Po co tu jestem? Potrzebuję pomocy i poprowadzenia w żywieniu i treningu. Szkoda mi już zmarnowanego zdrowia, czasu i kasy. Ale może od początku:
Wiek : 27
Waga :77
Wzrost :172
Obwód w biuście(1) :108
Obwód pod biustem :87
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):86
Obwód na wysokości pępka :103
Obwód bioder (3):105
Obwód uda w najszerszym miejscu:60
Obwód łydki :35
W którym miejscu najszybciej tyjesz :brzuch, piersi, buzia, boczki, plecy
W którym miejscu najszybciej chudniesz : nogi, ręce, buzia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) siłownia (4xtyg), bieżnia lub rower (2xtyg), po 25min piechotą do i z pracy (5xtyg)
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka/ grahamka z wędliną, serem i warzywami/ jajecznica z chlebem + kawa z mlekiem
Co lubisz jeść na obiad : kurczak/ łosoś/ miruna/ dorsz/ cieciorka/ do tego: kasza jęczmienna/ makaron razowy/ ryż brązowy/ ziemniaki/ naleśniki z mąki razowej lub orkiszowej
Co jako przekąskę : w zasadzie nie jem przekąsek tylko posiłek np II śniadanie to często owsianka lub zupa warzywna z mięskiem
Co jako deser : wszystko co ma w sobie czekoladę/ ciasta domowe
Ograniczenia żywieniowe : jedynie "moje widzimisie" : nie zjem flaków, nie lubię wątróbki, nie przechodzi mi przez przełyk sam ser twarogowy
Stan zdrowia: układ kostny przebadany - ok, morfologia, ciśnienie, cukier - wszystko w normie, około 2 lata temu niedoczynność tarczycy (9kg na plusie), pół roku temu z badań wyszła norma
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia, hiit, tabata, jogging
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : eh... jako nastolatka termline, applefit, l-karnityna obecnie nic
Stosowane wcześniej diety : rozhuśtałam swój metabolizm na grandę - od zawsze na diecie - zaliczyłam 1000kcal, białkową i tak zwaną MŻ
Przez 4 miesięcy regularnie (minimum 5x w tyg) chodziłam na siłownię, strasznie się tym najarałam i zapałałam zachwytem do przysiadów ze sztangą i martwego ciągu. Z efektów siłowni to - 5kg i wszystkie spodnie luźne w tyłku. Niestety od 2 miesięcy tylko razy byłam w siłowni z powodów rodzinnych. Oprócz problemów przybyło mi utracone 4 kg i spodnie zaczęły znów wpijać się w brzuch jak siedzę. Sytuacja rodzinna powoli wraca do normy, znów mogę wygospodarować czas na aktywność fizyczną. Mam mega szczęście bo mąż mnie wspiera i mocno dopinguje do wyjścia na siłkę, przejmuje moje czynności domowe, nie grymasi, że nie ma panierki w kotlecie i że rano jest owsianka a szarlotka nie jest na cieście tylko na kaszy jaglanej.. ;)
Co do żywienia to przeszłam przez wiele głupich diet od niejedzenia prawie nic do białkowej przez 1,5 miesiąca strasznie rozchwiewając metabolizm. Od około 6 miesięcy staram się nie jeść śmieci. Uwielbiam gotować, dobrze mi to idzie i z niczego zawsze zrobię coś pysznego więc kurczak czy ryba z kaszą codziennie przez tydzień zawsze może być innym daniem niż poprzednio :) Moim dużym problemem jest niemalże maniakalne uzależnienie od słodyczy i niestety ale w pracy mam nieograniczony do nich dostęp i ciągle są obok mnie (mimo, że nie pracuję w cukierni).
Co do treningu... 4x w tygodniu siłówka, 2 razy w tygodniu jakiś fitness/ bieżnia/ rower.... kusi mnie bardzo corssfit ale chyba jeszcze nie dam rady (z czym do ludzi jak tylko 4 poprawne pompki zrobię i raz się podciągnę i to z podskoku :) ). Technicznie każde ćwiczenie wypracowałam z 2 instruktorami kulturystyki i crossfitu - jeśli zdarzy mi się, że robię coś niedbale a oni to wyłapią to przychodzą mnie poprawiać tak więc "monitoring" i opiekę techniczną mam. Mój przykładowy trening wygląda tak:
Dzień A (pn, czw)
- podciąganie się na maszynie z odciążeniem 4x max powtórzeń (obciążenie wychodzi mi około 40kg i zrobię po 10 - 8 podciągnięć)
- wiosłowanie hantlą 10kg powtórzenia:12/10/10/8
- martwy ciąg 30kg 12/10/10/8
- wyciskanie hantli na ławce poziomej 7,5kg 12/10/8/8
-przenoszenie hantli za głowę oburącz na ławce poziomej 10kg 12/10/8/8
-uginanie przedramion stojąc chwytem młotkowym 7,5kg 12/10/10/8
-interwał na bieżni (5min marsz pod lekką górkę, później na płaskim 1,5min marsz 1,5 min szybki bieg i tak około 8razy) 15 min marsz
- plank 30-40s, brzuchy na piłce, skośne brzucha z kettlami, podciąganie nóg w zwisie
- rozciąganie
Dzień B (wt, pt)
- przysiady ze sztangą 40kg 12/10/8/6
- wykroki w marszu 3x 10 10kg na rękę
- odwodzenie nogi w staniu z obciążeniem na maszynie 12/10/10/8
- prostowanie nogi z obciążeniem na lince (tyłek na maszynie) 18kg 12/10/10/8
- podciąganie sztangi wzdłuż tułowia bez pochylania na barki 15kg 12/10/10/8
- odwrotne rozpiętki na maszynie
- pompki w podporze tyłem 4xmax
- 45min na rowerku przy tętnie 140-150
- brzuch i rozciąganie jak w A
Dzień C (śr, sob)
godzinka fitness, rower lub bieżnia
Proszę o ocenę i cenne rady doświadczonych koleżanek
Foto :
Zmieniony przez - efan w dniu 2014-11-06 20:29:22
Nie jestem krzywa...przechyliłam się żeby złapać całą sylwetkę ;)
Zmieniony przez - efan w dniu 2014-11-06 20:30:54
Zmieniony przez - efan w dniu 2014-11-06 20:31:24
dzisiejsze menu:
na jutro:
Zmieniony przez - efan w dniu 2014-11-06 21:42:09
Zmieniony przez - obliques w dniu 2014-11-11 16:17:10