
W tej chwili robie redu i po zakonczeniu chcialbym odpoczac troche czasu od tego, zeby kiedys bedac na tescie poczuc go troche mocniej.
Ogolnie kiedys na forum poczytalem, ze starzy koksownicy radzili, zeby lepiej mostki robic, wtedy organizm nie ma takich cyrkow z hormonami, przy np. dwoch cyklach rocznie. Zrobilem jak radzili i troszke sie przeciagnelo, ostatecznie bledne kolo sie zrobilo bo nie chcialem konczyc, zeby nie dopadlo mnie to co mnie raczej czeka, ale teraz sztywno postanowilem. Bo nawet po badaniach i wyniku testa takim, ze skala sie skonczyla nie zabardzo czulem to, a prolaktyna i estro nie bylo jakos tragicznie wysoko.
Takze, prosze o pomoc najbardziej zaawansowanych w temacie o pomoc.
Zaczne zbierac sprzet powoli i wtedy zaczalbym dzialac po redu.
W tej chwili winko idzie 30mg i susta "250"mg/ew, mam anastrozol i cabaser jakby co, a reszte dokupie.
Dobra mozecie jechac

Edit; propa chce jeszcze przybic niedlugo zamiast susty i koniec.
Zmieniony przez - kubsztix w dniu 2015-03-24 19:56:43
Znowu do przodu.... Chyba:)