zastanawiam się nad zmiana planu. może rzeczywiście warto teraz zrobić masę i wystartować na jesień?
preria, masz na myśli formę po konkursie? wiedz, że forma to bardzo ulotne zwierzę. tyle mi spadło w biodrach, bo po prostu mam taka tendencję.
dobra, teraz czas na spowiedź. pisze na tel, więc będzie trochę nieuporządkowana.
wtorek
z racji natłoku obowiązków i braku zorganizowania, dnt. nawet nie zdążyłam przygotować posiłków. zjadłam tylko normalnie śniadanie, a później cały dzień na wasie, twarogu i orzechach włoskich.
środa
trening, lekko zmieniony. mam parę uwag, ale nie mam cierpliwości do tel.
1. przysiad klasyczny 3x10-12
40kgx12/45kgx10/45kgx9
2.hip thrust 3x20
40x17/40x18raty/40x14
3.bułgar 2x6
tu wyszły 3 serie, bo musiałam kombinować z obciążeniem i nie dałam wystarczająco dużo.
4. wznos z opadu 2x10
5kgx10/5kgx10
+ obwód na brzuch 3x max
odwrotne brzuszki
brzuszki skośne
przyciąganie nóg siedząc
sit up
+ 30 min rower
+ stretching
miska
wg założen, suple po staremu. dziś lekko zmodyfikowałam btw
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
a za to, jezli tylko masz teraz czas to akurat możesz zobaczyć jak to jest jak sie zaprezentujesz i co możesz z siebie wykrzesać
ja bym do debiutów nie przywiązywała wielkiej wagi, tam tyle przelotnych "gwaizdeczek" jest co to w 3 miechy przykoksuja i zniekaja że oczywiście trudno sie przebić, ale doswiadczenie sie zdobywa na tej co by nie powiedzieć całkiem sporej imprezie
zabrzmie jak mieczak, ale przygotowania wymagają mega poświęcenia bardzo nieproporcjonalnego do celu. na bank wyjde niezadowolona z formy, a debiuty to głośna impreza.
jeżeli chodzi o samo doświadczenie, to mogę wystartować, ale na mniej ważnych zawodach.
preria, no da się, ale
nie do końca to był mój cel
wymaga to dużej dyscypliny, to nie była łatwa redukcja, a i pamiętaj, że to nie będzie zmiana na stałe
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
ale mogłaaym wyjść na mniej ważną imprezę przed kwietniem. tylko jeszcze pzktifs nie na kalendarza na 2015,
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
POWODZENIA
BTW 47 cm w udzie???!!!! OMG!
Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2014-12-18 18:08:08
I niech się stanie!
http://www.sfd.pl/PUSHhard_DT-t1049060.html