UFC Fight Night 56 WYNIKI

Walka wieczoru:

205 lbs: Ovince St. Preux pok. Mauricia Ruę przez TKO (lewy sierp + uderzenia), runda 1., 0:34.

Główna karta:

170 lbs: Warlley Alves pok. Alana Joubana przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28).
170 lbs: Claudio Henrique da Silva pok. Leona Edwardsa przez niejednogłośną decyzję (2 x 29-28, 28-29).
170 lbs: Dhiego Lima pok. Jorge Oliveirę przez jednogłośną decyzję (3 x 30-27).
115 lbs: Juliana Lima pok. Ninę Ansaroff przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28).

Pozostałe:

135 lbs: Diego Rivas pok. Rodolfa Rubio przez jednogłośną decyzję (3 x 30-27).
185 lbs: Caio Magalhaes pok. Trevora Smitha przez TKO (kolano + uderzenia), runda 1., 0:31.
155 lbs: Leandro Silva pok. Charliego Brennemana przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1., 4:15.
135 lbs: Thomas Almeida pok. Tima Gormana przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 29-28).
170 lbs: Colby Covington pok. Wagnera Silvę przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 3., 3:26.

Zgadzam się. Shogun może mieć jedynie jakieś przebłyski formy, ale tendencja jest cały czas mocno spadkowa.

Ja pierdzielę to już dzisiaj było, kompletnie zapomniałem... ale Shogun zebrał wciry eh jeden z moich ulubionych zawodników chyba jest na schyłku kariery

Ooo, Mario Yamasaki znów się popisał!

"Ooo, panie, widzę, że już chłop leży i nie da rady nic zrobić ale p******nij mu jeszcze z 15 razy to przerwę, dobra?"

A tak swoją drogą Shogun chyba dawno nie trenował u Freddiego bo tak się odsłonić... Chyba pora na emeryturę, ale dla niego będzie to na pewno trudne. Ew. walka na pożegnanie żeby ładnie mieć zwycięstwo na koniec i do widzenia.

Zmieniony przez - KondiCapo w dniu 2014-11-09 11:21:56

Shogun już się skończył i obstawianie go w roli zwycięzcy w kolejnych walkach to duże ryzyko no chyba, że z jakimiś średniakami. Czas leci nieubłaganie i dawne gwiazdy już odchodzą.

Ja p******e jak amator zupełny...serce pęka patrzać na to , uwielbiam rue .ale takie zakończenia to.kończ waść

Serce pęka , ale to koniec Shoguna

Ehhh.... niestety... mimo wszystko Shogun na zawsze pozostanie jednym z najważniejszych dla mnie zawodników

"Ooo, panie, widzę, że już chłop leży i nie da rady nic zrobić ale p******nij mu jeszcze z 15 razy to przerwę, dobra?"
zawsze są jakieś plusy, przynajmniej płaczów Noolana i innych nie będzie, tzn będą, ale nie z tego powodu a tak serio to przerwanie za późne, ale rozumiem, bo Shogun to legenda i słynął z twardej głowy, walka w Brazylii, Yamasakiego jestem w stanie zrozumieć.

Średniaka? OSP to średniak. Dał się złapać na ten lewy sierp jak amator trochę. Mógł zlekceważyć boks i siłe ciosu OSPa i za bardzo zaufać swojej szczęce.
Otóż Shogun to już bardzo wypalony fighter, jeszcze ten ostatni brutalny nokaut od Hendersona.
Shogun się nie popisał, ale w rewanżu (do niego oczywiście nie dojdzie) to Shogun też mógłby wygrać, OSP może jest lepszy niż średniak zwłaszcza w tej dywizji, ale wciąż sporo do czołówki mu brakuje imo.

Shogun vs Błachowicz ? a OSP pierwsze w CISZY NA HALI, że fan Shoguna, że dla niego to legenda i teraz by wyzwał po tej wygranej Perosha lub Maldonado. Czyli OSP znokautował Shoguna w walce i po walce xD

Ściągałem dziś galę i patrzę, że zostało co najwyżej pare minut i byłem pewny skoro pare minut to Shogun wygra to przecież OSP go nie skończy tak szybko, jakby dłużej trwała to decyzja/późne skończenie jak Shogun paliwo straci a tu j** i byłem zdziwiony. Szkoda, że przegrał nie tyle co legenda, ale ja podjarany OSP nie jestem. Nie wierzę w jego sukces ze ścisłą czołówką.

Walka(?) Wieczoru masakra...
Tam Nie bylo w zasadzie walki...
To bylo straszne. Wywrocic sam siebie bijac prawego?
Juz Nie wiem co gorsze, Reem z Brownem czy to. Masakra...
Sedzia pozno ale Shogun cos tam sie ruszal wiec lepiej take, niz za wczsnie i pozniejsze watpliwosci.

Jeśli drgawki pośmiertne to też ruch no to niewątpliwie się ruszał

nie no,sam siebie,to nie wywrocil,jednak dostal w szczene,ale wyglada to komicznie

szkoda Mauricio,wiadomo,ale jak ma przegrac z Blachowiczem,to juz lepiej,zeby dal sobie spokoj.