpiętki na skosie dodatnim
5x20, 6x20, 7x20
5x20, 6x20, 7x20
5x20, 6x20, 6x20
5x20, 6x10+5x10, 6x20

1C Przenoszenie hantli w leżeniu w poprzek ławki poziomej
4x20, 5x20, 5x20
4x20, 5x20, 5x20
4x20, 5x20, 5x20
4x20, 4x20, 5x20 (płacz przy prawej ręce)

2A Uginanie ramion ze sztangą
14x20, 16x20, 16x20
14x20, 16x20, 16x20
12x20, 14x20, 16x20
12x20, 12x20, 14x20

2B Uginanie młotkowe
6x20, 7x20, 7x20
6x20, 7x20, 7x20
6x20, 6x20, 7x20 (wiem, tak się nie progresuje ;))
6x20, 6x20, 6x20

2C Uginanie ramion z gumą (nachwyt)
11x20, 13x20, 13x20
11x20, 13x20, 13x20
8x20, 11x20, 11x20
8x20, 8x20, 11x20

10 MIN ORBI 10 MIN KETTLE

DNT

Miska z kostką czekolady wielkanocnej i mini kieliszkiem białego wina.