nieraz przymierzałam się by rozpocząć swój własny wątek. Jednak w końcu zdecydowałam, że trzeba potraktować siebie na poważnie. Latka uciekają a moja waga i wygląd od małego przypomina jedną wielką sinusoidę. Mimo, że pochodzę z pulchniejszej rodziny i że pewnie po części geny też maczają w tym swe palce nie usprawiedliwiam swej skłonności do tycia. Rodzice i babcie zawsze mnie 'zdrowo dokarmiali', a ja nigdy nie umiałam powiedzieć nie. W gimnazjum jednak ambicja wzięła górę, wzięłam się za siebie, ale me odchudzanie skończyło się niedożywieniem, szpitalem i objawami anoreksji. Po kilku latach walki z chorobą wszystko odwróciło się do góry nogami, miałam napady obżarstwa (nigdy nie wymiotowałam) i tym sposobem przy 159cm wzrostu utyłam do 66kg i znów byłam pulpecikiem z milionem świeżych rozstępów. Tak było do końca liceum, poznałam chłopaka, obecnego narzeczonego, dzięki czemu uwierzyłam chyba w siebie i zrobiłam z sobą porządek i w głowie i z ciałem.. W ciągu dwóch lat stopniowo z momentami lepszymi i gorszymi zeszłam do ok 50kg. Od tamtego czasu w zależności od pory roku moja waga waha się od 47 do 54 kg. To głównie z powodu tego, że jak sobie raz popuszczę to do momentu gdy ledwo się do wszystkiego dopinam.
Wszystko to prowadzi do tego, że mój metabolizm jest totalnie rozregulowany. Próby przejścia na dietę, kończą sie "lekkimi" pseudo-fit posiłkami, które nic nie dają.
Posiadam pracę siedzącą, jestem informatykiem i przez 8h siedzę w pracy. Lubię każdą formę ruchu poza biegami. Siłowo raczej nie ćwiczyłam nigdy, głównie chudłam latem jeżdżąc na rowerze.
Proszę o pomoc, bo pomimo tego, że udawało mi się schudnąć, zawsze robiłam to niezdrowo, często jedząc tylko 2 posiłki na dzień.
Wymiary:
Wzrost: 159 cm
Waga: ok 53,5 kg
Biust : 83 cm
Pod biustem: 73 cm
Talia : 70 cm
Brzuch na wysokości pępka : 84 cm
Biodra : 91 cm
Udo: 56 cm
Łydka 32 cm
Biceps 24 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : talia, brzuch, górna część ud
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ramiona
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zumba, basen
Co lubisz jeść na śniadanie: płatki owsiane, serek wiejski z miodem
Co lubisz jeść na obiad : kasze, warzywa (nie lubię jeść obiadów za bardzo)
Co jako przekąskę : jogurt owocowy
Co jako deser : nie jadam, ale jak zdarzy się okres napadu to słodycze
Ograniczenia żywieniowe : nie lubię podrobów, mięsa wieprzowego
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej : każdą poza bieganiem
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : jeść jak najmniej..
Poniżej (kiepskiej jakości) aktualne zdjęcia, i to co udało mi się dziś wymodzić z dietą. Przyznam, że jestem napchana jak balon :(
Z wyliczeń BMR wyszło, iż powinnam spożywać 1200-1300kcal, jestem gotowa ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu 1-1,5h siłownia/basen/fitnessy. Nie wiem kompletnie jak rozbić BTW.
Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać..
Zależałoby mi na wzmocnieniu ramion, pleców i wyrzeźbieniu brzucha.
Zmieniony przez - freebird w dniu 2015-02-19 18:07:33