Here we go ! DT Anny

Jak liczysz tylko białko pochodzenia zwierzęcego to śmiało możesz jeszcze obniżyć i dodać więcej ww/t.

Hej , dawno tutaj nie pisałam , bo nie było w sumie o czym ..

Jestem znowu chora , mam nawrót anginy - tym razem jakaś prawie bezbolesna ta angina , chociaż tyle , dostałam 3 antybiotyk , po antybiotyku zacznę brać szczepionkę - Ismigen - mam nadzieję ,że coś pomoże , bo tak to żyć się nie da i znowu leki krwiotwórcze , bo żelazo ciągle słaboo : (


Odpoczywam sobie od wszystkiego , na razie cel : doprowadzić organizm do jakiegoś względnego porządku :)
Na siłownię nie chodzę , po pierwsze nie mam za bardzo siły , po drugie coś się we mnie buntuje , a zmuszać się nie chce :)
zawiesiłam karnet , do ćwiczeń wrócę pewnie dopiero po świętach :)

Dieta jako tako :) syfu żadnego nie jem , w miarę dużo i zdrowo , ale kurczaka dalej nie tykam :p
Co najśmieszniejsze , jem jakieś 200, 300 kcal więcej niż wcześniej - ani nie chudnę , ani nie tyję ćwicząc 4 x tydzień też nic się nie działo , cuda

Tak w ogóle mam straszny bałagan w głowie , muszę jakoś się pozbierać do kupy , ogarnąć wszystko :)
Pozdrawiam

O kurcze - Ty to chyba powinnaś się do jakiegoś sanatorium wybrać na dłuższe wczasy i wyzdrowieć raz a dobrze !;)