Plank + pompki bez rozgrzewki, 3x dziennie

Witam, zawsze nurtowało mnie pytanie czy trening bez większej rozgrzewki może przynieść więcej szkody czy pożytku. Mianowicie chodzi mi o sytuację, gdy np. Oglądasz film, następuje reklama, a Ty w tym czasie robisz 2x 1minuta Plank + 2x 10 pompek . I robisz to na przykład 2 lub 3 razy w ciągu dnia. Wiadomo że nie rozciągasz się przed tym. Poprostu wstajesz i robisz ;). Znacie kogoś kto tak robił i co o tym sądzi? Pozdrawiam :D


/Żeby uciąć zbędne komentarze, nie mam na myśli zastąpienia treningu ww. systemem. No i oczywiście komentarzom w stylu " Telewizja ogłupia, zamiast tego wyjdź do ludzi " podziękuje z góry :)

do basenu izometryka jak znalazł a pompki to od zawsze niezawodne ćwiczenie, które możesz wykonać zawsze i wszędzie - oczywiście pompkami nie zadowolą się pasjonaci kulturystyki :P

fajne rozwiązanie, kiedys powiedziałbym Ci ze strata czasu i daremne ale wplynie to na aktywacje enzymu GLUT4 który zwieksza absorbcje wartosci odżywczych do komórek miesniowych a nie do nieaktywnej tkanki tłuszczowej! poprawi sylwetke i parametry motoryczne!

Pep, a nie sadzisz ze każde cwiczenie angazująca prostowniki i m.glebokie bez rozgrzewki to zły pomysł , tym bardziej ze to bedzie szybkie, gwałtowne zrywanie sie do reklamy hehe ;)

Cane, mysle ze jakbysmy chcieli sie rozgrzewac przed plankiem czy pompkami to bysmy byli nadgorliwi. Chyba ze wychłodzeni przyszlismy z mrozu. Ja to robie jako rozgrzewke wlasnie.

Rozgrzewka to podstawa a ty narazasz sie na kontuzje przy głupich pompkach

kajdan

Rozgrzewka to podstawa a ty narazasz sie na kontuzje przy głupich pompkach

a moglbys zdradzic jak rozgrzewac sie do "pompek"?

Dla spójnośći, nie jestem osobą, która aktywność fizyczną ogranicza do tych dwóch ćwiczeń ewentualnie bieg za flaszką pod nocny : V . Ale szukam czegoś nowego, siłownia trochę się znudziła, próbuję teraz basenu i szukam czegoś na dodatek. Właśnie plank + pompki planuje robić w przerwami między basenami w tygodniu.

jesli szukasz czegos nowego pomysl o kettlach, kompleksach sztangowych

czegoś nie czaje, jak Ci sie znudziła siłownia to zmień sport, nie wiem piłka nożna, SW, wybór ogromny, przecież na siłownie oprócz tego że chodzimy bo lubimy, to robimy to żeby mieć progres czy to sylwetkowy, siłowy czy wydolnościowy. Ciężko mi znaleźć coś "ciekawego" w robieniu pompek i planka w przerwie między serialem/filmem.

jak juz tak dyskutujemy to wypowiem sie co fajnego widze w imieniu autora w podanych ćwiczeniach: uczucie pompy i zwiększenia gabarytowego mięsni klatki piersiowej, barków i ramion - udokumentowane naukowo, jesli bedzie 2-3x dziennie robił te 2x 10 pompek w zamysle pomalutku by zmęczyć rzeczywiscuie miesnie- wystarczy to by pobudzić do działania enzym transportu glukozy o nazwie glut-4 który wpływa na upychanie kcal w magazynach mięsniowych. Z plankiem to samo. Jest w stanie w ten sposob wplynac na poprawe motoryczna - wytrzymalosc i siłę, jesli będzie stosował progresję- stopniowe przeciążanie. Więc teoretycznie podane przez autora rozwiązanie nie jest pozbawione sensu, w praktyce, lepiej to niż zupełnie bez aktywności. Jesli będzie się odzywiać rozsądnie to nawet mozna oczekiwac progresu w sylwetce bo jesli je chleb z bułką i pasztetem to rozkładałbym ręce... Pozdrawiam

możesz podesłac link do badań? nie twierdze ze tak nie jest ale naprawde ciezko mi sobie wyobrazic w jaki sposob 60 pompek dziennie może przyczynić się do rozwoju klatki, barkow i ramion. Uczucie pompy po 2 seriach po 10 powtorzen tez raczej ciezko mi sobie wyobrazic, moze przy mega wolnym negatywie. Tak czy tak przydała by się dieta o której autor nie wspomniał. Ale cięzko sie nie zgodzic ze lepsze to niz nic :)