Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
245
Cześć.
Od razu przejdę do konkretów. Otóż prowadziłem dietę z nadwyżką kaloryczną, lecz musiałem ją przerwać tak samo jak treningi (przerwa trwa 6tyg.) Od ok. 3tyg. mam problem z trawieniem. W pierwszym i drugim tyg nie jadłem praktycznie nic, starczał mi mały obiad. W 3 tyg już mam większy apetyt, lecz cały czas czuję, że nie do końca to trawienie wróciło, czuję się obrzmiały/ociężały. Cóż z tym fantem mógłbym zrobić? Żeby to jakoś pobudzić kupiłem tabletki, bodajże verdin complex na trawienie i od paru dni wyk. tabate w domu, ale nie zauważyłem jakieś większej różnicy.
Pozdrawiam.
Nie ważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Na tym polega zwycięstwo.
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
245
Podam jedynie przybliżony rozkład ~120g Białko ~80g Tłuszcze reszta to węglę. Często wartości w białku i tłuszczach nieznacznie się zwiększały, ale to raz na jakiś czas.
Nie ważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Na tym polega zwycięstwo.
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
245
Czy to dokładnie ważne nie prowadziłem jakiś zapisek. Nadwyżka +300kcal, ok 450kcal było z węgli. Hmm płatki owsiane górskie, ryż, ziemniaki, kasze, chleb pszenno-razowy. waga 62kg.
Zmieniony przez - Flamcio w dniu 2015-01-19 22:39:22
Nie ważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Na tym polega zwycięstwo.
Szacuny
2102
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
492546
pytanie czy znacznie nie zmieniles kalorycznosci po przerwie czasami nie jest to latwe i moga byc takie objawy jak u Ciebie, stpniowo zwiekszaj kalorie
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
245
Właśnie chodzi o to że nie dam rady jeszcze wrócić na siłkę, diety również jeszcze nie prowadzę staram się jakoś więcej jeść niż ten jeden mały obiad co było wcześniej. A ostatnio wyszło mi że mam problem z ciśnieniem tzn. mam za niskie. Jeszcze co do jedzenia chodzi mi na razie jednak, aby dobić do tych max. 2500kcal tak około bez liczenia może nawet mniej tylko bez tego uczucia ciężkości po posiłku co utrzymuję się już praktycznie do końca dnia.
Nie ważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Na tym polega zwycięstwo.