"Unfortunate turn of events! No damage.. And will be back in the gym soon to improve. Spirit is still high. Thanks fans for your support!"
lol
to już nie żarty on powinien sobie odpuścić wgl zdziwię się jak dostanie jeszcze szanse w UFC przecież on ma ogromną gaże za walkę. Mam złe przeczucie, że jak Goodridge skończy.
Ok złamał rękę Rothwellowi, ale co poza tym? Rothwell go ośmieszył w tej walce, skompromitował go! Rothwellowi też TRT zabrali jakby ktoś nie widział
(no chyba, że wpadnie xD) Rothwell został zniszczony przez Gonzage, Vera sobie z nim ładnie radził, Schaub go naruszył w stójce, z Huntem ledwo stał i Velasquez zaczynający karierę mu chyba 10-7 w 1R zrobił. Reem to najbardziej przeceniony fighter ever i nie gadajcie o naszprycowaniu się koksem, bo 1 celny cios i albo Reem tańczy albo leży. Po podbródkowym zatańczył klincz go uratował a po sierpowym(chyba) został posadzony.
On powinien na emeryturę przejść, ale mam nadzieję, że go wywalą dla jego dobra (zdrowia), bo on się do UFC nie nadaje, za słaby jest.
Rothwell to twardy gość, wszystkie kolana i kopnięcia i ciosy przyjął bez problemu i po znokautowaniu go dał gest, że to była bułka z masłem - żadnego farta tu nie było.
Mousasi coś średnio wyglądał, w parterze dobrze się bronił, ale w stójce ospale tylko na jaba liczył, Jacare trafił go kilkoma bombami w stójce, zdominował w parterze i piękna gilotyna. Byłbym za walką w grudniu z kimś o TSa a z kim to się jeszcze okaże, bo na tle Mousasiego świetnie wyglądał.
Mitrione tak jak się spodziewałem tylko dużo szybciej, Lewis za wolny zdecydowanie, Mitrione jest w niezłej formie!
Chiesa - Lauzon szykowała się świetna 3 rundówka, szkoda, że tak głębokie rozcięcie, bo wyrównana walka w miare była.
Moraga naprawdę musiał mieć ciasną gilotynę i musi mieć nieźle siły, bo to nie wyglądało żeby w tej pozycji go odklepał a jednak to zrobił.
Damm jest słaby a i tak kilka razy trafił, ja bym się Iaquintą jeszcze tak nie podniecał.
Skelly w short notice pobił rekord, bo w 13 dni 2-0 w UFC zrobił. Dlatego zaimponował taktyką i że 2 razy robiąc wagę w tak krótkim czasie zdominował Soriano mimo, że się wygazował kompletnie. 2 walk mi się nie chce komentować, bo to poniżej poziomu UFC.
Wracając do Reema to jeśli on dostanie kolejną szansę w UFC to niby z kim? W jego zasięgu jest: Gonzaga (stylistycznie,
KO w obie strony może iść, ale raczej Gonzaga by go posadził), Mitrione imo mu naj**ie, z Schaubem tak samo jak z Gonzagą, może Arlovski jak przegra z Silvą to też KO w obie strony, z Nogueirą to pewnie teraz by był faworytem, ale on już z każdym był faworytem -.- Barnett Reemowi naj**ie.
Z Nelsonem mogą go zestawić jak go Hunt pokona tylko, że Nelson mu urwie łeb w mniej niż 60sekund.
On nie powinien się wygłupiać, bo zdrowie straci.