Dziś w końcu zrobiłem trening i do momentu po maturze mam przerwę z piciem/fast foodami itp. więc czas w końcu lecieć z tą redukcją.
Odstawiam przedtreningówkę - na czczo to cholerstwo tak kopie, że boje się do ćwiczenia podchodzić
a potem następuje zjazd i blokada głodu...ledwo 2 tyś kcal zjedzone, a mi wszystko do gardła podchodzi, no ale za 1.5h wypije białko i lulu.
Muszę wcześniej chodzić spać. Nie wiem czemu, ale mimo nawet 13h snu czuje się niewyspany do momentu aż serio nie ruszę dupska. Ech to chodzenie spać o 4-5 rano...
Mam nadzieję, że naleśniki tradycyjne mają mniej więcej taki makro jak te tu...makaronu już nie mogłem wepchnąć, a wiem tyle, że te naleśniki są z mąki żytniej pełnoziarnistej.
Trening:
Plecy:
a)
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia nachwytem 2 serie po 12/10 powt. 70 kg.
b)Ściąganie drążka wyciągu górnego (to na najszerszy) nie znam dokładnej nazwy. 40 kg 15/12 powt.
a)Wiosłowanie sztangielkami oburącz w oparciu o ławkę 12/10 powt. 18 kg
b)Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 15/15 powt.
a)Przyciągania "V" wyciągu dolnego siedząc - drop set - 4x8 nie wiem po ile kg. tylko na sztabki patrzę.
Triceps:
a)Ściąganie linek wyciągu górnego 2 serie po 15 powt. 40 kg
b)Francuzy sztangielkami oburącz - 15/15 powt. po 6-7 kg
a)Francuz sztangą łamaną 2 serie po 15 powt. 28 kg (za mało wziąłem)
b)Wyciskanie sztangi łamanej 15 powt.
a)Ściągania drążka wyciągu górnego - drop set 4x8 - 45 kg/40 kg/35 kg/30 kg.
Do tego 40 min aerobów - 280 kcal spalone niby.
A no i klasycznie brzuch - unoszenie nóg w zwisie 3 serie po 15 powt., allahy 3 serie 2x20 powt. i po 25 powt. oraz rzymska 2 serie po 25 powt. i ostatnia seria po 50 powt.
Suplementacja i okno bez zmian, poza tym, że pre workouta wywalam w cholerę.
Ale powiem, że jeansy coraz luźniejsze, więc coś tam idzie powoli mimo tych przerw - mimo to dresy i tak the best
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-01-02 23:26:21